Mimo egzotycznej urody, jest w niej coś, co sprawia, że nie przyciąga wzroku, w jakiś niewyjaśniony sposób umykając uwadze wszystkich wokół. To pewnie kwestia tego, że najczęściej trzyma się na uboczu, nieco w cieniu, stojąc tak, by nikomu na pewno nie zawadzić, nawet, jeśli nikogo wokół nie ma.
Blada skóra, starannie zaczesane włosy, schludne ubrania w łagodnych, stonowanych kolorach, i splecione dłonie. Chyba tylko w tym, z jaką gracją i łagodnością się porusza można odkryć, czym Hotaru zajmuje się na co dzień, a przynajmniej czym chciałaby się zajmować. Lekki uśmiech, przelotny błysk w oku i to ciche nucenie, gdy wydaje się, że nikt nie słyszy…
Hotaru co prawda starała się jak najlepiej opanować novendyjski, lecz w jej głosie wciąż słychać egzotyczny akcent, a niektóre ze słów brzmią nieco topornie, nie do końca poprawnie, zbyt twardo i dziwnie, by brzmieć naturalnie. I choć kobieta próbuje być częścią Stellaire, jak najbardziej naturalną, to jednak jej wygląd i sposób wypowiedzi sprawiają, że nigdy nie stanie się w pełni kimś będącym naturalną częścią Stellaire i Novendii.
Hotaru to delikatna dusza, która zawsze znajduje radość w niesieniu pomocy innym. Jest łagodna w słowach i działaniach, unika konfliktów i stara się rozwiązywać problemy bez przemocy. Jej empatia jest jej siłą – zawsze stara się zrozumieć punkt widzenia innych i wspierać ich w trudnych chwilach.
Zazwyczaj jest cicha, preferując słuchanie nad mówieniem. Jej spokojna obecność działa uspokajająco na innych, czujących się swobodnie w jej towarzystwie. Niezależnie od tego, czy jest to słowo wsparcia w trudnych chwilach, czy też poświęcenie czasu na wysłuchanie czyichś problemów, zawsze znajdzie sposób, aby pomóc.
Jest też skłonna do poświęcania swojego czasu i wysiłku dla dobra innych, często nie oczekując niczego w zamian. Jeśli chodzi o relacje z innymi, ta osoba jest lojalna i oddana. Jej przyjaźń jest głęboka i prawdziwa, a ludzie często szukają jej wsparcia i porady ze względu na jej mądrość i empatię. Hotaru jest niczym spokojny promień światła, który rozświetla życie innych swoją dobrocią i miłością.
Od dziecka przyzwyczajona do tego, by samej zajmować się domem, Hotaru radzi sobie z większością domowych obowiązków. Posprząta, ugotuje, wypierze, zaceruje ubrania, do tego zajmie się małym dzieckiem i przypilnuje, żeby to starsze odrobiło wszystkie lekcje. Te umiejętności sprawiły, że początki jej życia w Stellaire nie były tak ciężkie, gdy udało jej się znaleźć pracę jako pomoc domowa. Za bardzo bała się ukazywać swe prawdziwe umiejętności, chowała je więc starannie, podając się po prostu za mało wykształconą, lecz pracowitą dziewczynę zdolną zająć się całym domem.
Lecz gdy ów strach zniknie, Hotaru przeobraża się w tancerkę – artystkę zdolną ruchem dłoni złamać czyjeś serce, spojrzeniem sprawić, by już nigdy nie zapomniał. Zaklęty wachlarz roztacza magię wokół jej postaci, rozsypuje dźwięk pod zgrabnymi stopami, czyniąc każdy ruch kobiety dziełem sztuki.
Nikt, kto popatrzyłby na Hotaru, nie zgadłby, że oto ma przed sobą uciekinierkę i złodziejkę. Sama Hotaru też nigdy nie przypuszczała, że właśnie tak potoczy się jej życie, ale cóż może jedna młoda dziewczyna przeciw wyrokom Niebios?
Większość owego życia Hotaru spędziła w Matsukaze, niewielkiej senkawańskiej mieścinie rozlanej między przeciętymi rzeką wzgórzami, i wydawało jej się, że tak już będzie zawsze – skończy szkołę z ładnym świadectwem, bo przecież dobrze się uczyła, a potem spróbuje znaleźć jakąś prostą pracę, może biurową, na poczcie, albo na stacji kolejowej. Tak by było lepiej, bo ten niewielki sklepik, który prowadziła jej matka, to było zawsze mnóstwo pracy, a poza tym utarg był kiepski, sklepik przegrywał z większą sieciówką, tą bliżej centrum.
Swój czas Hotaru poświęcała jednak nie tylko na powtarzanie materiału, ale i na naukę tańca, bo w owej małej, zapomnianej przez świat mieścinie, swą siedzibę miał relikt senkawańskiej historii – szkoła tańca Matsudaira. Niegdyś posiadłość wpływowego, szlachetnego rodu, w obecnych czasach przypominała zaklęte miejsce, gdzie zatrzymał się czas. Hotaru zaś nigdy nie przypuszczała, że zajęcie, którego podjęła się trochę z nudów, a trochę za namową koleżanek, zmusi ją do ucieczki z kraju.
- Satō Yūna (matka) – jest dla Hotaru wzorem do naśladowania, choć z zewnątrz nie da się powiedzieć, by osiągnęła w życiu sukces. Prowadzenie sklepu, posiadanie jednej córki – na senkawańskie standardy to nie jest zbyt wiele. Mimo to dla Hotaru Yūna jest kimś odznaczającym się niezwykłymi i unikalnymi cechami. Jej łagodne serce i pracowite dłonie są tym, co najbardziej ujęło duszę jej córki.
- Matsudaira Akihime (przyjaciółka) – czy przyjaciółką można nazwać kobietę szydzącą z każdego kroku, podkreślającą różnicę, między zwykłą uczennicą, a dziedziczką szkoły tańca? Hotaru uważa, że owszem, widząc w Akihime kogoś, kto zawsze jej sprzyjał i pomagał, choć pomoc ta nie zawsze była tak prosta, jak by się wydawało.
- Doskonale parzy herbatę.
- Potrafi grać na niektórych tradycyjnych, senkawańskich instrumentach.
- Jej ulubionym zajęciem, poza tańcem, jest pieczenie ciastek i medytacja.
- Nie jest uczulona na żadne zwierzęta ani pyłki kwiatów.
- Dobrze dogaduje się ze starszymi osobami.
Piszą się
Też się piszą
Niech tylko będzie jakiś event...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz