Isidoro jest szczupły i niewysoki, a jego wzrok nierzadko ucieka gdzieś w dal, jakby mężczyzna obserwował coś, co było widoczne tylko dla jego oczu. Niewiele mówi, często wydaje się, jakby w ogóle nie skupiał się na rozmówcy, lecz kiedy już to robi, zamyślona głębia jego spojrzenia sprawia, że mężczyznę trudno jest zapomnieć. Ma delikatne rysy twarzy, a jej mimika jest dość oszczędna.
Mężczyzna ubiera się w dobrej jakości ubrania, które nie krępują ani nie ograniczają jego ruchów. Isidoro nie przepada za zbyt dopasowanymi strojami, a wszelkie usztywnione elementy po prostu go denerwują. Jego ulubionym kolorem są wszelkie odcienie niebieskiego i mężczyzna ma tendencje do wybierania właśnie takich odcieni dla swojej garderoby.
To, że niewiele mówi, a jego głos prawie nigdy nie przebija się w rozmowie, wcale nie oznacza, że Isidoro jest nieśmiały bądź tchórzliwy. Właściwie to wręcz przeciwnie. Mówi wtedy, kiedy czuje, że jego słowa są naprawdę ważne i niosą z sobą jakąś treść, dobierając je tak, by były precyzyjne. Przez to wiele osób nie bierze go początkowo na poważnie – Isidoro daje sobie przerwać i czasem ciężko mu narzucić temat rozmowy. Lecz kiedy pozna się go nieco bliżej, trudno jest nie docenić jego słów i rad, które zawsze są tym, co człowiek powinien usłyszeć w danym momencie.
Isidoro, choć wszystkim życzy jak najlepiej i ma pojemne serce, w którym wiele się mieści, to jednak nie jest duszą towarzystwa i jego krąg znajomych jest bardzo wąski. Nie ufa łatwo, nie dzieli się swymi przemyśleniami bez powodu, ale jeśli kogoś uważa za swojego przyjaciela, pozostanie mu wierny i niemalże nie ma rzeczy, której by dla danej osoby nie zrobił. Mężczyzna nie potrafi stworzyć relacji płytkich i przelotnych, nie umie przełamać pierwszych lodów ani prowadzić luźnej, niezobowiązującej rozmowy, przez co niektórzy czują się przytłoczeni jego osobą, co, rzecz jasna, nie przysparza mu znajomych.
Bieg przeznaczenia często wymaga od niego działań, przed którymi stchórzyłby niejeden zaprawiony w boju żołnierz, lecz Isidoro, choć czuje w gardle lodowatą gulę przerażenia, idzie śmiało, by wypełnić wolę przeznaczenia, zamykając oczy i wierząc, że gwiazdy poprowadzą go najlepszą możliwą drogą.
Unikalność jego daru sprawia, że mężczyzna często czuje się wyobcowany w grupie, nawet jeśli składają się na nią osoby obdarzone zdolnościami magicznymi, interesujące się astrologią czy w ogóle posiadające dar przewidywania przyszłości. Isidoro przez długi czas pozostawał sam ze swoimi umiejętnościami, nie potrafiąc znaleźć wokół siebie nikogo, kto poprowadziłby go wśród skomplikowanych meandrów ścieżek przeznaczenia, co sprawiło, że zwyczajnie przywykł do tego, by wszystkie decyzje związane z jasnowidzeniem podejmować w pojedynkę. Zmieniło się to w pewien sposób, odkąd mężczyzna przeniósł się przez dziki portal do Sallandiry.
Od dziecka Isidoro odznaczał się logicznym myśleniem i wybujałą wyobraźnią. To on zawsze był tym, który dostrzegał nieoczywiste rozwiązania, umykające innym szczegóły i zwracał uwagę na to, co kryło się między wierszami. I o ile nie potrafił zastosować tej umiejętności wobec ludzi, o tyle gdy przychodziło do zadań i słów zapisanych na kartkach, Isidoro zawsze był w stanie znaleźć rozwiązanie. Nie miał pomysłu na siebie w liceum, to test predyspozycji sprawił, że wybrał fizykę i matematykę.
Lecz to nie zdolność do rozwiązywania problemów teoretycznych jest najważniejszą z umiejętności Isidoro. Mężczyzna potrafi przewidzieć przyszłość. Przyszłe wydarzenia przychodzą do niego w snach, objawiają się w kartach tarota, w odblasku szklanej kuli i, co najważniejsze, w cichym szepcie kamieni wróżebnych, rozłożonych na haftowanej złotem macie. Isidoro jest jedyną osobą z rodziny, obdarzoną tak unikalnym talentem, lecz choć Isidoro przez długi czas pozostawał pozbawiony przewodnictwa i zrozumienia, jaka magia zagnieździła się w jego ciele, to jednak jego charakter, a także odbyte potem podróże i poznane osoby sprawiły, że dar jasnowidzenia staje się dla niego coraz bardziej zrozumiały i naturalny.
Isidoro długo nie wiedział, jak jego życie w ogóle miało wyglądać. Ojciec dyplomata, matka wykładowca, najstarszy brat przedsiębiorca, a jego bliźniak, choć starszy o ledwie parę minut, to już osiągający sukcesy, zagłębiający się coraz bardziej w politykę… nie, to wcale nie pomagało Isidoro w wyborze ścieżki życia. Mężczyzna szybko porzucił nadzieje na dorównanie reszcie rodziny w osiągnięciach, próbując swoich sił to z matematyką, to z szachami, to z astronomią. Lecz żadna z tych dziedzin nie przynosiła mu do końca satysfakcji, zaś dar jasnowidzenia pozostawał czymś niezrozumiałym, groźnym i trudnym do opanowania.
Wszystko zmieniło się, gdy Isidoro poczuł, że przeznaczenie wzywa go, by dokonał czegoś wymykającego się logice i zaufał, że gwiazdy poprowadzą go najlepszą możliwą drogą i że droga ta, choć trudna i wyboista, w końcu przyniesie mu odpowiedzi na pytania, naprostuje jego własne pojęcie o świecie. Isidoro, choć jego serce przepełnione było strachem, pozwolił, by los prowadził go za rękę, by fortuna zajęła się jego życiem, zmieniając je podle swojej woli i otwierając mu oczy na to, czego nikt wcześniej mu jeszcze nie wyjaśnił.
Pewnego dnia mężczyzna dotknął menhiru, ten zaś rzucił go wprost między magię i czerwone piaski, wystawiając na pradawny gniew pustyni i humory pewnego konkretnego księcia, dzierżącego w dłoniach moc wymykającą się pojmowaniu, obdarzonego charakterem przeklinanym niemalże przez wszystkich. Liczne wydarzenia, trudne i zawikłane, splotły losy jasnowidza oraz księcia, sprawiając, że żadna z dróg nie zboczyła z przeznaczonej sobie ścieżki, a charaktery, choć tak odmienne, okazały się swym idealnym uzupełnieniem.
Gdyby jakiś czas temu ktoś spytał Isidoro, gdzie widzi się za te kilka lat, mężczyzna nigdy nie powiedziałby, że u boku księcia i arcymaga, najbardziej kapryśnego z ludzi, przyszłego władcy kraju, którego nie było jeszcze nawet na mapach.
- Serafin (książę Sallandiry) – Kamienie wróżebne mówiły mu, że to właśnie ten człowiek poprowadzi go przez meandry i trudności jasnowidzenia, że pozwoli mu zrozumieć tajniki jego własnego daru. Isidoro zaufał, i zaufanie to mu się opłaciło sprawiając, że gwiezdna magia okazała się bardziej zrozumiała i przyjazna, niż mężczyzna by kiedykolwiek sądził.
- Mattia D'Arienzo (starszy brat bliźniak) – Mattia zawsze był tym bardziej wygadanym, błyszczącym w towarzystwie, znajdującym wspólny język z każdym. Starszy ledwie o parę minut, lecz Isidoro idolizował go, zazdroszcząc „magii” słów i umiejętności sprawiania, by ludzie go słuchali oraz uwielbiali. Mattia był bodaj jedyną osobą, która starała się naprawdę zrozumieć Isidoro i dopasować do niego, nie zaś zmusić, by Isidoro przekazywał swoje myśli w sposób zrozumiały dla innych. To sprawiło, że młody jasnowidz nie czuł się aż tak wyobcowany z tym, jaki był, i miał odwagę, by podążyć za swymi wróżbami.
- Mario D'Arienzo (ojciec) – Ambasador Solmarii w Novendii, człowiek światły, obyty w towarzystwie, biegły w językach i w ludzkiej psychologii. Nie znalazła się jeszcze osoba, która po krótkiej rozmowie z Mario nie uważałaby go za interesującego człowieka. Ojciec stanowił ważny element dzieciństwa Isidoro, będąc pierwszą osobą wyciągającą wyrozumiałą dłoń w stronę chłopca, nim rolę tę przejął Mattia.
- Berenice D'Arienzo (matka) – To ona wspierała zainteresowania Isidoro, nauczyła go gry w szachy i pchała w stronę matematyki i nauk ścisłych. I choć Berenice nigdy nie miała w sobie wiele ciepła i łagodności charakteryzujących jej męża, to jednak potrafiła zrozumieć Isidoro wraz ze wszystkimi jego dziwacznymi cechami charakteru, niezwykłymi zainteresowaniami i nieumiejętnością porozumienia się z innymi.
- Luciano Fraser (najstarszy brat) – Miał pójść w ślady ojca, lecz Luciano poznał pewną kobietę i jego plany się zmieniły. W chwili obecnej Luciano jest przykładem dla Isidoro, jak uwolnić się od wymogów i oczekiwań, jak iść własną ścieżką i nie dać się wbić w formę, której pragną dla nich ich rodziny.
- Chętnie gra w szachy, to jego ulubiona gra.
- Gotowanie idzie mu słabo. Jego popisową potrawą są jajka na twardo, owsianka, kokosanki i herbata.
- Całkiem nieźle idzie mu rysunek.
- W pewnym momencie zainteresował się tańcem brzucha.
- Castello Stellato, historyczna posiadłość rodowa, znajduje się w okolicy szczytu Monte Cervino i jest jednym z nielicznych miejsc w Solmarii, gdzie można zobaczyć śnieg.
Będą :3
Też będą :3
Również będą :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz