Spis treści:
Charakterystyka
Co tu dużo pisać o duchach, po prostu wyglądają tak jak za życia, a dokładniej w momencie śmierci. Można jednak bez większego problemu odróżnić te dobre od tych… mniej dobrych. Drugi typ z reguły posiada takie cechy, jak zabrudzone, poplamione krwią ubrania, nieprzyjemne dla oczu rany, ponurą aurę roztaczająco się wokół. To znaczy jeśli osoba umarła w dość tragiczny sposób.
Istnieją duchy, które specjalnie potrafią przybrać wygląd rodem z horroru, żeby za jego pomocą straszyć innych, jak już się przed kimś pojawią. Takie osobniki nocą potrafią być zauważone nawet przez istoty nieobdarzone specjalną zdolnością widzenia niematerialnych bytów, ale na szczęście nie zdarza się to często, plus do uzyskania takiego efektu potrzebny jest odpowiedni poziom strachu.
Jeśli ktoś się przyjrzy duchowi, zauważy, że jest on trochę przezroczysty. W mniejszym stopniu, niż można by przypuszczać, aczkolwiek da się dostrzec to, co za nim.
Niematerialność
Jak wszyscy wiedzą, duchy są niematerialne. Zasadniczo nie mogą wpływać na świat żywych. Fakt, poruszanie przedmiotami, uchylanie drzwi czy też otwieranie szafek kuchennych jak najbardziej jest możliwe, jednakże nie są to sztuczki łatwe do opanowania. Niektórzy będą w stanie poruszyć niewielkimi obiektami, mniejszość da radę porządnie rzucić szklanką, lecz u sporej części dłonie za każdym razem rozczarują przeniknięciem. Jedno jest pewne: bez treningu ani chociażby silnych emocji nasz martwy kolega zbyt wiele nie zdziała.
Ciekawą rzecz stanowi to, że choć duch nie ma ciała, bardzo niewielu z nich lata, to znaczy lewituje. 99% przypadków chodzi normalnie po podłożu (warto tę część zdania ubrać w cudzysłów), tak samo wygląda sprawa z siadaniem, leżeniem, a nawet skakaniem. Naukowcy zakładają, że za przyczyną stoi podświadomość oraz przyzwyczajenie do takiego wymiaru rzeczywistości. Nadal jednak może dojść do takich sytuacji, jak przypadkowe przeniknięcie przez krzesło lub podłogę.
Opętanie
W przypadku duchów jest to dość rzadkie zjawisko. Nie mają tak dobrych predyspozycji do opętań, co demony, więc o wiele trudniej im uzyskać podobny efekt, nie wspominając o tym samym. Jeśli jakiemuś duchowi wreszcie się uda kogoś opętać, to najprawdopodobniej z powodu słabej siły duchowej ofiary lub w wyjątkowych sytuacjach… po prostu z nieznanych przyczyn. Też takie opętanie nie trwa długo, zaledwie parę minut.
Relacja z Zaświatami
Duchy są rzadko spotykane, ponieważ Zaświaty pilnują, by każdy po śmierci trafił na drugą stronę. Specjalny system i korporacyjna charakterystyka Zaświatów sprawiają, że 90% zmarłych (według ich własnych, publicznych statystyk), zostaje pomyślnie odprowadzonych przez Ponurych Żniwiarzy.
Co zatem z pozostałymi dziesięcioma procentami?
Jeśli mamy do czynienia z duchem, istnieją cztery możliwe opcje związane z jego genezą. Najczęstszym przypadkiem jest nieprzewidziana śmierć. Zaświaty posiadają swoje pośmiertne, niezwykłe technologie, być może na zawsze spowite mgłą tajemnicy, ale mimo powierzchownych zaprzeczeń nie są w stanie przewidzieć każdej śmierci każdej osoby. Jeżeli palce maczała magia, jej dzika odmiana lub inna nieznana moc, niemała jest szansa, że Zaświaty nie dowiedzą się o końcu gry danej osoby. Oczywiście, zdarzają się też zrządzenia losu, a nawet czyste błędy w kalkulacji, ale cicho sza – nikt po drugiej stronie nie chce przez rozpowiadanie plotek stracić pracy.
Następna opcja to ucieczka. W końcu nie każdemu odpowiada grzeczne zaprowadzenie przez bogom ducha winnego pracownika pośmiertnej korporacji do zawieszonego gdzieś poza światem budynku; niektórzy uważają, że lepszym pomysłem na pożycie jest uciec temu pracownikowi, trafić na listę poszukiwanych i… w zasadzie nie wiadomo, co z tego zyskać. Ach, ci śmiertelnicy. Nawet po śmierci mogą mieć głupie pomysły. Odważni wojownicy z tej kategorii muszą szczególnie uważać. Nie tylko posłano po nich Łowcę Dusz, ale też ewentualne złapanie skończy się niezbyt przyjemnym pobytem w pozagrobowym korpo.
Trzecia opcja: duch śpiączkowy. Zaświaty nie uznają tej odmiany ducha za osobę zmarłą, więc nie widzą potrzeby zabierania jej do siebie. Krótka piłka.
Ostatnia opcja odnosi się do przypadków specjalnych, których wyżej nie opisano. Chociażby nadnaturalne powiązanie z jakimś miejscem/obiektem czy przejęcie przez czarodzieja. Albo zombie.
Duchy śpiączkowe
Gdy ktoś z dowolnych przyczyn zapadnie w śpiączkę, jego dusza może (ale nie musi), wyskoczyć z ciała, stając się w ten sposób duchem śpiączkowym. Na pozór nie różni się niczym od zwykłego ducha: też niematerialny, też przenika przez ściany, też poruszy długopisem, jak się postara. Nie może jednak oddalać się za daleko od swojego ciała. Zasięg stanowi kwestię indywidualną, każdy jednak poczuje na pewnym dystansie osłabienie, a jeśli nie postanowi zawrócić lub, co gorsza, uprze się, że musi iść dalej, pojawia się ryzyko, że dojdzie do zerwania zauważalnej tylko przez Ponurych Żniwiarzy więzi między duszą a ciałem – inaczej mówiąc, duch śpiączkowy stanie się zwykłym duchem.
Ciekawostki
- Wiedza o duchach i Zaświatach jest niewielka, przez co zdarzają się oszuści, którzy udają medium, reklamując się, że mogą nawiązać kontakt ze zmarłymi bliskimi. Niesamowicie dużo osób zapomina, że istoty po śmierci najczęściej udają się do Zaświatów i już z stamtąd nie wracają…
- Kto może nawiązać kontakt z duchami: inne niematerialne byty (w tym demony), medium, szamani, niektóre osoby zajmujące się nekromancją, zombie, niektórzy boscy słudzy, niektóre fae, część zwierząt (nierzadko psy i koty), dokkaebi, inne, specjalne przypadki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz