Soren Acedia
Wiek: 28 lat
Data urodzenia: 12 grudnia
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Osobliwość
Pochodzenie: Solmaria (Luminaria)
Zawód: Publicznemu oku prezentuje się jako model, którego twarz zobaczyć można na okładkach gazet, fotogramie oraz na wybiegach mniej lub bardziej znanych projektantów. Nieoficjalnie, jeśli wie się, gdzie szukać i jak pytać, za odpowiednią sumą pozbędzie się prawie każdego, kogo sobie zażyczysz.
Opis: malewhore, malewife, himbo, bisexual disaster - on (z reguły) chce dobrze, ale jest na to trochę za głupi
Data urodzenia: 12 grudnia
Płeć: Mężczyzna
Rasa: Osobliwość
Pochodzenie: Solmaria (Luminaria)
Zawód: Publicznemu oku prezentuje się jako model, którego twarz zobaczyć można na okładkach gazet, fotogramie oraz na wybiegach mniej lub bardziej znanych projektantów. Nieoficjalnie, jeśli wie się, gdzie szukać i jak pytać, za odpowiednią sumą pozbędzie się prawie każdego, kogo sobie zażyczysz.
Opis: malewhore, malewife, himbo, bisexual disaster - on (z reguły) chce dobrze, ale jest na to trochę za głupi
Aparycja
Osobowość
Umiejętności
Wątki
Relacje
Ciekawostki
Sorenowi niezwykle ciężko jest opisać samego siebie, lecz gdyby zmuszono go do odpowiedzi, najprawdopodobniej stwierdziłby, że jest najdoskonalszym, co kiedykolwiek stąpało po Ziemi. Nie można odmówić mu pewnej racji - Soren jest zwyczajnie przystojnym mężczyzną, lubiącym zwracać na siebie uwagę. Jest wysoki, wyrastając nieco ponad próg stu dziewięćdziesięciu centymetrów wzrostu i dobrze zbudowany, jednak nie przesadnie umięśniony. Za swoje cechy charakterystyczne uznaje jednak oczy o nienaturalnie złotej barwie i białe, starannie zaczesane włosy, o które dba bardziej, niż chciałby się do tego przyznać. Ponadto wygórowana pewność siebie i posada, jakiej się dorobił, sprawiły, że nieszczególnie stara się ukrywać pewne elementy swojego wyglądu. Ostentacyjnie odsłania więc skrawki ciała, bądź podkreśla je specjalnie wyselekcjonowanym ubiorem, któremu nie brak jednak pewnej elegancji i finezji, a także łączy je z odpowiednio dobraną biżuterią. Soren najzwyczajniej w świecie uwielbia dobrze wyglądać i prędzej dałby sobie rękę uciąć, niż wyszedł z domu nie wyszykowany.
Omamiony wszechobecnym marazmem, obciążony brzemieniem, o które nigdy nikogo nie prosił. Losy Sorena zdają się napisaną przez wielkiego mistrza komedią, w której młodzieniec odgrywa prawdziwie tragiczną rolę. Niegdyś przepełniony charyzmą, gorejącą w sercu serdecznością, roztaczaną w stronę zarówno swoich rówieśników, jak i nienawidzących go członków rodziny. Serce Acedii nie miało dna, a on sam starał się otaczać istotami o podobnym spojrzeniu na świat. Nastąpiły jednak straszne czasy, silny wicher raz na zawsze zdmuchnął zapał, podmienił sympatię na przeraźliwą apatię, zatruwając każdy skrawek jego duszy. I choć Soren opierał się aż do utraty sił, w końcu zamilkł, zaszył w cieniu i zgnił wraz z resztą społecznego marginesu. Z czasem dojrzał jednak, pomimo pokrywającej go ze wszystkich stron pleśni, zerwał okowy i splunął w twarz prześladującym go siłom. Nie tryskał energią, nie darzył uśmiechem obcych istot, lecz znalazł w sobie wystarczająco siły, by pomimo podciętych skrzydeł i strzaskanych ambicji, wykrzesać resztki empatii przeplatanej szczeniackimi i nie do końca przemyślanymi odzywkami. Przystosował się, robi to za każdym razem, gdy zmienia środowisko, pojawiając się wśród nowych, nieznanych dotąd osób — jednego dnia nie różni się niczym od pijanej hołoty, by następnego emanować elegancją godną rodziny królewskiej — jednak pomimo wytwarzanych dzień w dzień iluzji, to wciąż Soren, który przy odrobinie szczęścia zabawi cię emocjonującą historią, bądź zirytuje do tego stopnia, że zapragniesz zrzucić go z najbliższego klifu. Minęły lata, odkąd opuścił rodzinne strony, a wpajana od małego dokładność i potrzeba perfekcji zdawałyby się wręcz trywialne w zestawieniu z obecnymi problemami Acedii — ten jednak nigdy nie wyzbył się pragnienia doskonałości i często kłamliwych, kwiecistych wypowiedzi, które nierzadko stosował, by oszukać ojca. Jest niezwykle charyzmatyczny, władając słowami niczym trującym ostrzem, którego klinga przeszywa na wylot, skażając serce i omamiając umysł. Jednogłośnie okrzyknięty zwykłym narcyzem, który pozjadał wszelkie rozumy — bezbłędnie przypisane epitety ciągną się za nim, gdziekolwiek nie pójdzie, a sam Soren nie zamierza się ich pozbywać. Bezczelne odzywki i wygórowane mniemanie na temat samego siebie niejednokrotnie przybliżyły go do śmierci, przysporzyły kłopotów i pomnożyły dotychczasową liczbę wrogów. Wbrew nieprzyjaznej otoczce, przy bliższym poznaniu Soren okazuje się jedynie dużym dzieckiem, starającym się poskładać do kupy wszystko to, co rozbiły w nim mary dotychczasowego życia i niezwykle krucha, pełna zepsucia ścieżka kariery. Acedia w ciągu dwudziestu ośmiu lat życia nauczył się bowiem, że jeśli pokaże innym swoje prawdziwe pragnienia, kłębiący się w sercu strach i potrzebę bliskości z drugim człowiekiem, ktoś wkrótce wykorzysta to przeciwko niemu. Woli więc zatruwać własne serce, kłamać ludziom w żywe oczy, każdego dnia zatracając samego siebie coraz bardziej.
Normalne umiejętności
Soren regularnie doświadcza wyjątkowo silnych załamań nerwowych i kryzysów egzystencjalnych, gdy zbyt długo rozmyśla na temat zainteresowań i umiejętności swoich oraz osób wokół niego. Chłopakowi wydaje się, że gdyby nie jego twarz, nie miałby sobą absolutnie nic do zaoferowania, a tym bardziej niczego by nie osiągnął. W gruncie rzeczy nie jest to prawdą, choć chłopak nie jest w stanie sam tego zauważyć. Acedia jest bowiem świetnym kucharzem, a przygotowywanie jedzenia, w szczególności dla innych, sprawia mu wiele radości. Ponadto, gdyby postawić przed nim nieznane dotąd danie, potrafiłby już po kilku pierwszych gryzach rozłożyć je na czynniki pierwsze, być może nawet odtworzyć, gdyby dać mu wystarczająco czasu do namysłu. Jednym ze sposobów, w jaki Soren okazuje sympatię, jest organizowanie wystawnych obiadów, gdzie za wszelką cenę stara się rozbudzić podniebienia swoich gości i zaskoczyć ich zarówno kompozycją smaków, jak i prezentacją.
Ponadto Soren posiada również rękę do makijażu i na początku swojej przygody w Stellaire rozważał podjęcie kariery wizażysty. I choć sam nie maluje się zbyt często, gdyby ładnie się do niego uśmiechnąć, mógłby wyszykować kogoś na specjalną okazję.
Lata spędzone w świetle reflektorów, a co za tym idzie na wielu imprezach, uczyniły z Sorena całkiem niezłego tancerza. I choć ciężko tu mówić o doskonałym opanowaniu wielu różnych stylów tańca, chłopak potrafi odnaleźć się na parkiecie zarówno samotnie, jak i z osobą towarzyszącą. Druga osoba może być pewna, że Soren nie podepta jej stóp.
Umiejętności nadnaturalne
- Umiejętnością, która już od małego objawiała się u niego z niesamowicie silnym natężeniem jest kontrola toksyn. Już w trakcie porodu jego krew okazała się zabójcza, odbierając życie jego matce i być może, gdyby nie odpowiednie ochronne odzienie, pozbawiłby życia również kilku lekarzy. Wraz z upływem lat nauczył się jednak panować nad letalnym darem, ponadto odkrywając, że nie tylko jego krew, a również ślina, może wysłać kogoś do grobu. Co za tym idzie, chłopak mimowolnie urodził się odporny na większość znanych mu trucizn - niektóre, te wyjątkowo silne, potrafią wywołać u niego nudności lub bóle głowy, jednak zdecydowanie nie powalą go na ziemię. Soren sam do końca nie rozumie działania własnych zdolności, nie potrafi powiedzieć, czy toksyny płyną tymi samymi drogami, co krew i ślina, czy może gdzieś obok, uwalniając się, gdy sobie tego zażyczy. Chłopak wie jedynie, że gdy pozwoli swemu ciału działać, nawet zwykły pocałunek może okazać się zabójczy.
- Skok → tak Soren nazywa namiastkę swoich zdolności teleportacji, które w pewnym stopniu odziedziczył po ojcu. Nie są one zdecydowanie tak imponujące, jak możnaby się tego spodziewać, pozwalając Sorenowi na przeniesienie się zaledwie dwadzieścia metrów dalej. Jak dotąd nigdy nie odważył się przetestować, czy potrafiłby teleportować ze sobą również drugą osobę.
Tu z czasem pojawią się różne rzeczy
- Angus Blythe → jest niewiele starszym od Sorena czarodziejem, a zarazem jego menadżerem właściwie od samego początku kariery. Angus stara się jak tylko może i rwie włosy z głowy, aby rozwijać karierę Sorena i dbać o jego reputację, jednak na dłuższą metę okazuje się to niezwykle stresującym zadaniem, które spędza Blytheowi sen z powiek. Mężczyźni kłócą się i kochają, jak stare dobre małżeństwo, skacząc sobie nawzajem do gardeł, jednak koniec końców dostrzegają, że potrzebują się wzajemnie, jeśli chcą pozostać w świecie reflektorów.
- Lionel Acedia → Soren marzy o tym, by na zawsze wyprzeć z pamięci imię swego ojca, zapomnieć, jak wygląda jego twarz i jak brzmi jego głos. Mężczyzn nigdy nie łączyła szczególnie ciepła relacja - Lionel winił syna za śmierć żony i nakładał na niego niemożliwe do spełnienia oczekiwania, a Soren robił, co w jego mocy, by udowodnić ojcu, że jest cokolwiek wart. Wraz z upływem lat relacja jedynie się pogarszała, aż ostatecznie zniknęła całkowicie wraz z chwilą, w której Soren raz na zawsze opuścił dom rodzinny. W tamtej chwili chłopak obiecał sobie, że niezależnie od tego, co wydarzyłoby się w jego życiu, dołoży wszelkich starań, by nigdy nie powielić zachowań ojca, stając się takim samym potworem jak on.
- Rosemary Acedia → pierwsza ofiara, której krew splamiła dłonie Sorena, naznaczyła całego jego życie. Młodzieniec wielokrotnie słyszał o pięknie swej matki, o kiełkującej karierze modowej przerwanej nagle przez niespodziewaną ciążę. Lionel niejednokrotnie powtarzał, że świat stał przed nią otworem, gotów, by paść u jej stóp. Jednak Soren zniszczył wszystko. Plugawe zdolności, trucizna płynąca w jego krwi sprawiła, że Rosemary przez długi czas zwijała się z bólu, nim w końcu zastygła w bezruchu, a lekarze nie byli w stanie zrobić nic, by jej pomóc. Gdyby spojrzeć na stare fotografie, jedyną pozostałą po niej pamiątkę, niesposób zignorować uderzające podobieństwo do Sorena. I być może dlatego Lionel tak bardzo nim wzgardza, być może dlatego nigdy nie był w stanie uścisnąć syna i obdarzyć go jakimkolwiek uczuciem. Sam Soren nie poświęca matce zbyt wiele uwagi, w końcu nigdy jej nie poznał. Niekiedy zastanawia się jednak, czy Rosemary, gdziekolwiek by teraz nie była, spogląda na niego z góry, z zazdrością patrząc, jak jej syn osiąga wszystko to, co jego narodziny na zawsze jej odebrały.
Przyjaciele
- Cerese Vionnet → jedno jej słowo, nieprzychylne spojrzenie czy krzywy uśmiech są w stanie na zawsze przekreślić twoją modową karierę. Od prawie siedmiu lat sprawuje funkcję redaktorki naczelnej modowego magazynu V'ogule, a zarazem współprzewodniczącej jednej z bardziej wpływowych gal modowych. Niewielu może szczerze nazwać Cerese swoją przyjaciółką. Kobieta zasłużyła sobie na swoją pozycję nie tylko niebywałym talentem, ale przede wszystkim twardym charakterem, niezwykłą zdolnością wpływania na opinię publiczną. Ludzie zwyczajnie drżą z jej powodu, obawiając się, że jednym nieodpowiednio dobranym słowem zrujnują sobie przyszłość. Na całe szczęście Soren od samego początku był zwyczajnie zbyt arogancki, pewny siebie i być może z lekka zbyt głupi, żeby się przy niej hamować. I być może to właśnie z tego powodu Cerese się nim zainteresowała, dała mu szansę i niedługo później uczyniła jednym z modeli, którzy najczęściej pojawiają się na jej okładkach. A gdy trzyma się kogoś tak blisko siebie, trudno nie zauważyć tego, do czego dochodzi za zamkniętymi drzwiami. Vionnet doskonale zdaje sobie sprawę z sekretnego, morderczego biznesu Sorena, ba, niekiedy sama również z niego korzysta. Oboje żyją więc w przedziwnej symbiozie, która jedynie umacnia ich pozycję w showbiznesie. [Podlinkowany art by shibewave_art]
- Ella Dahid → gdy ich związek po raz pierwszy ujrzał światło dzienne, bez zawahania okrzynięto ich najbardziej wpływową parą współczesnego świata mody. Oboje podbijali serca czołowych projektantów i wydawać by się mogło, że nie było na tym świecie siły, która mogłaby ich zatrzymać. A jednak rozpadli się równie szybko, co zeszli, choć żadne z nich nigdy nie wyraziło chęci na upublicznienie szczegółów ich jakże niespodziewanego zerwania. I choć Soren otrząsnął się zaskakująco szybko, Ella do końca swego życia liczyła, że zejdą się ponownie. I to właśnie nadzieja, zaufanie, którym darzyła ukochanego modela, ostatecznie doprowadziły do jej śmierci. Dla Acedii na zawsze pozostanie jedynie całkiem przyjemnym wspomnieniem, narzędziem, które posunęło jego karierę do przodu.
- Dante Aemilia Selachinius → nie ma na tym świecie krawca, którego Soren darzyłby większą sympatią i szacunkiem. Wystarczyłby jeden telefon, by Acedia rzucił wszystko w diabli i przywdział jego kreacje, raz jeszcze przeszedł się po wybiegu, prezentując światu niezwykły kunszt Dantego. I choć zdarza im się sprzeczać i przekomarzać, model nie wyobraża sobie lepszego przyjaciela.
- Charlotte Merimange → niezrozumiałe uczucia przepełniają go za każdym razem, gdy o niej myśli. A robi to niezwykle często, choć wolałby umrzeć, niż otwarcie się do tego przyznać. Ich relacja zaczęła się w sposób dramatyczny, wręcz zabójczy, czego mężczyzna nigdy nie byłby w stanie przewidzieć. Soren nie ma pojecia, kiedy niedoszła morderczyni (a zarazem niedoszła ofiara) złapała go w swe sidła, okręciła sobie wokół palca. Acedia nie potrafi jednoznacznie opisać ich relacji. Milknie za każdym razem, gdy zostaje o to zapytany przez któregoś z przyjaciół, a szczególnie w chwili, gdy reporterzy pytają go, czy kogoś ma. Zaprzecza sam sobie, stara się wyrzucić ją z własnej głowy, jednak Charlotte wbiła swe pazury zbyt głęboko, by mógł tak łatwo o niej zapomnieć.
- Lilian → niezwykle utalentowany artysta, przyjaciel w niedoli, którego obecność na czerwonych dywanach jest jedynym, co niezmiennie trzyma Sorena przy zdrowych zmysłach. Łatwo zauważyć, że są duetem szczególnie wybuchowym, dramatycznym i ekspresyjnym, wzbudzającym poruszenie wszędzie, gdzie tylko się pojawią.
Rodzina i współpracownicy
- Zapraszam na pinterest board i spotify.
- Soren bardzo rzadko pije alkohol. Nie jest to spowodowane doznaniami smakowymi ani wizją porannego kaca — chłopak zwyczajnie boi się, że straci panowanie nad własnym ciałem i nieświadomie otruje swoimi zdolnościami kogoś, kogo nigdy otruć by nie chciał.
- Jego ulubione nuty w perfumach to kaszmir, mirra i gorzka czekolada. Nie wyjdzie z domu, jeśli nie spryska się ulubionym zapachem.
- Jest uczulony na truskawki. Niewiele osób o tym wie, ale jeśli chciałoby się go zabić, dużo skuteczniejszym rozwiązaniem okaże się podanie mu czegokolwiek z truskawkami, niż trucizny.
- Choć wiele czasu i emocji marnuje na przelotne romanse i jednorazowe przygody, w głębi duszy Soren wie, że do pełni szczęścia brakuje mu jedynie stabilnego, prawdziwego uczucia. Wiele by oddał, żeby w końcu poczuć się faktycznie kochany.
- Czasem zakłada sekretne konta w mediach społecznościowych, żeby dołączać do grup lub obserwować poświęcone mu profile. Soren kocha atencję, a jeszcze bardziej kocha czytać przychylne komentarze na swój temat i rozmawiać ze swoimi fanami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz