Ciało Aiolyt zmieniło się po zderzeniu z dziką magią. Blada skóra od pasa w dół przechodzi w błękitne odcienie, przy samych palcach jest granatowe, a na domiar złego, błyszczy delikatnie. Nie ma to wpływu na zdrowie, magia stwierdziła, że chce zostawić jakiś ślad na swojej ofierze. Ma parę pojedynczych pieprzyków na klatce piersiowej i nogach. Ramiona ma delikatnie umięśnione przez ciągłe przenoszenie towarów, beczki piwa mimo wszystko nie są takie lekkie. Nogi ma smukłe, nie są tak wysportowane jak góra ciała, przez przebarwienia ciało niechętnie się zmienia.
Twarz ma pełną, kości policzkowe oraz szczęka nie są mocno zarysowane. Na środku czoła, między brwiami, jest drobny księżyc, który świeci, kolejna pozostałość bo spotkaniu z dziką magią. Uszy spiczaste, z paroma kolczykami. Małe usta również przyozdobione kolczykami oraz średni, okrągły nos. Najciekawszą częścią twarzy Aiolyt są oczy. Jedno z nich jest jaśniejsze od drugiego, wygląda jakby było na nie ślepe, jednak jest to symbol zderzenia z magią, a widzi nim doskonale. Często drga ono bez większego powodu. Drugie jest w kolorze szafiru.
Włosy zostały ścięte krótko, dzięki magii zewnętrznej Aiolyt nie musi ich docinać, zostają one w takiej samej długości. Są w kolorze jasnego błękitu, tył jest prawie wygolony. Dwa dłuższe, granatowe kosmyki opadają z jeno skroni i sięgają prawie obojczyków.
Codzienny ubiór Aiolyt jest mało osobliwy. Nosi kremową, bawełnianą, rozpiętą najczęściej koszulę, do której kołnierzyków przypięte są sygnety księżyca i połączone są łańcuszkiem. Materiałowe spodnie z wysokim stanem, najczęściej w zimnych kolorach, czasem zdarzy się jakiś cieplejszy brąz, przyozdobione są paskiem z trzema bocznymi kieszonkami na różne śmieci. Najczęściej trzyma w nich zapalniczkę i papierosy. Samo nie pali, ale ile ludzi można poznać po zaoferowaniu jednego! Najczęściej można zobaczyć Aiolyt w wysokich, skórzanych i czarnych butach. Na udzie znajduję się pasek, dla ozdoby połączony z tym głównym. Oprócz kolczyków nosi też długie naszyjniki z kryształami lub drobną zawieszką. Okulary, chusteczki i portfel nosi w brązowej torbie listonoszce z paroma przypinkami i brelokiem zarzuconej przez ramię. Gdyby planowało dłuższe wyjście, zarzuca na siebie długą, granatową pelerynę z kapturem przyozdobionym srebrnym haftem.
- OAZA SPOKOJU. Nie wiadomo, czy z powodu ogólnej apatii, czy spokoju i nieinteresowania się nie swoim życiem. Znajomi mają ten zaszczyt poznania Aiolyt od strony mniej ułożonej, która gustuje w zabawie, żartach i wspólnych spacerach.
- DOBRY SŁUCHACZ. Jeśli buzia ci się nie zamyka, to Aiolyt będzie twoim najlepszym kompanem. Nie uraczy cię komentarzem, ale dzięki kontaktowi wzrokowemu (według jeno) czujesz się zauważony i wysłuchany.
małomówne. Trochę z wyboru, trochę ze względu na to, że pół życia brakowało jeno jakiegokolwiek kompana, którego uważało za na tyle interesujące, by z nim prowadzić konwersacje, niż siedzieć na łące i oglądać mrówki.
- AROGANCJA? PEWNOŚĆ SIEBIE? Aiolyt jest przekonane o swoich możliwościach i wie, że jest dobre, w tym co robi. Może brakuje mu pokory, komplementów nie przyjmuje ze skromnym “dziękuję!”, a raczej nie zważa na nie zbyt długo i odpowiada krótkim “wiem”.
- POMOCNE. Możecie być najgorszymi wrogami, ale jeśli tylko pozwolisz, pomoże ci ze wszystkim. Musielibyście bardzo nadepnąć jenu na odcisk, by zobacząc człowieka w opałach, to odwróciło się bez słowa i przewróciło oczami.
- SZCZERE. Prawdomówne i to w najgorszym tego słowa znaczeniu. Kiedyś usłyszało, że jak ktoś mówi prawdę, to ludzie go bardziej lubią i doceniają, więc teraz nieważne jak bardzo niemiła w gruncie rzeczy byłaby ta prawda, usłyszysz ją. Od swoich słuchaczy wymaga tego samego, woli by ktoś był okrutny, ale nie wprowadzał jeno w błąd.
ZWYKŁE UMIEJĘTNOŚCI:
- robienie drinków
- sprzeda ci wszystko, nawet jeśli na początku powiesz, że tego nie potrzebujesz
- dobra pamięć. Może i powie ci co robiłeś trzy tygodnie temu i bardzo dużo faktów o żuczkach, ale absolutnie nie przypomni sobie, co chciało przed sekundą powiedzieć, zanim jeno przerwałeś.
- szkicowanie
MAGIA KSIĘŻYCOWA: 'ładujesz' się jak bateria, w nocy, im więcej snu/oddziaływania światła księżyca na ciebie tym więcej energii masz (1 godzina - 2 ładunki). Poziom naładowania ukazuje się na losowej części ciała, posiadacz odczuwa też jaki jest jej poziom (może to być jedna dłoń, całe plecy lub nawet od pasa w dół). Magia może rozwijać się lub wzmacniać przez wstawiennictwo boga księżyca, trwa całe lata oddanej służby, ale modlitwy też działają, słabiej. Możliwa jest nauka tej magii, jednak nie ma możliwości wpływu na wygląd, jeśli nie powstała w zderzeniu z dziką magią. Zużywanie ładunków zależy od trudności zaklęcia (rzucamy kostka d10). Oczywiste zaklęcia jak zapalenie świecy, otwarcie czegoś niezapieczetowanego itp. itd. ma 1 stopień zawsze, niezależnie od rzutu. Im więcej dane ciało lub przedmiot jest manipulowane tym potrzeba więcej energii.
Zaklęcia, na które nie potrzeba zużywania energii, to te, które wywodzą się z obcowania z księżycem, jak:
- tarcza oraz jest możliwość stworzenia broni, krótkiego miecza
- wzmocnienie ataku/siły, które pozostawia za sobą smugę światła i/lub pyłu w zależności od mocy (for aesthetic too), +30% siły (np. ktoś da rady normalnie unieść 10 kilo, ze wzmocnieniem da radę maksymalnie 13kg)
- regeneracja ran, jak zadrapania, skręcenia, otwarte rany, kłute itp (im większa rana tym dłużej trwa leczenie)(złamania się NIE DA chyba, że z pomocą drugiej osoby o podobnych umiejętnościach, ponieważ oprócz wspomagania leczenia, kończynę należy trzymać w dobrej pozycji, inaczej kość zrośnie się źle)
Aiolyt nie pamięta skąd jest. Dawno temu zostało znalezione w jakiejś ruinie i od tamtej pory tam mieszka. Czy nie powinno mieszkać z jakimś dorosłym? Próbowano. Aiolyt mimo kultury osobistej i ogólnego posłuszeństwa wolało spędzać czas w osamotnieniu.
Jej historia będzie rozwijana… ;3
wkrótce wraz z rozwojem postaci ;)
- Pamiętacie, gdzie znaleziono Aiolyt? Te oto ruiny, z małą pomocą znajomych, zostały zmienione w Saloon oraz mieszkanie na poddaszu jakie znamy teraz.
- Niechętnie się do tego przyznaje, ale miewa tiki, gdy jest przebodźcowane. Uważa, że nie ma się czym chwalić, gdy jej palce drętwieją i wyginają się dziwnie, czy uderza dłońmi o przedramiona.
- Bardzo lubi grać w planszówki i karcianki, zawsze proponuje partyjkę swoim klientom, ci są bardzo niechętni, ze względu na granie na pieniadze.
- Jeno comfort food to wafelki karmelowe, gdyby nie miało zbyt silnej woli, prawdopodobnie żyłoby tylko na nich. Ale obowiązkowo jeden (lub więcej) wafelek rano, od niego zależy nastrój na resztę dnia.
- Na Aiolyt nie działa kofeina, często ma też odwrotny skutek, przez co lubuje się w herbacie z miodem, sokiem malinowym i cynamonem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz