Cinnie to postać o wyjątkowo promiennej aparycji, emanującej ciepłem i radością. Ma długie, jedwabiste włosy w intensywnym, rudopomarańczowym odcieniu, które falują lekko, opadając na ramiona i tworząc aurę delikatności. Twarz Cinnie jest subtelna, z delikatnymi rysami, a jej wyraz zawsze zdaje się być pozytywny – widać to w szerokim, szczerym uśmiechu, który rozświetla jej oblicze. Jej oczy, choć naturalnie zielone, są szczególnie wyjątkowe, ponieważ zmieniają kolor w zależności od jej emocji. Gdy jest szczęśliwa, mogą przybierać jaśniejsze, radośniejsze odcienie, podczas gdy w chwilach smutku czy gniewu ich barwa może stawać się głębsza lub ciemniejsza, zdradzając jej stan emocjonalny.
Cinnie ma 160 cm wzrostu i szczupłą, smukłą sylwetkę, która podkreśla jej delikatność. Jej ruchy są pełne gracji, a sposób, w jaki się porusza, sugeruje pewność siebie, ale jednocześnie lekkość. Ubiera się lekko i wygodnie, ale zawsze adekwatnie do sytuacji. W uszach ma niewielkie kolczyki, które dodają subtelnego blasku jej wyglądowi, nie odciągając uwagi od jej twarzy.
Głupiutka, ale jednocześnie okropnie inteligentna, jednak zdarza jej się palnąć coś, co sprawia że człowiek czy inna istota musi się zatrzymać na dłuższą chwilę i zastanowić się co Cinnie powiedziała. Jest bardzo optymistyczna i pewna siebie. Bywa okropnie niezdarna i potrafi potknąć się o własne nogi, a będąc stonogą bywa to dość problematyczne. Cin kocha uszczęśliwiać innych wciskając im własnoręcznie zrobione, upieczone czy kupione coś, bo w końcu kto nie ucieszy się z gorrrrącej cynamonki wsadzonej bez uprzedzenia prosto w buzię? Zdarza jej się dać coś nietrafionego - w końcu nie codziennie z chlebkiem czosnkowym trafia się na wampira, a ciasto czekoladowe piecze akurat, gdy jej wilkołaczy współlokator właśnie ma doła.
Cinnie jest pierwszą osobą do pomocy i zgodzi się na prawie wszystko, nawet gdy nie ma na to czasu i chęci. Czasami przecenia swoje możliwości i oferuje się do wniesienia lodówki na 10 piętro (- hej, ale przecież mogę zmienić się w słonia! - Cin, czy widziałaś kiedyś słonia wchodzącego na 10 piętro?), ale to nic. Nawet jeśli jej nie wniesie to potowarzyszy ci w tej trudnej sytuacji przypominając, że jesteś zwycięzcą.
Cinnie czasami zachowuje się, jakby żyła we własnej bańce mydlanej, potrafi olewać nadchodzące zagrożenie czy tez nie przejmuje się sprawami dość istotnymi. W trakcie uczęszczania do szkoły wszystko zostawiała na ostatnią chwilę, zdarzało jej się nie wywiązywać z danego słowa ignorując konsekwencje.
Ma talent do wielu rzeczy, ale też nie zawsze. W losowych momentach zapomina jak ugotować makaron czy zagrać sto lat na pianinie, jednak największym failem było to, gdy zapomniała wrócić do ludzkiej postaci. Cin świetnie piecze i potrafi grać na kilku instrumentach, śpiewa nienajgorzej, no aż chciałoby się rzec - czło.., znaczy zmiennokształtna-orkiestra. Z magicznych umiejętności nie potrafi nic (oprócz zmiany w zwierzęta).
Cinnie urodziła się jako najmłodsze, piąte dziecko w szanowanej familii zamożnych dobroczyńców i sponsorów miasta. Od pokoleń wszyscy byli czarodziejami - oczywiście wszyscy oprócz niej. Jako dziecko sporo ćwiczyła, lecz każde zaklęcie, o ile jakiekolwiek się udawało, przynosiło niespodziewane skutki (wiecie, jak ciężko wyciągnąć patyk z nosa nie narażając jakiejkolwiek tkanki?). Cinnie dość szybko pogodziła się z byciem niemagicznym dzieckiem, a szkoła dla ludzi przynosiła jej bardzo dużo radości. Jej rodzina nie była tym faktem zbyt zadowolona, a czasami wręcz wstydzili się jej, czego nigdy nie odczuwała, a nawet jeśli to ignorowała. Dzieciństwo i nastoletni wiek płynęły bez trosk, jako najmłodszy potomek obserwowała jak starsze rodzenstwo opuszczało rodzinny dom, a rodzice nieznacznie się starzeli.
Przed dwudziestymi urodzinami Cin jej najstarsi bracia powrócili z długiej i trudnej wyprawy, na której odkryli pewien rytuał, który - według starych legend - miał obudzić w dziewczynie głęboko ukryte moce magiczne. Bez zastanowienia się zgodziła i dobę przed wkroczeniem w rok starszą wersję siebie poddała się trudnemu rytuałowi. Gdy już dochodziło do punktu kulminacyjnego poczuła, że coś idzie nie tak jak powinno - szczypanie w każdej kończynie, język zmieniający kształty aż na samym końcu jej włosy zmieniły kolor na rude. Od tego niesamowitego momentu Cinnie jest zmiennokształna, a ja kiedyś opiszę to bardziej.
- Ahyia i Jacques Aethel - rodzice
- Noah, Liam, Nick, Orion Aethel - starsi bracia
I cała masa osób, które zna, ale totalnie nie może zapamiętać ich imion.
- Cin jest rośliniarą, zna się na każdej gałązce i innym badylu jaki znajduje się na świecie.
- Celebruje zmiany pór roku i uwielbia nietypowe święta, więc nie zdziw się, gdy pogłaszcze cię po brzuchu życząc wesołego dnia pieczonego kurczaka.
- Jest naprawdę dobra z matmy, ale nienawidzi geometrii.
- Mieszka w wynajmowanym pokoju w wielopokojowej pato-deweloperce, nie przeszkadza jej obecność wielu osób dookoła niej.
- Jako zmiennokształtna najbardziej lubi zmieniać się w niewielkie ssaki lub ptaki, brzydzi się gadów i płazów, a ryby ją przerażają. Zdarza jej się dla uciechy innych przybrać postać żyrafy lub myszojelenia.
- Nigdy ale to przenigdy nie wykorzystała swoich super-ultra nadnaturalnych mocy by zrobić gdzieś zamieszanie i na tym skorzystać. Te cukierki i przeganianie starszych pań w autobusie się nie liczą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz