18 marca 2024

Kwietniowe Auranthium

Nie zgadniecie!
Poprzedni, walentynkowy numer specjalny Auranthium cieszył się olbrzymią popularnością. Wydawca odnotował rekordową sprzedaż, a do redakcji napłynęły listy i emaile z licznymi pozytywnymi komentarzami odnośnie porad sercowych znalezionych w czasopiśmie.
Uśmiałem się jak norka.

Zobaczyłam, że jednak nie jest ze mną tak źle.

Te porady otworzyły mi oczy – teraz już wiem, że pokój nie jest jedyną opcją.
…a to tylko niektóre z owych pozytywnych komentarzy Czytelników, których powódź zalała budynek redakcji!
Widząc, jakie poruszenie wywołała możliwość podzielenia się doświadczeniem i przemyśleniami, a także uzyskanie odpowiedzi na dręczące pytania, redakcja postanowiła umieścić sekcję pytań i odpowiedzi również w nadchodzącym, kwietniowym numerze kwartalnika. Do końca marca będzie można wysyłać do redakcji przeróżne pytania, z którymi borykają się Czytelnicy, zaś do połowy kwietnia będzie można przesyłać odpowiedzi na nie. Redakcja Auranthium postanowiła też, że dobrym pomysłem może być przekazanie pióra Czytelnikom, toteż jeśli ktoś chciałby, by jego tekst pojawił się w najbliższym numerze, może również przesłać go do redakcji, by został opublikowany. To teraz podsumujmy:

Zasady Eventu

Pytania i odpowiedzi

  1. Przygotowałyśmy dla Was parę pytań, napisanych przez czytelników Auranthium.
  2. Możecie również przesyłać własne pytania, napisane albo przez jedną z Waszych postaci, albo wymyślone tak po prostu.
  3. Na przesłanie pytań macie czas do 7.04.
  4. Dla odmiany do 21.04 możecie napisać odpowiedzi na dane pytanie, tak jakby odpisywała na nie jedna z Waszych postaci.
  5. Całość powinna wyglądać mniej więcej tak:
    Pytanie: Moja córka kończy niedługo dziesięć lat i chciałabym zorganizować dla niej wspaniałe przyjęcie urodzinowe, ale nie wiem, jak się do tego zabrać. I jaki prezent powinnam rozważyć?

    Odpowiedź: Dziesięć lat to poważny wiek dla dziecka i koniecznie trzeba odpowiednio uczcić taką okazję. Doskonałym pomysłem będzie zorganizowanie przyjęcia w domu, lecz aby było wyjątkowe, nie powinnaś ograniczać się jedynie do przygotowania przekąsek i rozwieszenia w domu balonów. Przyjęcie na pewno uświetnią przeróżne zabawy, a jakie zabawy są lepsze, niż te muzyczne? Możesz zaproponować dzieciom grę w Jaka to melodia?, wybierając znane dzieciom utwory muzyczne, albo zrobić konkurs na najlepszy instrument muzyczny DIY, zrobiony z uprzednio przygotowanych przedmiotów. Zaś w kwestii prezentu – jeśli Twoja córka jeszcze nie ma żadnego instrumentu, rozważ zakup jakiegoś i posłanie córki na lekcję muzyki. Nauka muzyki rozwija pamięć, koncentrację, kreatywność i sprawność psychosomatyczną, a te cechy przydadzą się każdemu.

    zapałka

Inne artykuły

  1. Pytania i odpowiedzi na nie to nie jedyny pomysł, jaki macie? Czujecie się na siłach, żeby napisać pełnoprawny artykuł? Jasna sprawa, to też możecie zrobić! Artykuł powinien być raczej krótki (300-500 słów), a tematyka jest dowolna. Możecie podzielić się z nami zeznaniami naocznego świadka, który zobaczył bardzo niezwykłe wydarzenia w szpitalu, albo gorącymi ploteczkami z sytuacji podpatrzonej w popularnym barze. Horoskop na ten miesiąc? Rubryka z kawałami? Przepisy do wypróbowania? Kącik memów? Cokolwiek przyjdzie Wam do głowy, możecie nam przesłać, a potem się zastanowimy, jak to sensownie umieścić w kwartalniku.
  2. Za bycie redaktorem Auranthium również przewidziana jest specjalna ranga na Discordzie.
A teraz lista przesłanych pytań:
  1. Ostatnio śniło mi się, że kurier pomyli piętra i przyniesie mi paczkę, która będzie przeznaczona dla mojej sąsiadki, a dwa dni później stało się dokładnie coś takiego! Odebrałam paczkę, nie patrząc na imię adresata, a gdy ją otworzyłam, okazało się, że wcale nie ma w środku zamówionych przeze mnie rzeczy, tylko że są to rzeczy zamówione przez moją sąsiadkę! Potem śniło mi się, że kiedy czekałam na przystanku autobusowym, przejeżdżający autobus ochlapie mnie wodą z kałuży i co? Dwa dni później, kiedy zobaczyłam nadjeżdżający szybko autobus, szybko uskoczyłam i dzięki temu uniknęłam ochlapania! Czy rozwija się u mnie proroczy dar? Czy stanie się coś złego, jeśli nie będę robić dokładnie tego, co zobaczę w wizji?
  2. Moi dziadkowie, rodzice, wszystkie ciocie i wujkowie, oraz kuzyni i rodzeństwo, potrafią posługiwać się magią. Różnią się rasami, ale każdy choć w niewielkim stopniu potrafi zrobić coś magicznego. Tylko ja jeden nie posiadam żadnego daru – nie potrafię kontrolować roślin, ani powietrza, ani rzucać zaklęć, ani nawet oddychać pod wodą. Czy coś jest ze mną nie tak? Boję się, że wcale nie jestem dzieckiem moich rodziców i że podmienili mnie w szpitalu. Jak to sprawdzić?
  3. Jestem jedynakiem, niedawno wyprowadziłem się od moich rodziców i przeniosłem do Stellaire, gdzie zacząłem studia. Moim rodzicom wchodzi chyba syndrom pustego gniazda, czy coś w tym rodzaju. Tata codziennie dzwoni do mnie wieczorem, a mi głupio jest mu powiedzieć, że wieczorami to ja się chcę spotkać ze znajomymi, albo pójść na randkę z dziewczyną (nawet im o niej jeszcze nie powiedziałem, nie przeżyłbym tych wszystkich pytań). Dla odmiany mama zaprasza mnie na wspólny obiad do domu w każdą sobotę. Próbowałem się z tego wykręcić, że nie mam pieniędzy na to, żeby tak często kupować bilety do domu, to mama wymyśliła, że w takim razie to ona z tatą będą przyjeżdżać do mnie. Nie wiem, jak im powiedzieć, żeby dali mi trochę oddechu, bo już nie daję z nimi rady.
  4. Od niedawna interesuję się sztuką cosplayu. Mój pierwszy był kupionym zestawem, więc tu nie miałam żadnego problemu, ale teraz sprawa wygląda inaczej. Zamierzam wziąć udział w konkursie na najlepszy cosplay BenJohna z okazji zbliżającej się rocznicy wydania jego trzeciego albumu, ale mam totalną pustkę w głowie odnośnie tego, co powinnam ubrać. Większość uczestników pojawi się pewnie w ubraniach możliwie jak najbardziej podobnych do tych z sesji zdjęciowej BenJohna, ale ja nigdzie nie mogę niczego dobrego znaleźć, a czasu coraz mniej! Znacie jakieś sklepy/strony, na których mogłabym kupić coś pasującego w przystępnej cenie? A może powinnam jakiegoś innego stylu użyć?
  5. Moja mama chyba się na mnie obraziła. Wszystko było w porządku, dopóki nie zmieniłam studiów. Wcześniej byłam na psychologii, lecz ten kierunek mi nie odpowiadał, więc zrezygnowałam i postanowiłam się zapisać na magiologię. Powiedziałam o tym mamie, lecz nie nie przyjęła dobrze mojej wiadomości. Powiedziała, że zmarnowałam rok, po magiologii nie będę miała pracy i parę innych rzeczy, których wolałabym tutaj nie pisać. Fakt, jej zdanie nie wpłynęło na moją decyzję, teraz studiuję magiologię i jestem zadowolona, ale z mamą prawie w ogóle nie rozmawiamy. Nie ciekawi się w ogóle, jak mi idzie, czy kogoś poznałam – nic. A ja nie wiem, co powinnam z tym zrobić. Rozmowa nie jest do końca dobrym rozwiązaniem; ciężko tu o dobre skutki, mama wydaje się zamknięta w kwestii mojej nauki. Macie jakieś rady? Jakiekolwiek?
  6. Jakiś czas temu poznałem kogoś trochę... dziwnego. Wiele codziennych rzeczy ekscytuje go tak, jakby widział je pierwszy raz. Wydaję mi się, że on niezbyt rozumie ludzi, a zwłaszcza jakiekolwiek negatywne rzeczy, które mogłyby się w czyimś życiu wydarzyć. Zawahał się też, kiedy zapytałem go o jego wiek, a na wspomnienie o jego rodzicach zdziwił się, jakby nigdy wcześniej nie pomyślał o tym, że mógłby ich mieć. Na lekcji historii okazało się, że zna całkowicie inną historię niż my, a wyglądał na całkowicie przekonanego, kiedy o niej opowiadał. Oprócz tego mieliśmy całkiem nieprzyjemną sytuację, podczas której ktoś próbował go dotknąć. No i... wydaje mi się, że kopnął go prąd? Od razu go puścił i zaczął wyzywać od wiedźm. Wiem, że mógłby być po prostu jakimś czarodziejem, ale te inne rzeczy sprawiają, że nie wydaje mi się, żeby tak było. Zachowuje się, jakby był z jakiegoś innego wymiaru. Problem w tym, że bardzo chciałbym dowiedzieć się o tym więcej, ale... on ciągle mówi, że jest "śmiertelnikiem". Nawet, jeśli nikt nie pytał. Przez to boję się, że jeśli zapytam go o to, obrazi się na mnie, a zależy mi na znajomości z nim i nie chcę go do siebie zrazić... przepraszam, jeśli to głupie pytanie, ale jak mógłbym delikatnie poruszyć taki temat?
  7. Hej, piszę w dość nietypowej sprawie, ale pilnie potrzebuję Waszej pomocy. Zacznę od początku. Jestem nowym uczniem w szkole. Ogólnie rzecz biorąc, pochodzę z um, bardzo, bardzo daleka, dlatego nie zawsze radzę sobie we wszystkich sytuacjach, jakie mnie spotykają. Edukację podjąłem nie w związku z tym, że brakuje mi wiedzy, ale postanowiłem towarzyszyć swojemu nowemu przyjacielowi. Spotkaliśmy się całkiem niedawno i mimo krótkiego okresu znajomości, bardzo go lubię! :D Było to tak, że nagle natknąłem się niego, kiedy wracałem do domu po pracy nocą. Aha, bo tak się składa, że podjąłem się pracy w drużynie koszykarskiej. Znaczy się, to nie tak, że w ogóle potrafię grać czy rozumiem zasady, ale lubię zapał wszystkich zawodników i ogólnie samo ich zaangażowanie. Ale wracając, ja pracuję jako maskotka i dopinguję cały zespół. Noszę taki zabawny kostium pandy. Czasem dziwnie pachnie, bywa też, że jest w nim bardzo gorąco, ale podoba mi się, że jest tak starannie wykonany i wygląda naprawdę słodko. No i miałem ten kostium na sobie, kiedy spotkałem tego przyjaciela. Nie wiedziałem jeszcze wtedy, że tak bardzo się polubimy, ale szybko złapaliśmy kontakt i teraz trzymamy się razem!! To był główny powód, dla którego postanowiłem pójść do szkoły. Nigdy wcześniej nie uczęszczałem do podobnej placówki. Znaczy się, miałem coś na kształt domowego nauczania?? Stąd też wiem, jak mniej więcej wygląda proces edukacji, chociaż trochę rzeczy mnie zaskoczyło. Technicznie najbardziej zadziwił mnie sam system prowadzenia lekcji: od rana do wieczora, poukładane sztywnym planem i zmieszane różnoraką tematyką. Czasem mam wrażenie, że połowa z tych rzeczy nigdy mi się nie przyda, ale z wielką radością będę się tego uczyć!! Ostatnio miałem małą wpadkę na historii i mam wrażenie, że mój przyjaciel trochę odebrał to źle… Nie widzę jednak w tym swojej winy. Dalej uważam, że nasza nauczycielka nie do końca zna historię taką, jaka była naprawdę. Może to kwestia kultury? Albo upływu czasu? Nie mam pojęcia. Ale stąd rodzi się moje pytanie. Zatrzasnąłem się w szkolnej łazience i nie potrafię otworzyć drzwi. Jak mogę je otworzyć? Próbowałem już chyba wszystkiego. Pomocy:((

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz