Constancia mimo swojej reputacji ma przyjemną twarz, okrągłą, o pełnych policzkach. Rzadko na jej wąskich ustach zobaczycie uśmiech, ale też jakąkolwiek inną emocję. Nos ma typowy, niczym się nie wyróżnia, jest lekko zaokrąglony przy wierzchołku. Jej oczy w kolorze chłodnego błękitu są pierwszą rzeczą jaką zauważa osoba jej się przyglądająca. Oprócz tego, wyglądają one na wiecznie smutne i zmęczone, ale spokojne. Kobieta ma długie, proste, białe włosy, które sięgają jej do pasa i grzywkę, która składa się z dwóch części, na środku jest mniej więcej do brwi, a po bokach, koło uszu jest trochę dłuższa i owe uszy przysłania.
Kapłanka jest wysoka, bo mierzy około sto osiemdziesiąt centymetrów. Jej ciało nie wyróżnia się niczym szczególnym na pierwszy rzut oka, przez noszoną długą suknie, nie widać jej protezy, która zdobi jej nogę od wypadku. Ma delikatne wcięcie w talii.
Na co dzień ubiera się w długą, dopasowaną suknie, z szerokimi rękawami pod którą ma białą koszulę z wysokim kołnierzykiem. Zarzuca na to czarny płaszcz i jeśli pogoda nie doskwiera zmienia go na jeden z kapturem. Na nogach nosi wysokie, bawełniane podkolanówki, zakończone falbanką i czarne lakierki, które już przeżyły swoją młodość, ale jest jej żal kupić nowe. Dba o nie bardziej, niż dbałaby o swoje dzieci.
Constancia jest oschłą osobą. Mówi tyle, ile potrzeba, jest bardzo dokładna i wyniosła. Niejednokrotnie można poczuć chłód, jaki daje jej aura. Mimo to, jest dobra, pomaga innym i gdy tylko może, czyni wszystko co w jej mocy, by ludziom się dobrze powodziło. Według niektórych jej silne poczucie sprawiedliwości może być czasami przerażające.
Obracając się w jej towarzystwie, można poczuć się niepewnie, gdyż Constancia daje wrażenie patrzącej na ciebie z góry. Jest to tylko niedopowiedzenie, kobieta czuje się wyżej niż inni przez swoją bliskość z bogami, ale nigdy nie potraktowałaby nikogo lekceważąco. No chyba, że jej podpadniesz, a nie jest to trudne. Niewiele trzeba, by wpadła ona w furię. Jednak nauczona doświadczeniem, przeprasza towarzystwo i idzie odpocząć i uspokoić się w jakimś osamotnionym miejscu. Och jaki okrutny los spotkał tych, którzy nie respektowali tych miejsc i prośby o pozostawienie jej w spokoju.
- Constancja ma dar do gotowania, od najmłodszych lat była najlepszym kucharzem w rodzinie. Do tej pory przygotowuje posiłki dla siebie i innych potrzebujących, by nikt nie musiał cierpieć. Oprócz tego próbuje udoskonalać swój przepis na kawę korzenną, ale nigdy nie wychodzi wystarczająco perfekcyjna.
- Kobieta bardzo dokładnie zna prawo, jest to jej druga miłość zaraz po religii.
- Nauczyła się w miarę dobrze używać magii, najbardziej zależy jej na doskonaleniu tworzenia przedmiotów oraz leczeniu ran.
- Nie uważa, że jest w tym dobra, ale jej znajomi doceniają jej śpiewy na nabożeństwach. Boi się przyznać, że niektóre z nich napisała sama.
Constancia od małego wiedziała, że została stworzona, by służyć. Rodzice nie powstrzymywali jej dopóki nie zagrażało to jej rozwojowi i bezpieczeństwu. Chodzili z nią na spotkania, słuchali jej opowieści, wspierali ją w wierze, mimo że sami byli sceptyczni. Pewnego dnia nastąpił jednak wypadek, którego niestety nie pamięta, ale miał on długotrwały wpływ na to, jak wyglądało jej życie. Po dwóch latach dochodzenia do siebie, nauczyła się na nowo funkcjonować. Matka wysłała ją do szkoły, z dala od domu rodzinnego, do Stellaire. Od tego momentu została ona pozostawiona sama sobie, rodzice opłacali wszystkie potrzebne, ale nie odwiedzali jej. W pewnym momencie przestali i nie było możliwości nawiązać z nimi kontaku. Coś musiało się stać.
Aktualnie uczęszcza do akademii, na której uczy się magii oraz szuka miejsca, gdzie mogłaby bardziej dorywczo zajmować się kapłaństwem bez kolidowania z nauką.
będą uzupełniane wraz z rozwijaniem historii
- Podczas pełni nie może spać, często boli ją głowa i zasypia dopiero wczesnym rankiem.
- Jest jej ogromnie wstyd, że ma tyle lat i nadal się uczy. Jest jeszcze gorzej jak dostanie złe stopnie lub po prostu jej nie idzie.
- Kocha kawe z przyprawą korzenną i jakby mogła to piłaby tylko ją.
- Ma uczulenie na truskawki, nad czym ubolewa.
- Kapłańskie życie i szkoła nie przeszkadza jej by mieć doświadczenie i umiejętności z kobietami. Interpretujcie to jak chcecie.
- Nie przyzna się do tego nikomu, ale regularnie odwiedza serwisy społecznościowe, gdzie wstawia swoje wiersze (i od razu wyłącza możlwiość komentowania, bo jest absolutnie przerażona jakąkolwiek krytyką).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz