Czy czujecie w powietrzu aromat róż i czekolady? Czy widzicie serduszka dekorujące każdą możliwą przestrzeń? Czy słyszycie te romantyczne przeboje lecące z głośników w sklepach? To dziś! Walentynki <3 Z tej okazji ukazał się specjalny numer Waszego ulubionego kwartalnika, Auranthium! Nowy i wyczekiwany, pełen interesujących odpowiedzi na trudne pytania, bo przecież sprawy sercowe to twardy orzech do zgryzienia. Zapraszamy do lektury i mamy nadzieję, że nowo nabyta wiedza pomoże Wam we wszystkich sercowych sprawach!
Walentynkowe Auranthium
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
Mam koleżankę w pracy – widujemy się codziennie i bardzo dobrze się dogadujemy. Lubię z nią pracować i czuję się źle, kiedy tylko jej nie ma. Mam wrażenie, że z mojej strony to coś więcej, niż tylko zwykła przyjaźń, ale nie wiem, jak sprawić, by koleżanka zwróciła na mnie uwagę. Chcę jakoś przekazać jej, że jest dla mnie naprawdę bardzo ważna i chcę, żeby nasza relacja zmieniła charakter na bardziej romantyczny. Jak to zrobić?
Bycie szczerym ze swoimi uczuciami jest bardzo ważne, ale to prawda, że często przekazanie tego, co leży w głębi serca, potrafi być wyzwaniem. Często słowa to za mało, rozsypują się, gdy tylko próbujemy powiedzieć drugiej osobie, co naprawdę w sercu gra. Ale jest sposób, który przekaże nawet najbardziej skomplikowane emocje, mianowicie muzyka! Jeśli grasz na jakimś instrumencie albo śpiewasz, możesz rozważyć wieczorną serenadę pod oknem koleżanki – na pewno doceni romantyczny gest, bo kto w dzisiejszych czasach śpiewałby komukolwiek pod oknem? Dobór piosenki też nie jest bez znaczenia. Koniecznie wybadaj gust muzyczny koleżanki, i postaraj się dobrać coś, co będzie do niego pasowało. Jeśli nie potrafisz grać na żadnym instrumencie, to nadal nic straconego! Istnieją kursy śpiewu, możesz zawsze wynająć nauczyciela, który nauczy cię śpiewać tę jedną wybraną piosenkę. Wraz z mocnym głośnikiem i wersją karaoke piosenki, na pewno będziesz w stanie zrobić odpowiednie show pod oknami swojej koleżanki. Nie ma lepszego medium do wyznania swoich uczuć, niż muzyka! Trzymam kciuki i wierzę, że po tak ognistym wyznaniu koleżanka na pewno odwzajemni Twoje uczucia!
zapałka
Zmiana takiej relacji z koleżeńskiej na romantyczną może być bardzo trudna, w końcu trudno stwierdzić, czy koleżanka na pewno czuje to samo, albo czy sama kimś innym nie jest przypadkiem w ten sposób zainteresowana, a Ty po prostu nie masz o tym bladego pojęcia, bo jesteś w nią samą tak wpatrzona. Czy Ty w ogóle znajdujesz się w jej lidze, czy ona spojrzy na Ciebie jak na kogoś wartościowego dla siebie po wyznaniu? Chyba lepiej zaakceptować fakt, że Wasz związek jest zbyt wybujałym marzeniem, żeby kiedykolwiek się spełniło i korzystaj z tego, co już teraz macie. Upchnij gdzieś te uczucia głęboko, może ona nie zauważy, a Ty dasz radę patrzeć na nią tylko jak na koleżankę. Jakoś.
bestie lezbijek
Drogą do popchania spraw dalej jest komunikacja i wyraźne gesty. Musisz pokazać, że chcesz postrzegać Waszą relację jako coś więcej niż bycie współpracownikami. Zaproś ją na kawę lub herbatę do jakiegoś miłego miejsca, spędźcie ten czas na rozmowie o czymś poza pracą, podaruj jej kwiaty. Tylko odpowiednie. Czytałem raz w Internecie, że kwiaty mają różne znaczenia, więc dobierz takie, które przedstawią dobrze Twoje uczucia. Możesz też ją zabrać do kina. To są dość cliché propozycje, ale od razu pokażą jej, jaką masz wizję. Wtedy powinno dojść do konkretnej rozmowy między Wami.
Uczeń Piór
jenyYYYYY. pogadaj z niaa jak NORMALNYC człowiek.NIE opracy.czy ludzie srterio sa tak gleboko we własnej DUPIE że nie mogą normalnie podejsc do człowieka?????zrób COKOWLIEK jakiś miły drobnyr omanczyny gest. np daj jej stek w kształcie serca. albo zostaw jakiegos ŁAdnego ptaszka na biurku (martwy lesspszy bo wtedy WIESZże nie ucieknie.!
yrfavd3mongrrl
Myślę, że warto podjąć próbę! Jeśli nie spróbujesz, nie przekonasz się, czy ona czuje to samo! Zaproś ją na herbatę lub upiecz dla niej ciastka! Na pewno się ucieszy. Nie poddawaj się! Trzymam kciuki!!!:)
SOSna
Prosto i szczerze, bez owijania w bawełnę i niepotrzebnego kręcenia się wokół tematu. Jeśli powiesz jej wprost, co Ci leży na sercu i nie będziesz niczego taił ani ukrywał, Twoja koleżanka będzie wiedziała, że podchodzisz do sprawy poważnie, a Twoje intencje są szczere – że nie jesteś po prostu kolejnym mężczyzną, któremu wpadła w oko, albo który liczy na przelotną znajomość. Spróbuj zaprosić koleżankę do kawiarni albo restauracji (oczywiście, wybadaj uprzednio gusta koleżanki), a potem przedstaw jej sprawę. Przygotuj się również na to, że koleżanka może nie odwzajemniać Twoich uczuć. To, że Ty się nią zainteresowałeś, nie oznacza, że jest Ci winna wzajemność. Kiedy pogodzisz się z możliwością odmowy, będzie Ci łatwiej przejść przez tę rozmowę i stworzyć przyjazną atmosferę, bez wywoływania poczucia przymusu czy winy w koleżance. Bez względu na wynik Twego wyznania, pamiętaj, by pozostać profesjonalnym w pracy i nie obciążać innych swoimi emocjami.
doktor
Wyznaj jej swoje uczucia w dobrych okolicznościach. To takie proste. Pokażesz, że jest dla ciebie ważna, jak powiesz, że jest dla ciebie ważna. Nie trzeba było się z tym fatygować do gazety.
Wspierający Duch
Objaw się jej we śnie. I to nie raz. Nawiedzaj ją tak długo, aż sama uzna to za znak i z tobą porozmawia. W najgorszym wypadku zwariuje i nie będzie mogła na ciebie patrzeć, ale nie ma zabawy bez ryzyka 3:))
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
No żeby wziąć i powiedzieć komuś, że słuchaj, bo ja się w tobie chyba zakochałem, to jest generalnie milion sposobów, ale moje doświadczenie mówi, że większość z nich nie działa, albo jak już zadziała, to jest mnóstwo dramy, która potrafi się ciągnąć do samego końca sezonu, jak nie lepiej. Ale spoko, nie pękaj! Jest taki jeden sposób, który działa (sam widziałem) i nie generuje w ogóle żadnej dramy, tylko potem wszystko jest okej. No więc musisz zrobić tak – mieć dobrego kumpla albo kumpelę, których ta koleżanka też lubi. No i powiedz temu swojemu ziomkowi, żeby wziął i zaprosił koleżankę do siebie. I ty też przyjdziesz, ale nic nie będziecie koleżance mówić. Przyjdziesz wcześniej, żeby koleżanka nie wiedziała, no i schowasz się u kumpla pod łóżkiem, albo w szafie. I jak ta koleżanka przyjdzie, to kumpel ją musi wypytać, co o tobie sądzi i czy cię lubi, czy może jest to coś więcej, no i jak by zareagowała, jakbyś ty do niej poszedł i jej powiedział, że chcesz, żeby była twoją dziewczyną. No i wtedy ona powinna powiedzieć, że też cię bardzo lubi i chętnie by z tobą była, i jak ona to powie, to Ty wtedy robisz hops i wyskakujesz z szafy albo spod łóżka, a potem już jesteście razem i wszystko jest okej!
fan_jednorożców
Całą sprawę należy rozpracować taktycznie:
1. Podchodzisz do koleżanki
2. Mówisz: Cześć, podobasz mi się. Wyskoczymy na drinka?
Kolejne kroki zależą od odpowiedzi koleżanki. Jeśli się zgadza, idziecie na drinka. Jeśli patrzy na Ciebie dziwnie i szuka wymówki: wykonujesz taktyczny odwrót, czyli zwalniasz się z pracy, wyprowadzasz, zmieniasz dane i rozpoczynasz nowe życie za granicą. Jako kamuflażu możesz użyć sombrero.
1. Podchodzisz do koleżanki
2. Mówisz: Cześć, podobasz mi się. Wyskoczymy na drinka?
Kolejne kroki zależą od odpowiedzi koleżanki. Jeśli się zgadza, idziecie na drinka. Jeśli patrzy na Ciebie dziwnie i szuka wymówki: wykonujesz taktyczny odwrót, czyli zwalniasz się z pracy, wyprowadzasz, zmieniasz dane i rozpoczynasz nowe życie za granicą. Jako kamuflażu możesz użyć sombrero.
Sierżant
Jak normalny człowiek. Zaproś na kawę. Porozmawiaj o czymś innym niż praca. To nie takie trudne.
berniedevalega
Umawianie się z ludźmi z pracy to chujowy pomysł. Jeśli cokolwiek pójdzie nie tak, będziecie musieli się codziennie znosić, aż jedno z Was nie pierdolnie i nie zmieni pracy. Strzel sobie piwo, zajmij się czymś produktywnym i zapomnij o koleżance. Pewnie jest po prostu miła dla wszystkich, a Ty nie jesteś dla niej nikim szczególnym.
szafir
Laska ma wadę -7, więc nie zauważy drobnych gestów. Może gdyby miała astygmatyzm, to by przynajmniej widziała je podwójnie, ale niestety. W zasadzie to ona lubi ciebie, ale po prostu czeka, aż ty wykonasz pierwszy krok. Zaproponuj pracę nad kolejnym projektem w bharackiej knajpie za rogiem, którą niedawno otworzyli. Reszta pójdzie z górki. Nie zastanawiaj się, skąd wiem takie rzeczy, uznaj mnie za znudzonego kolegę z dobrą radą.
Kohlrabi Sun
Mam wrażenie, że mój partner zaczyna się dziwnie zachowywać – wyłącza przeglądarkę, kiedy tylko wchodzę do pokoju, kryje swój telefon i siedzi do późna w pracy. Nie wiem, co może być na rzeczy. Próbowałam go o to pytać, ale mówi mi, że ma po prostu dużo na głowie. Jakie mogą być sygnały, że coś jest nie tak w związku, i jak poradzić sobie z taką sytuacją?
Popytaj jego znajomych, żeby sprawdzić, czy oni też zauważyli u niego zmianę zachowania. Jeśli tak, to pewnie praca go zaczęła męczyć, jeśli nie – być może rzeczywiście coś przed Tobą ukrywa. W takim wypadku możesz spróbować z nim szczerze porozmawiać. Na pewno nie okazuj agresji ani innych negatywnych uczuć, żeby go nie zrazić. Pokaż, że po prostu jesteś ciekawa lub spraw, żeby myślał, że się o niego martwisz. Powinien powiedzieć, co się dzieje, zaś jeżeli dalej usilnie to ukrywa, wtedy możesz zacząć obawiać się najgorszego.
Uczeń Piór
No każdy czasem ma dużo na głowie, szczególnie jak jest koniec semestru i wszystkim nauczycielom się nagle przypomina, że mają za mało ocen i nie mają z czego wystawić. Każdego by poskładało. Jeśli twój partner mówi, że ma dużo na głowie i jednocześnie kryje swoje wyszukiwania w sieci, to pewnie jest tak, że wyszukuje tam jakieś takie bardzo głupie i podstawowe rzeczy, na przykład, że czy się pisze „naprawdę” czy „na prawdę”, co nie? Albo ile to jest 7+3, albo czy białe ciuchy można prać z kolorowymi, czy coś podobnego. Jak jest dużo rzeczy do ogarnięcia, to jest się zmęczonym i po prostu mózg już nie wyrabia, więc się potem gogoluje takie jakieś głupotki.
fan_jednorożców
Jak każdy normalny człowiek ukradnij mu laptopa/telefon i sprawdź sama??? Czy ludzie zatracili swoje umiejętności logicznego myślenia i ciekawość??? Wszystko trzeba za was robić. (Proszę wyślij update, co znajdziesz w jego laptopie)
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Szczerość to podstawa! Jeśli uważasz, że Twój partner coś przed Tobą ukrywa, spróbuj z nim porozmawiać! Wierzę, że wszystko niedługo się wyjaśni!!!!:)
SOSna
Zdradza cię. Skończ to jak najszybciej. Chyba że jesteś masochistką. Ale i wtedy chyba lepiej sobie odpuścić. Jeśli chcesz, żeby ktoś zadawał ci ból (fizyczny czy psychiczny), to lepiej, żeby było po obopólnej zgodzie.
berniedevalega
myśle że szykuje dla cieBIE SUPPPPER NIESPODZIANKĘ!!!! nie masz się co martwićto pewnie baaaardzo skomplikowany plan np na twoje urodziny albo waszą rocznice….. jakas wycieczkA do BHARAtu do hotelu 5***** ablo cos. MOŻE SZUKA PIERŚCIONka na zareczynyy???? nie masz sie niczym martwic ;)))))))
yrfavd3mongrrl
Jeśli Twój partner jest przepracowany i ma dużo na głowie, możesz spróbować podsunąć mu nowy rodzaj muzyki, którego na co dzień nie słucha, a która może pomóc mu się skupić i łatwiej poradzić sobie z nawałem obowiązków. Proponowanie komuś nowej muzyki do posłuchania to szczery wyraz troski i uczucia, więc Twój partner na pewno doceni Twoje starania.
zapałka
Oczywiście, że musisz dowiedzieć się prawdy. Tym bardziej, im bardziej ją przed Tobą ukrywa. Za drobną opłatą mogę zorganizować najlepszych szpiegów na kontynencie – będziesz zadowolona.
Spiderwoman
Zgłoś się oficjalnie do mnie, ja się wszystkim zajmę. Albo nie, nie chce mi się, teraz mam lepszą pracę. Po prostu idź z tym do jakiegoś jasnowidza, najlepiej Moona, żeby ci wszystko powiedział.
Wspierający Duch
Takie zachowanie oznacza tylko jedno. Twój partner Cię zdradza. Zerwij z nim jak najprędzej i niech Ci nie przyjdzie do głowy wybaczanie mu zdrady. Takich rzeczy się nie wybacza.
szafir
Eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee, w sekrecie szykuje coś dla ciebie, ale jakby co, to nie dowiedziałaś się tego ode mnie. I nie pytaj, skąd ja wiem. I nie wyjawię nic więcej.
Kohlrabi Sun
W zdrowym związku nie ma miejsca na tego typu tajemnice. Jeśli Twój partner chce Ci zrobić niespodziankę, powinien poprosić o to, byś wstrzymała się ze swą ciekawością, albo zorganizować wszystko na tyle zręcznie, by nie wywoływać u Ciebie żadnych podejrzeń ani obaw. Jeśli zaś unika odpowiedzi na pytania i wykręca się prostymi wymówkami, może to być oznaka, że to, co przed Tobą tai, wcale nie jest żadną miłą niespodzianką. Powinnaś z nim szczerze porozmawiać i rozwiązać tę kwestię – w związku potrzebne jest poczucie pewności i bezpieczeństwa, a Twój partner Ci ich nie zapewnia.
doktor
CO ZA CHUJ. PIERDOŁA. WYWŁOKA SŁODKOWODNA. Jak nie chce z Tobą normalnie pogadać, to niech się cmoknie w dupe, debil normalnie nie potrafi się wytłumaczyć. Jakby bardzo mu zależało na ukryciu czegoś to by się bardziej postarał, a tutaj takiej chujwieco odpierdala.
bigtittydilf
Wszyscy moi znajomi mają już kogoś – kiedy wychodzimy gdzieś razem, zabierają ze sobą swoje drugie połówki, a ja zostaję taki sam i bez pary. Źle się z tym czuję, ale nie wiem, jak temu zaradzić. Jak poradzić sobie z uczuciem samotności, zwłaszcza gdy większość znajomych ma już partnerów? Czy są jakieś rady dla osób, które czują się trochę odizolowane?
zaproś ich wszystkih do siebie.. pozamykaj każdą pare w pokoju (na klucz to ważnE!) zobaczysz wtedy ile ich sooper komunikacj a bedzie trwac. zaczna się pewnie kłócic zamiast działać raZeM żeby ZNalezć Rozwiącanie. LEPIEJ JESTES SAMEMU!1
yrfavd3mongrrl
Partner to nie jest trofeum, które trzeba zdobyć, by liczyć się w towarzystwie i uzyskać akceptację grupy. Z drugiej strony to prawda, że bycie samemu, gdy wszyscy inni już kogoś mają, może powodować stres i poczucie wykluczenia z grupy. Najważniejszym jest, byś z uwagą podszedł do swoich emocji i postarał się je zrozumieć. Czy faktycznie pragniesz się zakochać, czy po prostu chcesz, żeby Twoi znajomi Cię lubili? Czas na miłość przychodzi wtedy, kiedy przychodzi, a próby znalezienia wybranka czy wybranki na siłę, nigdy nie kończą się dobrze. Pomysłem, na poradzenie sobie z poczuciem osamotnienia w grupie, może być podjęcie nowego, interesującego hobby – to, jak sobie z nim radzisz, może być sposobem na to, by przyciągnąć do siebie uwagę grupy i w pewien sposób zaradzić owemu odizolowaniu. Jednak prawdziwym rozwiązaniem tego problemu jest to, byś zaczął czuć się dobrze i pewnie sam ze sobą. Wtedy posiadanie partnera czy partnerki będzie kolejnym rozdziałem w życiu, nie zaś plastrem na bolącą ranę w sercu.
doktor
Czemu wam, śmiertelnikom, po głowie tylko miłość chodzi? Jest tyle innych rzeczy: jedzenie, pieniądze, ubrania, przygody, jedzenie, operacje, wycieczki, jedzenie! Zmądrzej trochę!
Wspierający Duch
Presja posiadania drugiej połówki może wydawać się ogromna, ale pamiętaj, że to nie najważniejsza rzecz w życiu. Najwidoczniej nie spotkałxś jeszcze nikogo, kto by na Ciebie zasługiwał! Poza tym, bycie samemu może być najwspanialszym czasem w twoim życiu - zero niezrozumiałych uczuć, stresu i zazdrości. Pamiętaj, że jesteś najważniejszą osobą w swoim życiu i nie warto marnować swojego czasu na ludzi, którzy nie są Ciebie jakkolwiek warci.
MrWorldwide
Przede wszystkim nie szukaj nikogo na siłę. Miłość przyjdzie z czasem i na pewno spotka również Ciebie!!! Rozumiem, że możesz czuć się samotny, ale nie martw się - na pewno otaczają Cię wspaniałe osoby (przyjaciele, rodzina). Porozmawiaj ze znajomymi o tym, co czujesz. Na pewno razem znajdziecie jakieś rozwiązanie!!!!:))))
SOSna
Po pierwsze, bo to jest tak, że to wcale nie jest nigdzie powiedziane, że koniecznie trzeba mieć chłopaka czy dziewczynę. Także no, jak twoi znajomi mają partnerów, to jakby spoko, ale ty się nie powinieneś martwić, że akurat nie masz nikogo tak no, że romantycznie, i myśleć sobie, że przez to odstajesz od reszty towarzystwa. Pogadaj z nimi wszystkimi tak, jakby po prostu wszyscy byli bliskimi przyjaciółmi, bez krępowania się, że łączy ich inna relacja. A jak czujesz, że trochę nikniesz w towarzystwie, to możesz przynieść na spotkanie coś super. Albo kogoś super. Na przykład swojego zwierzaka. Jeśli masz jakiegoś pupila i on daje radę z nowymi osobami, to totalnie zapoznaj go z resztą ekipy, bo przecież wszyscy lubią zwierzaki. No, tylko spytaj się ludzi, czy nie są uczuleni, czy cokolwiek, bo to by było serio słabo, jakby ktoś się zakichał do reszty, bo jest uczulony na jakąś, nie wiem, sierść kota albo co.
fan_jednorożców
Twoja stara + frajer + nie no żartuję + a może nie? + ale mógłbyś sobie kogoś ogarnąć na jakiś jeden wieczór + albo jebać partnerów, zrób sobie z lusterka partnera + zabierz go na spotkanie ze znajomymi + i powiedz, że się zakochałeś
bigtittydilf
I ty się dziwisz, że Twoi znajomi muszą przyprowadzać ze sobą swoje drugie połówki, żeby wytrzymać w Twoim towarzystwie? Głupszego pytania nie dało się wymyślić??? Serio. Co za problem. Co za denny, przepełniony zwyczajnością i małostkową stereotypowością problem. Tak samo denny, zwyczajny i małostkowy jak sam jego właściciel. Co wy się tak wszyscy uwzięliście na te związki? To teraz jakaś moda? Nie mam chłopaka, więc nie jestem fajny? Nie mam chłopaka, więc jeśli ktoś przychodzi ze swoim partnerem, to mam się czuć samotny? Bo tak? Na litość boską, darujcie sobie. A co z resztą towarzystwa? A co z dobrą zabawą? A może ja wcale nie chcę pakować się w żadne związki, tylko po prostu żyć chwilą? Tak bez angażowania się w żadne głębsze sprawy. Nie trzeba mi wciskać w usta żadnych słodkich słówek czy innych ckliwych obietnic opiekowania się mną – zapewniam, iż poradzę sobie sam.
Ugh. Jesteś samotny – to zaproś kogoś na randkę. Nie pasują Ci znajomi – to znajdź sobie nowych. Ale najpierw popracuj nad samym sobą. Towarzystwo zawsze da się zastąpić, ale nudnym człowiek po prostu się rodzi i nie przestaje nim być ot tak.
Ugh. Jesteś samotny – to zaproś kogoś na randkę. Nie pasują Ci znajomi – to znajdź sobie nowych. Ale najpierw popracuj nad samym sobą. Towarzystwo zawsze da się zastąpić, ale nudnym człowiek po prostu się rodzi i nie przestaje nim być ot tak.
malethot
Walić ich!!!!! Skup się na pracy, zarób szmalu, a potem szpanuj zaczepistymi gadżetami i autami, podczas gdy znajomi będą lizać kamienie w sosie. Życie to nie miłość, jest tyle rzeczy, jakie można osiągnąć, zrobić bez konieczności babrania się w związkach, zaufaj mi, ja tyle przeżyłem, że dzisiaj nawet nie myślę o szukaniu „drugiej połówki”. Chyba że drugą połówką można nazwać mojego ukochanego szczura.
Kohlrabi Sun
Pomyśl przede wszystkim o plusach swojej sytuacji - nie musisz wysłuchiwać narzekania i kłótni, nie musisz dzielić z nikim łóżka, a przede wszystkim możesz robić absolutnie wszystko, co tylko ci się podoba. Ja też kiedyś czułam się samotna, a potem zdałam sobie sprawę, że zawsze towarzyszą mi moje anielskie traumy oraz szczur, którego ostatnio zdobyłam. Zwierzę to zawsze dobra alternatywa dla samotnych osób. Zwłaszcza szczur. Szczury są super. Ale pamiętaj, że twój nigdy nie będzie taki mądry, jak mój ulubieniec. Aha i nie zapominaj, że wybór szczura to bardzo odpowiedzialne zadanie, bo roznoszą one śmiertelne choroby, więc musisz kupić takiego u legalnego sprzedawcy, a nie zabrać pierwszego lepszego z ulicy. Przynajmniej tak słyszałam.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Słuchaj, jak czujesz się samotny, to załóż własny zespół. Człowiek nie jest stworzony do bycia w pojedynkę. Wiadomo, trochę zdrowej samotności jest okej, ale jak się czujesz wyobcowany i odizolowany, to jest źle. Muzyka łączy ludzi na zupełnie innym poziomie, niż rozmowa czy jakikolwiek inny sposób spędzania czasu. Także bierz gitarę, czy inny instrument, na którym grasz, rozejrzyj się za ludźmi i na pewno zaraz Ci przejdzie – zarówno poczucie odizolowania, jak i myśl o tym, że potrzebujesz koniecznie mieć partnera czy partnerkę. Potrzebujesz mieć w chuj kostek, tego potrzebujesz.
zapałka
Nie wszyscy muszą już teraz mieć partnerów. To, że Twoi znajomi mają, nie znaczy, że Ty musisz tak samo. Prawdziwą miłość znajduje się w swoim czasie. Jeśli masz jakieś zainteresowania, pasje, możesz na tym się skupić. Dobrze jest się rozwijać umysłowo i artystycznie, poznawać świat. Niektórzy bardzo wcześnie wpadają w związki, a potem okazuje się, że poza tym niczego tak naprawdę nie osiągnęli.
Uczeń Piór
To bardzo proste. Zmień znajomych na takie osoby, które również nie mają partnerów. Wtedy problem samotności może się rozwiązać. Przy czym pamiętaj, nie ma sensu ograniczać się do tylko jednego partnera.
Spiderwoman
Jeśli źle się czujesz w towarzystwie swoich znajomych, to po prostu przestań się z nimi spotykać.
szafir
Czy istnieją skuteczne sposoby na poprawienie komunikacji w związku? Czasem czuję, że moja relacja jest monotematyczna. Rozmawiamy tylko o pracy i o tym, co wydarzyło się w trakcie dnia, ale w tych rozmowach brakuje głębi i uczuć, które były tam na samym początku.
Poszukajcie wspólnej pasji, czegoś, co będziecie mogli robić wspólnie i mówcie o swoich uczuciach. Gdy już mówicie, pamiętajcie o płynącej z serca szczerości, ale przede wszystkim: pamiętajcie o tym, że równie ważne, co rozmowa, jest też umiejętność wspólnego milczenia. Drobnych gestów wykonywanych na co dzień, jak czułe powitanie po pracy czy zaparzenie herbaty, gdy robisz ją dla siebie. Nawet takie drobiazgi potrafią być wyjątkowe.
le papillon
Nie macie żadnych zainteresowań?????? Rozmawiajcie o swoich pasjach, upodobaniach, tematach, które was interesują, nawet jak są one różne, o tym, co chcielibyście zjeść, o jakimś głupim wpisie na necie, obejrzanym filmie albo co, ja nie mogę, jak naprawdę nie umiecie ze sobą gadać, to zakończcie związek, bo to nie ma sensu.
Kohlrabi Sun
Czasem trudno jest przekazać uczucia słowami, ale nie po to odkryto muzykę, żeby ograniczać się do samych słów. Jeśli nie wiesz, jaki temat zacząć z partnerem, albo nie przychodzi Ci do głowy nic ciekawego, możesz przesłać partnerowi piosenkę, która Ci się z nim kojarzy, albo przypomina Ci o chwilach, które kiedyś wspólnie spędziliście. Możesz też wysłać mu coś, co przekaże te obawy, które masz w sercu. Może Twój partner nawet sam nie zdaje sobie sprawy z tego, że Wasza komunikacja kuleje, a odpowiednio dobrana muzyka sprawiłaby, że spojrzałby na rzeczy z nowej perspektywy?
zapałka
Nie czujesz potrzeby mówić swojemu partnerowi, jak pięknie dzisiaj wygląda?? Nie musisz mu się zwierzać z tego, jak bardzo szczęśliwy jesteś, że spędzacie razem czas??? Te uczucia mogą zniknąć z rozmów?????? Tak się da?????? Jak Ty do tego dopuściłeś?????? Że nie siedzisz i gapisz się w chwilę w niego, a potem próbujesz nieskładnie wyjaśnić, że jest taki niesamowity????????? Jak masz się przed kim uzewnętrzniać w przypadkowych momentach, to rób to, do jasnej cholery?????????????????
bigtittydilf
Możecie rozmawiać o innych rzeczach, wiecie? Zainteresowania, poglądy, pasje, plany na przyszłość. Nie musicie się ograniczać do pracy i codziennych drobnostek. Obejrzyjcie wspólnie jakiś film i potem podzielcie się ze sobą przeżyciami. Po prostu zacznijcie coś razem robić.
Uczeń Piór
zróbncir soobie bonding. wybierzcie osoby których oboje nie lubicie. poobgadujcie ich. może ząłóźcie naaaprzykład konto na twinderze i piszcie do nich. nic nie tak nie zaprewnja dlugowiecznosci związku jak wspólnee pasje. naaprsyklad wspolwna nienawiść c=hihihi <33
yrfavd3mongrrl
To brzmi tak, jakbyście oboje byli na tyle zapracowani, że nie jesteście już w stanie mówić o niczym innym, jak o tych najbardziej przyziemnych sprawach, które zajmują cały Wasz czas. Oczywiście, czasem takie sytuacje zdarzają się w życiu, są jednak najczęściej przejściowe. Niemniej jednak potrafią nadwyrężyć związek i doprowadzić do napięć tam, gdzie wcześniej ich nie było. Jeżeli macie taką możliwość, dobrym rozwiązaniem tego problemu może być wspólny wyjazd, czy to w miejsce, do którego nigdy jeszcze nie pojechaliście, czy też gdzieś, gdzie już byliście i macie z nim związane wiele wspomnień. Właśnie taki powrót do wspomnień może być tym, co sprawi, że na nowo przypomnicie sobie, jak kiedyś wyglądał Wasz związek i jak się czuliście, gdy wszystko było jeszcze nowe i świeże.
doktor
Podobno monotematyczność w życiu codziennym wywodzi się z monotematyczności w życiu intymnym. Nie wiem, nigdy mi się nie zdarzyło (i nie zdarzy), ale szczerze współczuję.
malethot
Znaczy, po pierwsze to nie ma niczego złego w tym, że gadasz ze swoim The Chosen One o pracy czy tym, co tam porabialiście w trakcie dnia, bo jednak, kurka, te rzeczy zajmują dużą część życia i są tak jakby ważne. Takie codzienne rzeczy też się liczą i ja tak myślę, że w dzisiejszych czasach to jest tyle presji na bycie produktywnym, i super, i w ogóle, że nawet nie ma czasu, żeby sobie posiedzieć spokojnie, wypić herbatę i zjeść ciastka, albo pobawić się z pupilem, czy pogadać z przyjaciółmi. Ale jak czujesz, że legitnie jest nudno i monotematycznie, to możecie sobie razem wybrać jakąś rzecz do pogadania. Na przykład obejrzyjcie razem jakieś anime albo przeczytajcie komiks, i pogadajcie o tym. Nie wybierajcie może na start czegoś mocno ryjącego banię, tylko taki jakiś spokojny slice of life, bez nadmiaru dramy i rozwałki, bo to się po prostu miło i odprężająco ogląda. Po senkawańsku to się nazywa iyashikei – właśnie takie anime, żeby się po nim dobrze czuć.
fan_jednorożców
Nikt cię nie zmusza do rozmawiania o pracy? Próbowaliście może…rozmawiać o czymś innym????????? Jeśli sami jesteście nudni to wasze rozmowy też będą nudne.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Jeśli rozmawiacie tylko o pracy i głupotach, to Wasz związek długo nie pociągnie. Spróbujcie gdzieś razem wyjechać, albo podjąć jakieś nowe hobby, ale jeśli to nie pomoże, to może nie ma co się męczyć i lepiej się rozstać.
szafir
Najważniejsze jest to, że rozmawiacie i dzielicie się tym, jak minął Wam dzień! Może nie jest to porywające, ale wierzę, że to też jest jakiś sposób na spędzenie wspólnie czasu. Jeśli jednak jest to dla Ciebie uciążliwe, może spróbujcie razem podjąć się jakiegoś hobby? Wtedy nowe tematy do rozmów pojawią się same!!!!!!!:)
SOSna
Nie macie o czym rozmawiać? Zakończcie związek. Najwyraźniej nie jesteście dla siebie stworzeni.
Wspierający Duch
Niedawno wzięłam ślub z moim narzeczonym, a obecnie mężem. Moja rodzina nie daje mi spokoju jeśli chodzi o nasze dalsze plany. Jak radzić sobie z presją dotyczącą posiadania dzieci? Czuję, że te pytania i oczekiwania dotykają zbyt prywatnej sfery mojego życia, ale nie chcę urazić uczuć moich rodziców. Wiem, że chcą dla mnie dobrze i po prostu się martwią.
na nastepneesp potkanie z nimi weź krzykacza. wieSZ NO taka trąbka co jest mega głośna jak megafon. i za każdym razem jAk zadzadzą ppytanie o dzieci albo coś to tym rąbnij. BU BU BU BUUUUUUU!!!! po kilku razach zorientują się że nie wattro się pytac. PROBLEM SOLVED!!!!
yrfavd3mongrrl
Twoja rodzina może mówić, że się o Ciebie martwi, ale po prostu są za mało otwarci. Zapewne zostali wychowani w sposób, przez który inaczej niż Ty postrzegają życie. Wytłumacz im spokojnie, że czasy uległy zmianie, a Ty masz na ten moment inne priorytety. Myślę, że jeśli powiesz o materialnych wymaganiach, jakie musisz spełnić, żeby zapewnić dobrobyt swojemu przyszłemu dziecku, zrozumieją sytuację i dadzą Tobie spokój. Ale jeśli nadal będą naciskać, powinnaś nauczyć się, żeby takie rzeczy spływały po Tobie jak po kaczce. Twoje życie, Twoje sprawy, Twoje decyzje.
Uczeń Piór
Nie chcą dla ciebie dobrze, wierz mi. Odrzuć ich głupie teksty, wyjedź, nie kontaktuj się z nimi przez jakiś czas. Nie możesz po prostu ich ignorować? Śmiertelnicy są tacy słabi mentalnie, jak Pramatkę kocham...
Wspierający Duch
A tam, martwią, po prostu są natarczywi, staroświeccy i znudzeni, dobrzy rodzice by o to nie pytali, tylko cieszyli się szczęściem swojego dziecka, miałem wielu rodziców, więc wiem coś o tym. Jak nie umiesz sobie cicho poradzić z ich głupimi tekstami, to pokaż im stanowczo, że masz dość ich przykrych tekstów i niech palą trampki.
Kohlrabi Sun
Masz rację, że takie pytania dotykają bardzo prywatnej sfery życia i są zwyczajnie nie na miejscu, nawet, jeśli zadają je rodzice, którzy szczerze się o Ciebie troszczą. Wynika to z tego, że Twoi rodzice zostali wychowani w nieco innych czasach, gdy podobne pytania były akceptowalne i faktycznie były wyrazem troski o zdrowie i sytuację materialną młodego małżeństwa. W końcu na ślubach życzono zawsze zdrowia, pieniędzy i gromadki dzieci. Czasy się zmieniły, lecz najwyraźniej Twoi rodzice jeszcze tego nie spostrzegli. Sądzę, że najlepszym sposobem rozwiązania tego problemu będzie spokojna rozmowa z rodzicami i wyjaśnienie im, że czujesz się skrępowana ich pytaniami. Szczególnie, jeśli zadają je publicznie, przy innych osobach.
doktor
Zastrasz ich. Pójdź do jasnowidza i zmuś go do napisania ci papierowego, fałszywego potwierdzenia wizji, że urodzisz antychrysta. Jeśli potrzebujesz pomocy w nastraszeniu ich albo anielskiego zwiastowania, wyślij kolejne ogłoszenie. Pomogę.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Przede wszystkim to Wasze życie, a nie Waszych rodziców!!! Wprawdzie rady od starszych są na pewno pomocne i robią to w dobrej wierze, ale jeśli sprawia to, że czujesz się niekomfortowo, pamiętaj, że wszystko zależy od Ciebie!! Jesteś panem swojego losu (ludzie mają wolną wolę, tak? dobrze pamiętam????), więc decyzja zależy od Ciebie!! Trzymam kciuki za to, żeby rodzice zrozumieli, że jesteś w stanie sam podejmować działania!!!:)
SOSna
Adoptuj psa. Wszyscy tak skupią się na uroczym piesku, że zapomną o dzieciach. Ewentualnie zapisz ich na siłownię na tyle treningów, ile tylko jesteś w stanie. Po treningu będą zbyt zmęczeni, by zawracać Ci głowę kolejnymi pytaniami.
Sierżant
Za każdym razem, jak pytają o dziecko, kupuj nową rybkę do akwarium jako alternatywę. Nie urazisz rodziców tym, przecież bierzesz na siebie odpowiedzialność za opiekę nad innym stworzeniem, prawda? W końcu się nauczą, żeby przestać o tym biadolić, a jak nie, to zrób burdę przy rodzinnym stole, bo ile matka może pierdolić o jednym i tym samym, niech się martwi o kończące się zapasy wina w piwnicy, a nie o to, czy w piątek wieczór weźmie Cię z mężem na powtórkę WDŻu.
bigtittydilf
Twoi rodzice nie mają prawa decydować o Twoim życiu i zmuszać Cię do czegokolwiek, choćby nie wiem, co. Zawsze podążaj za głosem swego serca i nie zmieniaj niczego, bo rodzice zadają Ci niestosowne pytania. Bez względu na to, czy uważasz, że chcą dla Ciebie dobrze, czy nie, powinnaś brać pod uwagę jedynie swoje własne zdanie, a nie czyjekolwiek inne. Koniecznie musisz powiedzieć rodzicom, jasno i wyraźnie, że nie życzysz sobie z ich strony tego typu zainteresowania i nie będziesz znosić ich pytań. Muszą wiedzieć, że ich wpływ na Twoje życie się skończył i jeśli chcą dalej być jego częścią, nie mogą być dla Ciebie ciężarem.
zapałka
Jeśli rodzice cisną Cię o posiadanie dzieci, to nie chcą dobrze dla Ciebie, tylko dla siebie. Powiedz im jasno, że jeszcze jedno pytanie w temacie, a zrywasz z nimi kontakt. Tylko pamiętaj, żeby dotrzymać słowa.
szafir
Och. Doskonale znam ten problem. Mój o j c i e c miał taki nikczemny plan, żeby ułożyć sobie moje życie według jego niespełnionych marzeń i zachcianek. Prośby i tłumaczenia nic nie dawały, zupełnie jakbym mówił do obrazu (z wiekiem nabrał tak niezmiennie chłodnego i zastygłego w grymasie wyrazu twarzy, że czasem faktycznie bardziej przypominał mi swój własny portret wiszący w gabinecie, niż żywą osobę). Więc, co tu dużo mówić… uniemożliwiłem mu to, hahaha. Od tego czasu nie wchodzi mi w drogę. Tobie też polecam wziąć sprawy we własne ręce.
malethot
Rodzina jest ważna, więc generalnie słabo, że są takie tarcia, kiedy rodzice powinni Cię wspierać, jak dopiero się z mężem chajtnęliście i próbujecie ogarnąć, jak umieć w małżeństwo. Także no, totalnie trzeba to wyjaśnić, ale myślę, że jak rodzice chcą dobrze, i Ty też chcesz dobrze, to dacie radę, bo jak rodzina jest spoko, bez krzywych akcji, to zawsze daje radę. Pogadaj szczerze z rodzicami i powiedz im, jak się czujesz z ich pytaniami. Bo to, że się o Ciebie troszczą, i tymi pytaniami to pokazują, to jakby fajnie, ale odnoszą skutek odwrotny do zamierzonego, więc trochę lipa. Myślę, że jak im tak powiesz, no i też umotywujesz to, dlaczego chcesz poczekać z dzieciakami, czy cokolwiek, to zrozumieją, chociaż łatwo im pewnie nie będzie. Tata to mówi, że z rodziną to zawsze trzeba tak długodystansowo myśleć i planować, no i tak myślę, że przecież w przyszłości też pewnie będą jakieś takie sytuacje, że będziesz musiała odbyć z rodzicami trochę poważniejszą rozmowę, więc jak teraz to zrobisz, to będziesz miała doświadczenie na przyszłość, a też i rodzice się wezmą i nauczą, że tak jakby hm… że Twoją główną rodziną to jest Twój mąż i Wasze ewentualne dzieci, a oni są na drugim miejscu, no i muszą się z tym pogodzić, a nie chcieć Ci tam zarządzać. Już nie jesteś w tym wieku, że mama każe Ci posprzątać pokój, co nie?
fan_jednorożców
Od niedawna jestem w związku z moją partnerką. Poznałyśmy się w internecie, na jednym z portali, lecz po bliższym poznaniu widzę, że mamy z partnerką kompletnie różne zainteresowania. Nie wiem, jak to pogodzić – widzę, że pewne sprawy są dla mojej dziewczyny bardzo ważne, ale ja nie potrafię się do nich przekonać i mnie one nudzą. Jak rozwiązać tę sytuację?
Jakby, gdzie jest problem? Nie jest tak, że musicie wszystko robić razem i interesować się tymi samymi rzeczami. Możecie sobie spokojnie razem posiedzieć – Ty zajmiesz się swoim hobby, ona swoim, i nawet nie musicie rozmawiać czy na siebie patrzeć. Samo spędzanie czasu w tym samym pomieszczeniu, kiedy każda z Was jest zajęta tym, co ją interesuje, jest zupełnie spoko.
szafir
Jeśli naprawdę nie umiecie znaleźć wspólnego języka, który może zaistnieć nawet przy różnych poglądach i preferencjach, to być może powinnyście dać sobie przerwę i wrócić do zwykłej znajomości.
Uczeń Piór
To o czym wy rozmawiałyście na tej aplikacji jeśli nie o sobie nawzajem? To twoja wina, że nie myślisz. Pogódź się z tym albo zerwij.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Duże różnice w zainteresowaniach nie są problemem, który mógłby przekreślić daną relację. Żadna z Was nie powinna czuć się niepewnie z powodu tego, że inne rzeczy wydają się dla Was zajmujące. Potraktujcie to raczej jako okazję do tego, by spędzić nieco czasu osobno – bycie przyrośniętym do swojego partnera i interesowanie się dokładnie tymi samymi rzeczami nie jest zbyt zdrowe dla związku. Podejdź do tej różnicy zainteresowań tak, jakby Twoja partnerka była przyjaciółką. Przecież nie ma niczego złego w tym, by przyjaciółka interesowała się czymś innym, prawda?
doktor
Zakończcie związek, jak was nic nie łączy, czy to aż takie trudne? Zamierzacie na siłę ze sobą być? Dobrej zabawy życzę!
Wspierający Duch
To, że jesteście razem, nie znaczy, że musicie od razu robić te same rzeczy!!! Wspólne zainteresowania są ważne, ale nie najważniejsze!!!! Słyszałem kiedyś, że przeciwieństwa się przyciągają, więc myślę, że powinniście sobie szansę, ponieważ dopiero wszystko przed Wami :))))) Ludzie są różni i to jest w nich najlepsze!!!!
SOSna
Myślę, że dobrze będzie, jak powiesz o tym swojej partnerce, po czym razem poszukacie czegoś, co będzie Was obie interesować i Was dodatkowo zbliży. To normalne, że niekoniecznie ciekawią Was te same rzeczy, ale jak pokażesz, że chcesz nieco polepszyć ten stan rzeczy, to na pewno tym zaplusujesz u swojej nowej partnerki. A jak coś jest dla niej naprawdę ważne, to spróbuj jej wysłuchać i okazać chociaż trochę zainteresowania tylko ze względu na nią. Pomyśl, jak miło jej się zrobi, jak będzie mogła Ci poopowiadać trochę o tym, co lubi. To powinno Cię zmotywować do przeżycia każdej nudy.
bestie lesbijek
Znaczy, bo to nie jest tak, że musicie obie lubić to samo. Dobry związek to jest wtedy, jak obie wyznajecie te same wartości, a że macie różne zainteresowania, to nawet lepiej. Jeśli to, czym się interesuje Twoja dziewczyna, Cię totalnie nie kręci, i w sumie to nudzi, to nie zmuszaj się, żeby się zainteresować. Znaczy, jak się jednak jakoś zainteresujesz, to spoko, ale jeśli nie, to bez spiny. Możecie potraktować te zainteresowania jako takie coś, żeby spędzać czas osobno i zająć się sobą, bo w związku to wiadomka, jest się razem, ale to zdrowo jest pobyć też trochę osobno i mieć jakieś swoje rzeczy. Jak Twoja dziewczyna zajmuje się swoimi zainteresowaniami, to Ty się w tym czasie zajmij swoimi, a potem pójdźcie i poczilujcie gdzieś razem, to się wtedy ani sobą nie znudzicie, ani nie uświerkniecie z tym, że zainteresowania zajmują za dużo czasu.
fan_jednorożców
Zerwijcie. W prawdziwym związku umiałabyś zaakceptować poglądy i preferencje swojej drugiej połówki, nawet jeśli byłyby one inne niż twoje.
Kohlrabi Sun
zapytaj sie czy kochałaby cie jeżeli byłayybyś robakiem. to kluczowa informacja.rzuć JĄ jak powie NIE… nie musisz lubić jej zainteresowań ważnesą. robaki
yrfavd3mongrrl
Nie wszystko musicie robić razem, po prostu zajmujcie się swoim hobby w swoim zakresie. Chyba że jej hobby to zakopywanie zwłok ludzi, których przed chwilą zabiła. Wtedy po prostu jej pomóż i nie zadawaj zbędnych pytań.
Spiderwoman
Myślę, że tym, co może Was do siebie zbliżyć, mimo posiadania odmiennych zainteresowań, jest znalezienie nowego dla Was obu, wspólnego hobby. Jest mnóstwo hobby, którym można się oddawać w większej ekipie, ale sądzę, że muzyka będzie najlepszym wyborem. Wspólne granie na instrumentach i śpiew sprawiają, że Wasza relacja wejdzie na zupełnie inny poziom, bo nic nie zbliża ludzi tak, jak wspólne przechodzenie przez całą tę paletę emocji, towarzyszącą męczeniu się z nutami, aż w końcu uda się pierwszy raz poprawnie zagrać dany kawałek.
zapałka
Mój chłopak jest… przystojny, bogaty, wspaniały i po prostu idealny. Daleko poza moją ligą. Dużo podróżuje, spotyka się z mnóstwem ludzi, a ja nie mogę nic poradzić na to, że jestem po prostu o niego zazdrosny. Wiem, że nie jestem specjalnie szczególny i mój chłopak mógłby mieć kogoś o wiele fajniejszego. Gdy tylko wyjeżdża, albo kiedy opowiada mi o nowo poznanych ludziach, to aż skręca mnie w środku z zazdrości, a to źle wpływa na nasz związek. Jak poradzić sobie z zazdrością?
Musisz zaakceptować siebie. Zapewne nie zauważasz tego, co dostrzega w Tobie Twój partner. Skoro nadal jest z Tobą, spotykacie się, rozmawiacie, a on z chęcią opowiada o swoich przeżyciach, Wasz związek nie jest zagrożony. Jedynie musisz docenić samego siebie, tak samo jak on docenia Ciebie.
Uczeń Piór
Skoro Twój chłopak to Twój chłopak, to znaczy, że też darzy Cię uczuciem!! Wiem, że jesteś tak samo wspaniałą i wartościową osobą jak on!! Wystarczy, że i Ty w siebie uwierzysz!!!! Może spróbujesz zaproponować mu to, żebyście razem uczestniczyli w jego wyjazdach????? Wtedy będziecie mogli razem spędzić więcej czasu i zobaczysz, że na pewno nie masz, o co się martwić!!!!
SOSna
Jako osoba, która również jest zabójczo przystojna, bogata i ogólnie mówiąc idealna, myślę, że mogę dać ci pewną złotą radę od serca. Nikt nie kontroluje swoich uczuć i skoro zdecydował się na związek z tobą, to znaczy, że jesteś w stu procentach w jego typie i lidze. Ponadto przebywanie w towarzystwie napuszonych, bogatych i przemądrzałych celebrytów, chociaż brzmi ciekawie i potrafi niesamowicie połechtać ci ego, na dłuższą metę jest potwornie wycieńczające i odpychające. Uważam, że potrzeba Ci tylko znacznie więcej pewności siebie, ale to coś, co da się wyćwiczyć. Jeśli potrzebujesz z tym pomocy albo kogoś, kto mógłby wzbudzić zazdrość w twoim chłopaku i zmusić go do pokazania Ci, jak bardzo mu zależy, pomogę. Obiecuję, że nie znajdziesz do tego lepszego kandydata.
MrWorldwide
zrób liste tych ludzi o ktrych jesteś zazdrosny. z ich wszytskimi danymi. NAjlepsze są zeszyty na takie rzeczy1!! możesz też udekorowac taką okładke np naklejkami i brokatem <333 no i jezeli jeszcze raz wspomni o kimś to np. roześlij prywatnedaNE tej osoby do … policji :)) albo sam do nich pojedź i się nich,....pozbądx wiesz :)))) np yyyyyy wyjdź z nimi na spacer do lasu::)))) wtedy NIE masZ O KOGO być zazdrosny jak twój chłoapk nie może już z nimigadać :3333
yrfavd3mongrrl
Cud, że w ogóle z tobą jest. Możesz spać spokojnie, bo gdyby nie chciał mieć z tobą nic wspólnego, to już dawno by cię rzucił.
Wspierający Duch
Wiesz co, najlepszym dowodem na to, że absolutnie nie masz co być zazdrosny i w ogóle, to jest to, że Twój chłopak do Ciebie wraca z tych wszystkich wyjazdów, i opowiada o tym, co tam porabiał i kogo poznał. Bo jakby coś było niehalo, to by Ci nie opowiadał, tylko trzymał w tajemnicy, nie? A tak to patrz – przychodzi do Ciebie, dzieli się tym, co dla niego ważne i co zajmowało dużą część jego czasu, i w ogóle, bez jakiegoś ściemniania. Także nie no, totalnie masz skrzywiony obraz siebie i tej relacji, i widzisz problem tam, gdzie go nie ma. Legitnie, wyluzuj, bo jakby Twój chłopak uważał, że jesteś lamusem, to by z Tobą nie był, ale jest, więc nie uważa Cię za lamusa.
fan_jednorożców
Ale jest z tobą, tak? Może Twój chłopak wcale nie potrzebuje żadnej „fajności”, ani niczego podobnego, tylko czegoś kompletnie przeciwnego od tego, co otacza go na co dzień. Potrzebuje po prostu bezpiecznej przystani, poczucia ciepła i spokoju, a nie kolejnych wystrzałów i fajerwerków? Spójrz na to, jak spędzacie razem czas i na co twój chłopak reaguje pozytywnie. To jest to, czego od ciebie potrzebuje i co daje mu radość. A jeśli dalej jesteś zazdrosny, po prostu o tym pogadajcie. Nie jest zdrowo, żeby kryć własne uczucia przed partnerem.
szafir
Jedyna opcja, to nieustannie go obserwować i śledzić. Gwarantuje spokój ducha, sto procent satysfakcji i potencjalnie złamane serce (ale, hej, chyba lepiej wiedzieć, co nie?). To co? może małego, ośmionogiego szpiega?
Spiderwoman
TO JA. Ja jestem tym przystojnym, bogatym, wspaniałym i po prostu idealnym chłopakiem. Nie Twoim, ale zapewne też daleko poza Twoją ligą. Jestem przystojny, bogaty, wspaniały i po prostu idealny. Daleko poza Twoją ligą. (dokończyć)
malethot
Idź na terapię i pogódź się z tym, że nigdy nie będziesz na jego poziomie.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Ja swoją zazdrość zapiłem, a potem pogodziłem się z tym, że jestem słabą opcją dla gościa, który mi się podoba. Ale Ty tego nie rób. To znaczy, możesz, ale lepiej chyba cieszyć się, że masz takiego super chłopaka, który pewnie myśli w ten sam sposób o Tobie, że jesteś niesamowity i spoza jego ligi. Wybrał w końcu Ciebie spośród wszystkich innych ludzi, nie? I to potem do Ciebie wraca, żeby o wszystkim, co robi, opowiedzieć.
Jesteś jego pierwszym wyborem.Dużo szczęścia dla Was.Fajnie macie.
bestie lezbijek
Słuchaj, różne są wyznaczniki szczęścia i różnych rzeczy różni ludzie potrzebują. To, że Twój chłopak wydaje się Tobie idealny, to super, ale weź pod uwagę to, że możecie mieć różne gusta i dla niego to Ty jesteś chodzącym ideałem. Wraca do Ciebie grzecznie z pracy, dzieli się swoim dniem i spostrzeżeniami, więc na pewno jesteś dla niego na pierwszym miejscu i nawet przez myśl mu nie przejdzie, żeby ktokolwiek zajmował u niego Twoje miejsce. Także wrzuć na luz i się nie przejmuj, bo legitnie nie ma co się katować zazdrością.
zapałka
Bro, to, że nadal z tobą jest, oznacza, że tak szybko cię nie porzuci. Pomyśl o tym jak o jedzeniu: widzisz dziesiątki wielopiętrowych, pełnych ozdób, szczegółów i dupereli tortów, ale wybierasz tradycyjny sernik, bo smakuje ci najbardziej. Chwila, ziom, z rodzynkami? SERIO????? Ale twój partner robi poświęcenie, że z tobą jest.
Kohlrabi Sun
Podróże, spotkania z ludźmi, szczególnie takimi „fajnymi” i bycie ciągle na świeczniku, potrafią być bardzo obciążające psychicznie. Cały czas trzeba pilnować tego, jak się wygląda, jak zachowuje, co się mówi, zwracać uwagę na każdy detal. Z tego, co piszesz, Twój chłopak ma właśnie taką pracę i domyślam się, że z każdego wyjazdu wraca mentalnie wycieńczony, szukając ciepła i spokoju u Twego boku. Właśnie to, że opowiada Ci o swoich doświadczeniach i nowo poznanych osobach jest najlepszym przykładem tego, jak ważną osobą dla niego jesteś. Posiadanie kogoś bliskiego, przy kim można być po prostu sobą, jest nie do przecenienia, sądzę więc, że naprawdę nie masz się czego obawiać. Może inni nie uważają Cię za „fajnego”, ale dla Twojego chłopaka jesteś najwspanialszą i najniezwyklejszą osobą na świecie.
doktor
Chcę zorganizować romantyczną randkę dla mojej żony, ale brakuje mi pomysłów. Regularnie chodzimy na randki, ale mam wrażenie, że wyczerpaliśmy już wszystkie możliwości. Czy masz jakieś nietypowe sugestie, które sprawią, że nasza randka będzie wyjątkowa?
Przez żołądek do serca!! Zrób dla niej jakieś niekonwencjonalne danie, a na pewno będzie zadowolona!! Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak “galat”????? Spotkałem się z tym ostatnio i myślę, że dzięki niemu Wasza randka będzie wyjątkowa;)))))
SOSna
zamów aktora którey pod koniec radnki rzuci się na was z nożem. i wtedy ty her0icznie uratuujesz swoją żonę oD ŚMIERCI!!! WOW!! będzie ci na zawsze wdzieczna i znwów wasz związek będzei miał sens/ Mogę podać kontakty do super aktorow jak jesteś zainteresowany;;)))
yrfavd3mongrrl
Może dla odmiany to niech żona zorganizuje randkę? Mamy w końcu XXII wiek!
Spiderwoman
No więc mój tata to mówi, że on to nie umie w randki i podrywanie lasek, ale poderwał moją mamę, także bym powiedział, że osiągnięcie, no i mama też mówi, że jak tata ją zabierał na randki, to każda była super. Także spytałem taty i tata mówi, żeby spróbować podejść do randki w inny sposób. No bo jak się idzie na randkę, to ta cała randka jest tak jakby o Was, w sensie żeby Wam było miło i tam kelner przyniósł fajne rzeczy do jedzenia, nie, albo żeby film się w kinie podobał. Ale jak się to odwróci, to znaczy żebyście Wy coś podziałali, żeby komuś pomóc i go uszczęśliwić, to jest w ogóle inna gęstość. Jak się razem coś robi, szczególnie takiego dobrego, to jest bardzo dobrze dla więzi między ludźmi, także jak nie macie pomysłu na spoko randki, bo się wszystko wyczerpało, to możecie spróbować razem zrobić coś super dla kogoś innego. Jak lubicie zwierzaki, to możecie na przykład pójść do schroniska i wyprowadzić te psy, co tam są, bo one to nie mają dużo spacerów. Albo zaangażować się w akcję sadzenia lasu na terenach po jakichś tam kopalniach czy innych rozwałkach, no trochę tego mamy, także na pewno coś dla siebie znajdziecie. Dobra sprawa, totalnie będzie Wam się podobało.
fan_jednorożców
Z tą jedyną, właściwą osobą, nie da się wyczerpać pomysłów na randki. Ich sedna i sensu nie stanowi pójście w nowe, nieodwiedzone jeszcze miejsce, ale spędzenie tego czasu z wyjątkową osobą, która wiele dla nas znaczy. Oczywiście, można wybierać spośród przeżyć i rozrywek dostępnych w mieście czy poza nim, w końcu przeróżne miejsca prześcigają się w tym, by przyciągnąć do siebie klientów i nie można narzekać na brak opcji. Jednak w pogoni za nowościami i przeżyciami, może warto wrócić do początków – do miejsca, gdzie zobaczyliście się po raz pierwszy, albo gdzie pierwszy raz poszliście na randkę? Takie przywołanie wspomnień, powrót myślami do tamtego specjalnego czasu, na pewno zapadnie w pamięć, a może również okazać się czymś, co skłoni do refleksji i rozmów o tym, jak zmienił się Wasz związek i jak dojrzało Wasze małżeństwo.
doktor
Napiszcie do mnie, to was wyślę do Ma’ehr Saephii. Przygoda nie z tego świata B)
Wspierający Duch
Ubierzcie się ładnie i przyjdźcie na tyły galerii handlowej PestCo. Za tydzień. O 22:00. Teatr szczurów. Nie spóźnijcie się.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Akwarium. Akwarium zawsze jest odpowiedzią. I woda. Wiesz, co jeszcze jest odpowiedzą? Napierdalanka. Idziecie do akwarium i napierdalasz się z każdą rybą, płaszczką, innym dziadem, który podpływa zbyt blisko Twojej żony, a potem wyławiasz ze zbiorników wszystkie błyszczące się ozdoby, które jej się spodobają. Na koniec, jeśli Cię ochrona nie złapie, to żona będzie mogła się pozachwycać swoim misterem mokrego podkoszulka.
bigtittydilf
Randka we mgle między odłamkami go go
Kohlrabi Sun
Możecie zrobić tak. Pojechać gdzieś totalnie osobno i nie mówić temu drugiemu, gdzie jedziecie i co będziecie robić. A jak się spotkacie, to będziecie zgadywać, co to drugie robiło i gdzie było, po tym, jakie pamiątki i prezenty przywiozło.
szafir
Być może zamiast randki powinniście wyjechać gdzieś na dłużej? W jakieś inne, najlepiej Wam obojgu nieznane środowisko, żebyście razem mogli doznać nowych wrażeń. Wycieczka za granicę, do kraju o odmiennej kulturze i tradycjach. Albo spróbować razem nowego hobby, które normalnie nie przyszłoby Wam do głowy.
Uczeń Piór
Zróbcie listę rzeczy, które chcecie zrobić przed śmiercią. I potem w ramach randek możecie odznaczać poszczególne punkty. Adrenalina całkiem spaja ludzi, w dodatku będziecie mieli czym pochwalić się znajomym.
berniedevalega
Jesteśmy z mężem już bardzo długo razem i mam wrażenie, że nasz związek zdaje się wpadać w rutynę. Jakie są pomysły na odświeżenie intymności i bliskości między mną a mężem?
Nic tak nie zaostrza apetytu na życie i wyzwala pragnień, jak odrobina zagrożenia. Wybierzcie się na jakiś survival. Wtedy na sto procent pozbędziecie się rutyny, a współpraca i bliskość może stać się gwarantem przetrwania!
Sierżant
Czy próbowałxś kiedyś zmienić się w eldritch bestię, której widok wywołuje strach tak silny, że powoduje traumę generacyjną? To na pewno wywoła w waszym związku nowe doznania :)
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Nie sądzę, żeby rutyna była czymś złym!! Daje ona poczucie bezpieczeństwa i pomaga zorganizować czas!!! Ale jeśli jest to dla Was problem, może wybierzecie się gdzieś na wakacje? Świat jest o dziwo NAPRAWDĘ duży i na pewno znajdziecie miejsce, w którym poczujecie się dobrze!!! Trzymam kciuki za Was związek, kochani!!!!:)
SOSna
Napiszcie do mnie, załatwię wam out of body experience B)
Wspierający Duch
Randka we mgle między odłamkami go go
Kohlrabi Sun
Głaskanie to bardzo miła przyjemność, wzbudzająca poczucie bezpieczeństwa i bliskości. Siedzicie razem na kanapie, podłodze, gdziekolwiek w sumie, a Ty głaszczesz męża po głowie, może coś nucisz, cicho rozmawiacie i nawet nie wiesz, kiedy oboje się tak miło odprężacie i wtulacie w siebie. Nie potrzeba wiele, żeby odświeżyć emocje, które już w sobie macie, wystarczą czasem proste gesty. I dużo głaskania.
bestie lezbijek
zaptyaj sie kto był/jest jesgo arcywrogiem. znajdz go. przynieś mężu jego reke (albo inna cześć ciała np głowe???). bedzie DUMNY ŻE POdjęłaś INICJATYWE w poprawieniu zwiazku<333
yrfavd3mongrrl
Być może powinniście pojechać na wycieczkę? Najlepiej w gdzieś, gdzie jeszcze nie byliście, w odległe miejsce, inny kraj. Albo możecie razem pochwycić jakieś nowe hobby, na przykład rękodzieło albo kolekcjonowanie czegoś.
Uczeń Piór
Na pewno dobrym odświeżeniem będzie spróbowanie zrobienia razem czegoś, czego jeszcze nigdy nie robiliście. Jest mnóstwo aktywności, od skoków na bungee, aż po wspólny wieczór w saunie, także wierzę, że na pewno wybierzecie coś dla siebie. To na pewno pomoże, ale jeśli rozwiązanie okaże się przejściowe, możecie spróbować czegoś bardziej osobistego. Niech każde z Was przygotuje dla tego drugiego składankę – może być wypalona płyta, playlista na Alltube albo na Songtify – która kojarzy się z Waszymi wspólnie spędzonymi chwilami. Na pewno mieliście ich w swoim związku wiele: od pierwszego spotkania, przez pierwszą randkę, pierwszy pocałunek, oświadczyny, sam ślub i mnóstwo innych elementów stanowiących kamienie milowe tej relacji. Możecie spróbować zgadnąć nawzajem, która umieszczona na playliście piosenka odpowiada któremu wydarzeniu, a potem porozmawiać o tym i powspominać, jak każde z Was to zapamiętało i jakie wspomnienia wywołuje. Wierzę, że muzyka pomoże Wam na nowo otworzyć przed sobą nawzajem swoje serca i sprawi, że nawet, jeśli tak długo ze sobą jesteście, popatrzycie na siebie z nowym ogniem i uczuciem.
zapałka
Mam wymagającą pracę – nieregularne godziny, wiele podróży i spotkań. Zastanawiam się, jak znaleźć równowagę między pracą a życiem prywatnym. Jak utrzymać zdrowe granice i nie pozwolić, aby praca zdominowała całe moje życie? Boję się, że nadmiar pracy i zajęć sprawi, że mój partner nie będzie czuł się ważny i kochany w naszym związku.
Dobrym pomysłem może być dokładne zaplanowanie czasu wolnego z partnerem. Dzisiaj pojechać na wycieczkę, następnym razem spędzić dzień na mieście, udać się do miejsca, w którym oboje możecie zapomnieć o pracy i obowiązkach oraz skupić się na Waszej relacji. Wyjście do kina, restauracji, w góry. Postarać się, żeby Wasz wolny czas został zapamiętany, nie był monotonny.
Uczeń Piór
Jeżeli nie widzicie się dużo, próbujcie cały czas być w kontakcie. Smsy, listy, wiadomości głosowe, cokolwiek. Prezenty też dobrze działają. Komunikacja to najważniejsza część związku, więc starajcie się komunikować jak najwięcej, jeżeli nie możecie widzieć się w tzw realu. Jeżeli twój parter cię kocha, to zrozumie, jak ważna jest ta praca i nie powinien mieć zbyt dużych wyrzutów. Jeżeli nie rozumie… no cóż.
berniedevalega
Partner w teczkę i jedziemy z tym. Szantażuj szefa czy cokolwiek, ma Ci pozwolić zabierać chłopa na chociaż część tych podróży, potrzebujesz mieć swoje wsparcie mentalne przy sobie, nie? Przecież to brzmi zajebiście – pracujesz, a przy okazji spędzasz czas na wyjeździe ze swoim partnerem! Transporterek mu nawet jebnij, jeśli szefu będzie się opierał, że partnerzy nie mają prawa do takich podróży. A jak reszta obowiązków próbuje zdominować Twoje życie, to pokazujesz im stanowczy środkowy palec i jedziesz do domu wycałować partnera, bo chłop pewnie się martwi, czy się nie przemęczasz!!! Polecam też Twojemu partnerowi po prostu wjebywać Ci się do biura o przypadkowych porach i Cię z niego wyciągać.
bigtittydilf
Znalezienie równowagi między pracą a życiem prywatnym, zwłaszcza w tak wymagającym zawodzie, to naprawdę wyzwanie, ale są pewne sposoby, które pomagają. Postaraj się ustalić, co jest dla Ciebie naprawdę ważne, zarówno w pracy, jak i w życiu osobistym. Potem starannie zaplanuj swoje dni, żeby znaleźć czas na obie sfery życia – zacznij od wpisania w plan najważniejszych elementów z obu kategorii i to wokół nich zbuduj resztę swojego planu. Jeśli wraz z partnerem obchodzicie danego dnia rocznicę Waszego związku, to w ten wieczór zaplanuj romantyczną kolację i pod żadnym pozorem nie daj ordynatorowi wcisnąć sobie dodatkowego dyżuru. Ważne są też przerwy w pracy – pamiętaj o nich, inaczej szybko się wypalisz i nie będziesz w stanie efektywnie pracować, a to może skutkować kolejnymi godzinami spędzonymi w pracy, byle tylko skończyć daną rzecz. Najważniejsza jest jednak komunikacja, zarówno z przełożonym i współpracownikami, jak i z partnerem. Twój szef musi wiedzieć, że nie jesteś osobą, która łatwo zgodzi się na nieprzewidziane nadgodziny, współpracownicy zaś muszą się nauczyć, że są dni, w które nie weźmiesz za nich zmiany. Partner zaś zawsze musi wiedzieć, kiedy może się zdarzyć, że będzie Ci ciężko dotrzymać ustalonych terminów. Jeśli jesteście gdzieś umówieni i wiesz, że na wspólną randkę będziesz jechał w godzinach szczytu, przez najbardziej zatłoczone ulice, powiedz o tym partnerowi i z góry przeproś, jeśli się spóźnisz. Oczywiście, staraj się ze wszystkich sił, by do tego nie doszło, lecz bądź przygotowany na każdą ewentualność. Również jeśli wiesz, że możesz nie zdążyć, nie każ partnerowi czekać w miejscu, gdzie będzie mu niewygodnie – na przykład na jakimś placu albo pod budynkiem. Niech czeka na Ciebie w domu, w miłej kawiarni albo wygodnej restauracji.
doktor
rzuć pracę DUHHHH. praca niszczyy ludzi. przneiescie się na farme zamiasto i żyjcie tylko sobą <3333 i idk HOdujcie waRzyuWka np.
yrfavd3mongrrl
Kochasz swoją pracę? Pracuj dalej. Nie pozwól, by partner stanął na drodze do pieniędzy. Co, pewnie mówi, że masz poświęcać mu więcej czasu, ale jednocześnie mieć kasę na wygody i wspólne wycieczki? Jeśli tak, to pora z nim zerwać. Możesz tyle w życiu osiągnąć, tyle zdobyć, tyle poznać, a tkwisz z jakimś typem, który nie rozumie podstaw, nie wie, co w życiu jest najważniejsze. Zainwestuj swój czas w siebie, nie w kogoś, kto nie jest tego wart.
Wspierający Duch
Musisz spiąć dupę i być bardziej produktywny w pracy. Jeśli zawalasz życie prywatne przez pracę, to pewnie dlatego, że nie potrafisz jej zoptymalizować, nie masz wystarczająco dużo wiedzy i doświadczenia, albo po prostu się lenisz. Nie biadol, masz wszystko, czego Ci potrzeba do rozwiązania tego problemu, więc po prostu weź się w garść, pracuj wydajniej, a będziesz miał czas dla swojego partnera. Pomyśl o tym, że swoją nieobecnością go krzywdzisz i zawodzisz, a na pewno od razu będziesz miał więcej motywacji do intensywniejszej pracy.
szafir
Też nie wiem, ale chętnie się dowiem. Może ktoś, coś?
Sierżant
No ja to tak myślę, że dopóki będziesz mieć taką pracę, jaką masz, to będzie Ci trudno to ogarnąć, no bo jak dużo podróżujesz i masz nieregularne godziny pracy, to to jest zawsze rozwałka. Także no, jakby jednym rozwiązaniem jest, żeby po prostu wziąć i zmienić pracę, nie, na coś takiego spokojniejszego i dającego Ci więcej wolnego czasu. Ja wiem, że to nie takie proste, wziąć i rzucić robotę w diabły, nie, ale to jest tak, że pracę można znaleźć tu i tam, można się przekwalifikować i w ogóle, ale relacje z ludźmi są unikalne i niepowtarzalne, i to się tylko tak mówi, że jak nie ten, to inny, ale jak będziesz czuł, że przez to, jak wygląda Twoja praca, to Twój partner czuje się nieszczęśliwy, no to po prostu najgorzej. To mi w sumie tata zawsze mówił, żeby nigdy nie wypruwać żył dla pracy, ale dla ważnych ludzi to owszem. Bo w pracy nikt nie będzie pamiętał, że często zostawałeś do późna, ale partner będzie pamiętał, że spóźniłeś się na randkę albo zapomniałeś o jego urodzinach.
fan_jednorożców
Zmień pracę. Zabierz go do pracy. Zostawiaj w mieszkaniu tajemnicze znaki i wiadomości, żeby wzbudzić w nim strach i inne nowe emocje. Kup mu szczura i nazwij go swoim imieniem.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
To trudny problem, który potrafi zgasić nawet najbardziej płomienne uczucie. Ważnym jest, by mimo rozłąki i chaosu związanego z nieregularnymi godzinami pracy ani na moment nie zapomnieć o swoim partnerze. Każdy mały gest się liczy – wysłanie krótkiej wiadomości, listu, zdjęcia, zadzwonienie, albo przesłanie paczki. To nie musi być długi elaborat. Wystarczy drobiazg, na przykład „Widziałem w sklepie pluszowego, różowego królika i od razu o tobie pomyślałem”, albo „Słyszałem taką nową piosenkę, prześlę ci, na pewno będzie ci się podobała”. Wszystko to, co sprawi, że Twój partner będzie wiedział, że mimo dzielącej Was odległości, zawsze jesteś przy nim myślami, sprawi, że to ciepło, które gości w sercu, na pewno nie zgaśnie.
zapałka
Twój partner cię zdradza, jak wyjeżdżasz na parę dni. W trzeciej szufladzie jego biurka znajdziesz potrzebne dowody. Nie dziękuj.
Kohlrabi Sun
Rozumiem, że wydzielenie czasu na przyjemności i pracę jest ciężki, sam kiedyś tkwiłem w wirze ciągłej pracy, gdzie nie miałem czasu dla siebie. Dlatego pamiętaj, że liczą się nawet te najmniejsze gesty!!!! Może kup swojej drugiej połówce coś ładnego?? Albo przygotuj rozgrzewającą herbatkę??? Wspólny czas razem zawsze jest najlepszy!!!!;))
SOSna
Czy masz rady dla osób, które zaczynają swoją przygodę z randkowaniem online? Jak unikać pułapek i nie dać nabrać się na podejrzane profile?
To skomplikowane. Bo jak ktoś się nie zna na podszywaniu pod innych, to od razu się zorientujesz – choćby po tym, że będzie wysyłał te podejrzanie idealne zdjęcia, jakby się właśnie z jakiejś sesji zdjęciowej dla surferów urwał. Gorzej, jak trafisz na kogoś doświadczonego. Albo jakiegoś psychopatę, który nawet nie musi się pod nikogo podszywać – ale po prostu jest psychopatą. Ja tam nie wiem, nie używam tego typu aplikacji (nie muszę), ale nasłuchałem się dosyć historii od moich koleżanek. Ogólnie nie polecam. Lepiej wyjdź z domu, dotknij trawy. Zacznij chodzić na jakieś koncerty lub inne wydarzenia, których tematyka Cię interesuje – przy odrobinie zaangażowania na pewno kogoś poznasz, a przynajmniej będziesz miał/a gwarancję, że będziecie mieli jakieś wspólne zainteresowania i o czym rozmawiać. Tylko pamiętaj! Nie bój się zagadać. Ludzie nie gryzą. Zazwyczaj. A bo to wiesz, czy nie trafisz akurat na jakiegoś, nie wiem… alkoholika? Raz się żyje.
malethot
Jak nie nabrać się na podejrzane profile”. Cóż, to banalne. Sama załóż podejrzany profil.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
trzy pytania: ulubiony memm (najlepiej top3 z opisem czemu któ ryma jakie miejsce), z jaką MARTWĄ osobą zjedliby obaid, dlaczgo, jaki obiad ii jak(jeżeli wgl)byich wskrzesilli (minimuum 500słów opdiwedzei) i NAJWAŻNIEJSZE.czy by ciękochali gdybyś był_a_o robakiem. ostatniE NAJWAŻNIEJSZE!@!!!jeżlei odpowiedzą na wszystkeit trzy w przeciągu d0by to nie są botem. baardzo ważne daćim odgórn limit czasowy. takie “masz 24 godziny na odpowiedz.” działa brdzo moyyiwująco!!! :333
yrfavd3mongrrl
Nie dać się nabrać na podejrzane profile??? Widzisz, że profil jest podejrzany – nie klikasz w niego. Proste. A jak wybierasz kogoś, idź się od razu spotkaj z tą osobą i sprawdź na żywo, jaka jest. Albo idź z tym do Jasnowidza Moona, on ci powie, czy masz uważać, czy nie.
Kohlrabi Sun
Najlepiej jest wystalkować taką osobę w sieci. Jeśli profil na serwisie randkowym jest jedynym, jaki ta osoba w ogóle ma, to od razu taki profil zgłaszaj, nie ma co się pierdolić. Nie dość, że unikniesz kłopotów, to jak zablokują ten profil, to i inni się nie nabiorą.
szafir
Mam mało doświadczenia z randkowaniem online. Ogólnie mam małe doświadczenie z randkowaniem, ale życzę powodzenia!!!!:)))
SOSna
Po pierwsze, zdefiniuj swoje wartości i cele. Zanim zaczniesz korzystać z aplikacji randkowych, zastanów się, czego naprawdę szukasz w potencjalnym partnerze i jakie są Twoje granice. Trzymaj się swoich zasad i nie pozwól, by ktoś na Ciebie wpływał czy do czegokolwiek Cię zmuszał. Bądź ostrożny z prywatnością. Nigdy nie udostępniaj swoich danych osobowych (takich jak adres zamieszkania, numer telefonu) osobom, którym nie ufasz albo które bardzo krótko znasz. Zawsze zachowuj zdrowy dystans – zawsze jest czas na to, by podzielić się informacjami, ale raz danej wiedzy na swój temat nie będziesz w stanie nikomu odebrać. Szukaj spójności w profilu. Pamiętaj, że podejrzane profile często mają niespójne lub niejednoznaczne informacje. Ktoś twierdzi, że ma osiemnaście lat, ale sposobem wypowiedzi przypomina raczej Twojego starego nauczyciela od geografii? Ktoś podaje się za informatyka, a nie wie, czym się różni software od hardware'u? Jeśli coś wydaje Ci się podejrzane, zaufaj swojemu instynktowi i zrezygnuj z dalszej interakcji. Zapoznaj się z opiniami i recenzjami o danym portalu. Nie wszystkie portale randkowe odpowiednio weryfikują rejestrujących się na nich użytkowników i można na nich łatwo trafić na oszustów. Jeśli zdecydujesz się spotkać z poznaną osobą, koniecznie wybierz bezpieczne i publiczne miejsce. Pamiętaj, że zawsze możesz poprosić o to, by towarzyszył ci w tym przyjaciel i koniecznie poinformuj zaufaną osobę o tym, z kim i gdzie się spotykasz. Na koniec – słuchaj swoich uczuć. Twój instynkt może być najlepszym doradcą. Jeśli coś Cię niepokoi lub czujesz się nieswojo w trakcie rozmowy z kimś online, nie bój się zerwać kontaktu.
doktor
Twoja stara, dotknij trawy.
Wspierający Duch
Unikać podejrzanych profili. Jeśli zdjęcie wygląda nierealistycznie, w wiadomościach druga osoba jest natarczywa lub ma dziwne poglądy i preferencje, utnij kontakt.
Uczeń Piór
Już na wstępie daj znać potencjalnej randce, by mówiła całą prawdę i tylko prawdę, bo jesteś w stanie ją wyśledzić i dokładnie sprawdzić, więc wszystkie kłamstwa wyjdą na jaw. A propos szpiegostwa: oferuję najlepsze usługi szpiegowskie w stolicy, serdecznie zapraszam!
Spiderwoman
No tak na intuicję trzeba. Znaczy wiesz, jak gadasz z daną osobą, i tak czujesz, że coś jest niehalo, albo wręcz przeciwnie – że ta druga osoba jest taka super-hiper-mega-elomelo, no to coś jest nie w porządku, i lepiej uważać, nie? Poza tym też jest tak, że no, sam z tym nie jesteś, więc możesz zawsze pogadać z przyjaciółmi albo z rodzicami, czy ten ziomek po drugiej stronie to brzmi prawilnie, czy tak nie do końca.
fan_jednorożców
Spytaj daną osobę o to, jakiej muzyki słucha. Jeśli to jedynie ta muzyka, która właśnie na okrągło leci w radio, to odpuść, na pewno bot albo naciągacz.
zapałka
Dante Selachinius już nie randkuje online, także jesteś bezpieczny/a.
bigtittydilf
W liceum, do którego chodzę, jestem w klasie z taką jedną dziewczyną. Najpiękniejsza, jaką w życiu widziałam, do tego mądra i z wielką ambicją zostania lekarzem. Bardzo bym chciała do niej zagadać, ale się boję ponieważ jestem największą punkerą w całej szkole i obawiam się, że odtrącę ją samym swoim wyglądem. Zastanawiam się nad zmianą, żeby upodobnić się do reszty dziewczyn. Powinnam spróbować czy dać sobie spokój?
To, że ta dziewczyna chce zostać lekarką, wcale nie oznacza, że nie zainteresuje się największą punkerą w szkole. Na pewno nie powinnaś niczego w sobie zmieniać – szczerość jest podstawą udanego związku, a próby udawania bycia kimś, kim się nie jest, są z góry skazane na porażkę. Uczyń ze swego stylu atut i to z jego pomocą spróbuj przekonać tę dziewczynę, że warto zwrócić na Ciebie uwagę.
doktor
Lekarze są POTĘŻNYM materiałem na partnerów, więc Ty się dziewczyno nawet nie zastanawiaj, tylko bierz w łapy ten wielki mózg i troskliwe rączki, zanim uciekną. A Z WYGLĄDU UCZYŃ SWOJĄ NAJLEPSZĄ BROŃ. Idziesz jak królowa punku pośród stada bęczących jednym głosem owiec i zwalasz ją z nóg swoim niepowtarzalnym ubiorem. Ma łeb laska na karku, to rozpozna w Tobie diament, a jak nie, to zdecydowanie nie myśli i będzie z niej chujowy lekarz bez gustu.
bigtittydilf
Nie upodabniaj się do innych, masz swój własny styl, którego nie powinnaś porzucać dla drugiej osoby. Zagadaj na którejś przerwie do dziewczyny – jeśli Cię odrzuci, po prostu nie jest warta Twojego czasu. Ale być może też Cię zaakceptuje. Nie wiesz, dopóki nie spróbujesz, a w prawdziwej miłości druga połówka zaakceptuje Cię niezależnie od Twojego wyglądu.
Uczeń Piór
Słuchaj, związek nie może opierać się na kłamstwie. Jeśli chcesz być z tą dziewczyną w związku, to przecież nie możesz bez przerwy udawać, że jesteś kimś, kim nie jesteś. Także zupełnie wybij sobie z głowy jakiekolwiek upodabnianie się do kogokolwiek – kryjąc własne emocje i serce nigdzie nie dotrzesz. Pozwól tej dziewczynie poznać Cię taką, jaką jesteś, a jeśli to jej do Ciebie nie przyciągnie, to nie ma co. A może okaże się, że właśnie to, jak bardzo się wyróżniasz i jak bardzo różnisz się od niej samej będzie tym czynnikiem, który najbardziej ją w Tobie zainteresuje?
zapałka
Zagadaj do niej. Jak się jej nie spodobasz, to cię odrzuci i przynajmniej będziesz wiedziała na sto procent, że nie masz u niej szans. Jak wy śmiertelnicy chcecie załatwiać sprawy bez komunikacji? A do bogów to się modlicie na każdym kroku!
Wspierający Duch
Jak to się mówi: nie oceniaj książki po okładce. Chociaż niektóre są naprawdę okropne, to trzeba przyznać. Czasem znalezienie odpowiedniego grafika, który zaprojektuje to, co tkwi w umyśle to naprawdę wyzwanie. O czym ja to…? Ach, tak, już pamiętam: nie wolno oceniać książek po okładce!
Pióro
To, że człowiek jest inteligentny, nie znaczy, że jest poza Twoim zasięgiem. Uderzaj do laski i nic w sobie nie zmieniaj. Jak pyknie, to super, a jak nie, to jej strata.
szafir
Nie zmieniaj się!!!! Jestem przekonany, że jesteś idealna taka, jaka jesteś!!! Nie martw się swoim wyglądem, bo to nie on się liczy, kochana!!! Zagadaj do niej!! Jeśli odtrąci Cię ze względu na wygląd, na pewno nie była Ciebie warta!!! BĘDĘ TRZYMAĆ KCIUKI!!!
SOSna
W najbliższą środę ubierz się jak ona. Schludne ciuchy, delikatny makijaż. I idź tak po południu do Zielonej Altanki w Parku Wschodnim. Nie pytaj, po prostu to zrób, co ci szkodzi, jak wysyłasz pytanie do gazety, to chyba jesteś serio zdesperowana, mylę się?
Kohlrabi Sun
Nie musisz zmieniać w sobie absolutnie niczego, żeby zasługiwać na bycie kochaną. Jesteś wyjątkowa dokładnie taka, jaka jesteś i jestem pewna, że jeśli ta dziewczyna faktycznie jest warta twojego czasu, to również doceni twoje silne poczucie indywidualności i własny styl. Spróbuj, a na pewno nie pożałujesz. Będę trzymała za Ciebie kciuki.
Wet(FromTears)
Jeśli będziesz wyglądać, jak każda inna dziewczyna, to ta twoja crashówa cię nie rozpozna w tłumie!!! Nie będzie pamiętała, jak wyglądasz, bo nie zrobisz na niej żadnego wrażenia. Pamiętaj, że wyróżnianie się z tłumu, bo inaczej się ubierasz albo masz więcej oczu, niż powinnaś to zawsze bardzo dobra rzecz. Zaryzykuj i albo ci wyjdzie albo umrzesz z rozpaczy.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
NIE ZMIENIACJ SIĘ DAL NIKOGO LASKA!!!!!!jeżeli cie nie chce jaką jesteś (PUNKERY SĄ NAJLESPZE) to jest głupia po psrotu a nie moądra. zagadaj do niej jaka jestś. jesli ona się intereusje medycynąCzy coś to np. naucz się troche anatomii.i zagadaj ją na ten temat ;;)))naprzykłaad czy przerwałaś mój nerw przeponowy? bo zapierasz mi dech w piersiach:3333 ALBO czy jesteś erodującą chrząstką stawową która powoduje osteoartrozę? Bo na twój widok mam nogi z waty POMYSLNOSĆI ŻYCZĘ
yrfavd3mongrrl
Zapytałam mojego ukochanego, czy obierze mi mandarynkę, ale stanowczo odmówił, do tego zachował się oschle w stosunku do mnie. Czy powinnam go oznaczyć jako czerwoną flagę?
Przede wszystkim spróbuj zrozumieć jego motywację: może ma jakieś przykre wspomnienia związane z mandarynkami? Może był w jego życiu moment, kiedy mandarynka zrobiła mu krzywdę? Pamiętaj, że pryśnięcie sokiem w oko nigdy nie jest przyjemne, a tak właśnie bronią się te podstępne owoce. Zamiast od razu osądzać, po prostu porozmawiaj z partnerem. Wytłumacz mu, że nie ma powodu, aby bać się mandarynek!
le papillon
Od dzisiaj dawaj mu mandarynkę na każdą jego prośbę. Chce na obiad kurczaka? Mandarynki. Prosi o pilota? Mandarynka. Zabrakło papieru toaletowego, jak siedzi na dwójce? Mandarynka. Mandarynka wszędzie. Mandarynka zawsze. Niech zamiast budzika jego ręka odnajduje mandarynkę. Niech jego kosmetyki pachną mandarynkami. Niech każde jedzenie smakuje mandarynkami. Mandarynka wszędzie. Mandarynka zawsze.
Wspierający Duch
Tak.
berniedevalega
Myślę, że to bardzo niemiłe, że nie zrobił tego dla Ciebie. Zastanawiałaś się nad powodami jego odmowy?? Moim zdaniem to złe zachowanie, ale powinnaś dać mu drugą szansę. Może obierze dla Ciebie pomarańczę??
SOSna
przebij og czerwoną flagą. tak najlepiej coś oznaczyć w poprzek
yrfavd3mongrrl
Powinnaś go oznaczyć jak mój worek treningowy, bo złamasowi coś zdecydowanie trzeba poprzestawiać w tym pustym łbie. Chuj, nie ukochany, ukochany pyta ile tych mandarynek, czy je od razu rozdzielić, zanieść do łóżka czy postawić przy kanapie, cały czas myśląc o buziaku, który dostanie w nagrodę, bo czego się nie zrobi dla buziaka w nagrodę i uśmiechu partnera, kurwa! Jebać dupka!
bigtittydilf
Istnieje szansa, że Twój partner miał zły dzień lub coś innego go przytłoczyło. Jeżeli bywa drażliwy w stresogennych sytuacjach, mógł wpierw powiedzieć, zanim pomyślał. Daj mu trochę czasu, sprawdź, czy przeprosi Cię za swoje zachowanie. Jeśli tego nie zrobi, to wtedy możesz mu przekazać, że uraziły Cię jego słowa. W końcu co to za problem obrać komuś mandarynkę? Chyba że ma poważną alergię...
Uczeń Piór
Trochę dziwne zachowanie. Jesteś pewna, że ukochany nie ma jakiegoś głębszego problemu z tymi mandarynkami? Wiadomo, jakbyś poprosiła go o ogarnięcie ryby, czy obranie krewetek, to by chłopa mogło trochę skręcić, ale mandarynki są normalne, nie rosną pod wodą, to nie powinno mu nic być…
zapałka
Wiesz co, jakbym ja spytał siostry, czy mi mandarynkę obierze, to bym tą mandarynką dostał między oczy, ale to nie znaczy, że mnie siostra nie kocha, czy cokolwiek. Także luzik z tym, nie ma co się spinać, może ukochany miał po prostu gorszy dzień, albo wyturlał naturalne jeden w rzucie na śmieszkowanie.
fan_jednorożców
Dziewczyno, odpuść go sobie. Nie jest ciebie wart, absolutnie nie. Nie przez duże N. Swojej dziewczynie obrałbym wszystkie owoce świata, gdyby tylko o to poprosiła. W sumie nie musiałaby nawet prosić, bo wyczytałbym jej to w myślach. Gdyby chciał i gdyby mu zależało, to on też by to zrobił!
MrWorldwide
Jedno zdarzenie nie jest podstawą do tego, by kwalifikować daną osobę jako toksyczną i problematyczną, szczególnie gdy chodzi o taki drobiazg, jak obranie mandarynki. Wiele powodów mogło doprowadzić do tego, że zachował się w stosunku do Ciebie nieuprzejmie – mógł być zmęczony lub rozkojarzony, albo może ma uczulenie na sok z mandarynek i obranie tego owocu sprawiłoby mu fizyczny ból. Niemniej jednak warto zwrócić uwagę na to, czy tego typu zachowanie powtarza się u Twojego partnera, czy jest to jednorazowa rzecz, wynikająca z zaistniałej sytuacji. Jeśli ktoś regularnie przenosi ciężar swojego kiepskiego nastroju na partnera, nie oferując wyjaśnienia, tylko zachowując się w stosunku do niego oschle, wywołując tym poczucie winy i niezrozumienia, wtedy zdecydowanie trzeba przemyśleć sens trwania w takiej relacji.
doktor
ZAMIEŃ GO W MANDARYNKĘ, PROSZĘ. Zaklęcie znajdziesz na www.2cool4skoolmagic.nv, hasło poda ci Jasnowidz Moon.
Kohlrabi Sun
Nie możesz sobie tej mandarynki sama obrać? To nie takie trudne, wystarczy mieć rączki, nawet magii nie potrzeba.
szafir
Rzuć mu tą mandarynką w twarz. Zostawiaj je nieobrane w każdym miejscu w mieszkaniu - pod jego poduszką, w jego butach, w jego porannej kawie. Niech nieobrane mandarynki staną się jego największym koszmarem.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Spotykam się z takim jednym chłopakiem już od kilku miesięcy i związek świetnie się układa, lecz jest pewien problem. On nienawidzi psów, a ja mam małego pudelka, lecz nie byłem w stanie mu o tym powiedzieć, ponieważ na początku za bardzo się zauroczyłem, a teraz to już za daleko poszło. Dokładam wszelakich starań, żeby mój partner nie znalazł żadnych poszlak, lecz on bardzo chciałby mnie odwiedzać, a ja nie wiem, co z tym zrobić. Dalej ukrywać obecność psa czy mu wyjawić prawdę?
Jeśli chcesz być z nim dłużej, niestety nie możesz tego ukrywać. Im bardziej zwlekasz, tym gorsze będą skutki, gdy to się wyda. Spróbuj w spokojnych okolicznościach mu to wyjawić. Najprawdopodobniej Twój partner z początku nie przyjmie tego zbyt dobrze, ponieważ będzie czuł się dotknięty, że nie powiedziałeś mu wcześniej, ale jeśli rzeczywiście Cię kocha, to przemyśli dobrze to wszystko i jakoś zaakceptuje. Najważniejsza w tym jest szczera rozmowa.
Uczeń Piór
Powiedz mu prawdę i zobacz, jak zareaguje. Albo zaakceptuje twojego psa, albo pożegna się z życiem. Przynajmniej ja bym tak zrobiła, gdyby ktoś powiedział mi, że nie lubi mojego szczura. Cenię moją szczurzycę dużo bardziej niż jakąkolwiek osobę na tym świecie. No, może cenię ją trochę mniej, niż innego szczura, którego bardzo kocham, i który pokazał mi, czym jest prawdziwa miłość. Na pewno czujesz to samo w stronę swojego psa. Wybierz mądrze.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Wyjaw. Jak cię szczerze kocha, to zaakceptuje psa, a jak nie, to zrobi problem, a wtedy ty go rzucisz. To takie proste. Ja już nie mogę, w waszym świecie serio brakuje bogów…
Wspierający Duch
Znaczy wiesz, dobrze byłoby się dowiedzieć, dlaczego Twój partner nienawidzi psów, bo kurde – jeśli nienawidzi ich tak po prostu, to ja bym się mocno zastanowił, czy to jest dobry pomysł być z takim gościem, bo jednak psy są super, są kochane i wierne, i są całe do głaskania, więc jak ktoś ich nienawidzi (a nie tylko nie przepada za nimi) tak bez przyczyny, to chyba ma jakiś problem ze sobą. Inna sprawa, jeśli faktycznie ma powód – na przykład, że jak był mały, to go jakiś pies bardzo pogryzł, albo coś w ten deseń. To wtedy zdecydowanie musicie to przegadać. Dobrze, że Twój piesek nie jest jakiś taki bardzo duży i groźny, bo jakbyś na przykład miał takiego mastifa tybetańskiego, albo co, to kurka, niejednemu by w pięty poszło. Ale jak pudelek, to brzmi, że powinno być spoko. No i tak myślę, że jeśli legitnie poważnie myślicie o związku i w ogóle, to jak będzie problem z przegadaniem tej sprawy tak we dwójkę, to może warto iść z tym do specjalisty, bo to zawsze lepiej, żeby profesjonalista pomógł, a nie się samemu gimnastykować i w ogóle. Szczególnie, jak ta nienawiść do psów to jest u Twojego partnera spowodowana jakąś traumą z przeszłości.
fan_jednorożców
rzuć go jak nie lubi psów. proste.kTO NIE lubi psow???!?!!?!?!??!?!?
yrfavd3mongrrl
Przeprowadź operację pt. “stary i pies”: jeśli po tygodniu marudzenia na psa partner nie będzie z psem spał, jadł i naprawiał szafek, pozbądź się partnera, bo zdecydowanie nie zasługuje na ciebie i twojego psa, który zawsze będzie najlepszym partnerem.
Sierżant
Negatywne uczucia względem psów mogą mieć różne podłoże – może to być trauma z przeszłości, może to być też kwestia alergii i związanego z nią dyskomfortu. Bez względu na to, co leży u podstawy tych negatywnych uczuć, nie powinieneś taić posiadania psa przed partnerem, szczególnie jeśli Twój partner chciałby Cię odwiedzić. Porozmawiajcie o tym, a jeśli okaże się, że Twój partner nie jest w stanie przełamać dla Ciebie swojej nienawiści do psów, to jest to znak, że widać nie jest Wam pisane być razem.
doktor
Najlepiej będzie, jak mu powiesz, ale na spokojnie musisz mu to wytłumaczyć i mieć świadomość, że może Cię przez to odtrącić. To znaczy, nie to że zerwie z Tobą, ale już nigdy nie będzie chciał do Ciebie przyjść, a już na pewno nie będzie chciał oglądać Twojego pudelka. Ludzie z różnych powodów mają awersję do psów i lepiej jest się po prostu do niej dostosować, niż z nią walczyć i kłócić się ze swoim partnerem cały czas o to, że gdzieś wala się psia sierść. Spędzajcie po prostu u niego czas, na razie i tak nie chcecie pewnie zamieszkać razem, więc możecie udawać, jakby pudelek nie istniał. Co łamie bardzo serce, ale może tak jest lepiej.
bestie lesbijek
Gość nienawidzi psów? Palant jest chodzącą czerwoną flagą. Rzuć go od razu, nawet nie ma co się zastanawiać.
szafir
Prawda jest najważniejsza!! Przykro mi słyszeć, że Twój partner nie lubi psów. Przecież są takie urocze!!! Może jak zobaczy Twojego zwierzaka, to się do nich przekona?? Na pewno warto próbować, bo kłamstwo ma niestety krótkie nogi!!:(((
SOSna
Hm, dziwna sprawa, tak szczerze. Psy są super. Ja bym zrobił tak – podsunął chłopakowi takie fajne piosenki o psach, i wybadał, czy może piosenki mu się podobają, bo jednak muzyka to muzyka. Albo sprawdził, jaki typ piosenek mu nie pasuje, a jakie go bawią. Bo z tego też możesz się dowiedzieć, jaki gust muzyczny ma Twój wybranek, a to bardzo ważna rzecz w związku. Ale wracając do tych psów – przy okazji tych piosenek postaraj się podpytać chłopaka, jaka jest przyczyna tej jego nienawiści do psów, bo to mi się wydaje podejrzane, i może jak się dowiesz, to wtedy uda się temu jakoś zaradzić.
zapałka
Nie pokazuj swojego psa. Po prostu nie pokazuj.
Kohlrabi Sun
Ostatnio na pewnym placu w Stellaire zaczął pojawiać się pewien uliczny muzyk. Odkąd pierwszy raz go zobaczyłam, niemal codziennie tam chodzę w nadziei, że ponownie go spotkam. Czasami się to udaje i wtedy zawsze chcę do niego zagadać, być może poprosić o numer, lecz brakuje mi odwagi. Ponadto zakrywa on swoją twarz maseczką i okularami, przez co dodatkowo się waham. Powinnam spróbować czy uznać, że skoro nie ujawnia swojej tożsamości, to może nie chce, żeby ktokolwiek go bliżej poznał?
Możesz spróbować do niego zagadać, jak skończy grać, ale nie przerywaj mu grania, bo to nieuprzejme. Jeśli chcesz, to oczywiście wrzuć mu coś, ale wiesz, jak już chcesz z nim rozmawiać, to może zrób to jakoś tak, żeby się nie czuł przyciśnięty, że jak tak dźwięcznie wyrażasz swoją pochwałę dla jego muzyki, to wymagasz od niego czegoś więcej.
zapałka
Jeżeli zakrywa twarz okularami i maseczką, to chyba chce być zostawiony w spokoju, tak?? Rzuć mu pensa do kapelusza i daj sobie spokój.
berniedevalega
myśle że wrĘCZ ODWROTNIE!! specjalnie zakłada masekczke żeby być bardziej da cb intrygujący ;))) nastepnym razem orzerwij mu w środku piosenki to najlepszy sposób na zwr-00cenie umwagi muzyka. rzuć mu jakiś gruby bamktnot na którym napiszesz swój numer. ale popgros go o jego żeby na 100%odpowiedzieał. NI EODCHODŹ DOPÓKI CI GO NIEDA. po prostu się wstydzi;;)))
yrfavd3mongrrl
Wszyscy w tej gazetce mają niesamowite szczęście, że jestem absolutnym geniuszem jeśli chodzi o porady miłosne. Skoro muzyk nie pokazuje swojej tożsamości publicznie, to znaczy, że lubi zasiewać w ludziach nutkę ciekawości. Stalkuj go. Tyle mam ci do powiedzenia. Śledź go, gdziekolwiek nie pójdzie, a ostatecznie zobaczysz jego twarz. Nie spuszczaj z niego oczu :)) Kiedy będzie brał prysznic, zostaw w jego pokoju karteczkę ze swoim numerem telefonu albo, jeśli zostawi telefon w pokoju, wpisz mu go sama i bombarduj wiadomościami. Nie odpuszczaj. Nigdy.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Jak gość zakrywa twarz, to faktycznie bym powiedział, że jednak nie chce, żeby go zaczepiać i w ogóle, także tak myślę, że najlepiej to by było, jakbyś mu po prostu wzięła i wrzuciła sporo grosza do futerału, no i tak właśnie. A jeśli totalnie nie możesz się go pozbyć z głowy, to możesz zostawić mu swój numer na karteczce – wiesz, tak też wrzucić do futerału, tylko żeby nie odleciał, nie? To najmniej creeperskie, no i też jak gość będzie chciał się odezwać, to się odezwie, a jak nie, to nie, no i będziesz miała sprawę jasną.
fan_jednorożców
Myślę, że maseczka jest pewną barierą. Tej osobie chyba zależy na ukryciu swojej tożsamości. Moim zdaniem, powinnaś poczekać, aż może pewnego dnia on sam ujawni, kim jest??? Daj mu trochę czasu!!!:)
SOSna
Skoro nie ujawnia swojej tożsamości, to może nie chce, żeby ktokolwiek go bliżej poznał.
Wspierający Duch
To, że ukrywa swoją tożsamość, nie oznacza, że nie chce nikogo poznać. Niektórzy są po prostu zbyt nieśmiali, by wystawiać się na szerszą publiczność, jednak w głębi serca pragną poznać bratnią duszę. Ofiarowanie karteczki z numerem telefonu na pewno nie zaszkodzi – nic nie tracisz, a możesz jedynie zyskać. Tylko pamiętaj, żeby upewnić się, że zapisałaś swój numer poprawnie i nie brakuje żadnych cyferek.
Pióro
On nie jest zainteresowany takimi sprawami, więc nie masz co próbować. Chyba że chcesz trochę porozmawiać o BenJohnie, wtedy możesz go zaczepić. A jeśli nie, to pozostań przy słuchaniu jego muzyki.
Kohlrabi Sun
Ja… chyba domyślam się, o kogo chodzi. Czy na plecach swojej kurtki ma design związany z pewnym owocem? Jeśli tak, to niestety muszę napisać, że muzyk nie jest nastawiony na związki romantyczne. Aczkolwiek myślę, że jeśli chcesz po prostu z nim porozmawiać na boku, to raczej powinnaś mieć szansę do niego zagadać. Raczej nie zdobędziesz jego danych osobistych ani nie poznasz wyglądu; zakrywa twarz, żeby właśnie inni go nie rozpoznali.
Uczeń Piór
Z tymi miauczącymi to nigdy nie wiadomo, co im pod czerep nawiało. Z jednej strony próbuje być tajemniczy, ale jestem przekonany, że by się posikał ze szczęścia, gdybyś do niego podbiła, ego by mu podskoczyło. Mimo wszystko olej sprawę moim zdaniem, zobaczyłem chyba jego nagrania w necie i przypomina mi jednego frajera, który potwornie darł mordę na wszystko, gdy go spotkałem. Straszny palant, temu też debilnie z okularów patrzy.
bigtittydilf
Zostaw chłopa w spokoju. Żaden muzyk nie marzy o jakieś walniętej lasce, żeby maltretowała go o numer telefonu. Jak chcesz, żeby mu było miło, to rzuć mu tysiąc funtów i tyle.
szafir
Moja dziewczyna ciągle mnie wypytuje o głupie rzeczy typu czy kochałbym ją, gdyby była brzydka lub gdyby była robakiem. Za każdym razem odpowiadam jej, że tak, kochałbym ją, opiekowałbym się nią tak, jak teraz, ale ona nie wydaje się mi wierzyć. Mam ochotę zamienić ją w żabę i pokazać jej, że naprawdę bym się nią zajął. To dobry pomysł, prawda?
Myślę, że tak!!! Udowodnisz w ten sposób swoją miłość, skoro jej na tym zależy!! Mam nadzieję, że po tym uwierzy Ci i będzie z Tobą na zawsze szczęśliwa!!!:)))
SOSna
Zachowanie Twojej dziewczyny może wydawać się zabawne, ale mam wrażenie, że kryje się za nim głęboko zakorzeniona obawa, z której istnienia nawet Twoja dziewczyna nie zdaje sobie sprawy. Choroby i przebyte operacje potrafią zmienić wygląd danej osoby i choć nie jest on tak drastyczny, jak zmiana w żabę bądź robaka, często staje się powodem do rozstania. Taka jest niestety smutna prawda, że utrata fragmentu ciała może nie prowadzić do niepełnosprawności, ale do rozwodu już tak. Dlatego sądzę, że skoro Twoja dziewczyna tak bardzo obawia się zmiany Twoich uczuć względem niej, związanej z potencjalną zmianą wyglądu, powinieneś podejść do tego poważnie i dobrym pomysłem byłoby, by udać się z tym do specjalisty, na terapię dla par.
doktor
Czy ty masz cegłę zamiast mózgu? Dziewczyna pyta cię czy kochałbyś ją, gdyby była robakiem, a nie ŻABĄ. Nic dziwnego, że ciągle pyta cię o to samo skoro nie wiesz nawet jakie dokładnie było pytanie. Czy wszyscy mężczyźni są tacy bezużyteczni? Nie mam do ciebie szacunku, nie pisz nigdy więcej.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Pamiętaj o odpowiednim terrarium dla żaby. I robakach.
berniedevalega
Twoja stara, bo ona na pewno by Ci podziękowała za tę zmianę w żabę. Może ma swoje powody, by Ci nie wierzyć, a Ty nie okazujesz swoich uczuć wystarczająco, tylko gadasz i gadasz, co, złociutki cymbale? Hop hop, do roboty, ogarnij ją tak, żeby nie musiała myśleć o takich głupotach przy Tobie.
bigtittydilf
Mógłbyś spróbować. Możliwe, że to poprawiłoby jakość Waszego związku.
Uczeń Piór
Słuchaj, zaśpiewaj dziewczynie piosenkę o dżdżownicy. Przesyłam Ci tekst i chwyty, na pewno sobie poradzisz i to rozwiąże wszystkie Twoje problemy.
zapałka
To jest absolutnie najlepszy pomysł, tak, zrób to, nie słuchaj tych, co mówią inaczej, po prostu to zrób. Zaufaj mi. Ale w robaka, nie w żabę. Sama chciała.
Kohlrabi Sun
Chujowy. Transformacja rozumnych istot wymaga zgody i licencji, poza tym jest trudna, więc jak coś spierdolisz, to nie chcę być w Twojej skórze, ani tym bardziej Twojej dziewczyny.
szafir
ŚWIETNY POMYSŁ1!! NAJLEPSZY NA ŚWIECIE. DAWAJ NIE MASZ PSYCHY (jak to zrobisz to wylślij mi zdjecie albo dilmik proooooszeeee. zaplace)
yrfavd3mongrrl
Znaczy, moja ciocia, co jest policjantką, to mówi, że transformacja osoby bez jej zgody jest czynem zabronionym, podlegającym karze więzienia do lat sześciu, to ja bym nie ryzykował z tym zmienianiem laski w żabę. Ja bym zrobił tak, że za każdym razem, jak dziewczyna zadaje takie pytania, to bym ją zapewniał, że totalnie bym się nią opiekował, że bym jej terrarium ładne kupił i w ogóle, bo tak myślę, że ona po prostu potrzebuje duuużo zapewnień, że jest naprawdę kochana. A jeśli już serio nie wyrabiasz, to może powiedz jej, że po prostu czujesz, że wątpi w szczerość Twoich uczuć, i że to Cię rani. No kurde, związek nie może być taki, że partner tylko siedzi jak pijawka i żąda kolejnych zapewnień o miłości i przywiązaniu, bo to się idzie zastrzelić.
fan_jednorożców
Tak, to świetny pomysł, ale jej raczej chodziło o robaka. Zamiast żaby zmień ją w dżdżownicę i powinno być dobrze.
Wspierający Duch
Nie, najgorszy na świecie. Jeśli nie wiesz, jak dobrze zająć się własną kobietą, to po prostu daj znać. Zrobię to za ciebie ;)
MrWorldwide
Bardzo dobry, w pełni popieram. Jednak rozważ znacznie mniej problematyczne rozwiązanie: zawsze możesz jej powiedzieć, że przecież jest brzydka, a ją kochasz! Nie może się obrazić. Przecież sama pytała, prawda?
Spiderwoman
Tak bardzo kocham Liliana, ale on nie wydaje się mnie zauważać! Wysłałam mu masę listów, prezentów, byłam na każdym jego koncercie, odkąd się w nim zakochałam, jednak poza kilkoma odpowiedziami na listy nic nie otrzymałam. Rozumiem, że ma wiele fanek i napięty grafik, ale pragnę, by w końcu dostrzegł, kim mogę dla niego być! Proszę o jakieś rady!
Laska, nie masz szans w tym polu, od razu się poddaj. To tak, jakbyś próbowała zarywać do boga. Oczywiście, Lilian nie jest bogiem, takiemu prawdziwemu nie dorasta do pięt, ale rozumiesz aluzję. Weź, wydaj pieniądze na coś bardziej przydatnego, na przykład jedzenie i ubrania, a nie bilety, albumy czy inne pierdoły. Albo zacznij słuchać BenJohna.
Wspierający Duch
Słuchaj, znajdź sobie inne hobby, niż słuchanie Liliana, bo jak się lubi czyjąś muzykę, to jest jedno, ale jak uważasz, że kochasz gościa, z którym nigdy nie zamieniłaś ani słowa, to już się robi problem. Miłość nie jest uczuciem, które może się tak po prostu wziąć i pojawić, szczególnie, gdy na dobrą sprawę znasz Liliana jedynie od tej jednej, profesjonalnej strony. Zajmij się czymś innym, porozmawiaj z ludźmi, których masz koło siebie, posłuchaj jakiejś innej muzyki. A jeśli to Ci nie pomoże, wyobraź sobie Liliana w jakiejś debilnej sytuacji. Na przykład, jak dłubie w nosie albo jak chrapie w nocy jak stary czajnik (sorry, Lilian). Może to pomoże Ci spojrzeć na niego jak na normalnego człowieka, a nie idealnego celebrytę, i trochę Ci przejdzie.
zapałka
Wątpię, że masz jakiekolwiek szanse u Liliana. Celebryci stawiają pewną granicę między sobą a fanami i choć kochają ich mocno, kochają jako fanów. Nawet jeśli uda Ci się wyjawić Lilianowi swoje uczucia, on potraktuje to jako nic ponad miłość między fanem a idolem. Poza tym życie celebrytów z reguły nie pozwala im na skandale, więc na czas bycia w kwiecie sławy muszą ograniczyć sprawy miłosne.
Uczeń Piór
Wiesz co, zrób tak. Jak Lilian będzie wracał gdzieś po koncercie, to rzuć się na niego z kwiatami, czy coś podobnego. Ochrona Cię zgarnie, Lilian się wkurwi, a potem dziennikarze obsmarują Cię w gazecie. Może takie doświadczenie wyleczy Cię z obsesji.
szafir
Może gdyby chodziło o BenJohna, to bym ci doradził, ale tutaj nie widzę powodu. I tak, mogłem zwyczajnie nie odpisywać na twoje pytanie, ale chcę, żebyś po prostu to wiedziała.
Kohlrabi Sun
Znaczy wiesz, jak się kogoś bardzo kocha, to się chce dla niego jak najlepiej i tego, no, nie jest się takim bardzo zaborczym i w ogóle, także jeśli serio i legitnie kochasz Liliana, to powinnaś mu jednak wziąć i wybaczyć to, że nie odpowiada na Twoje listy i w ogóle. No sama zauważyłaś, że chłop ma w opór pracy i wszystkiego, bo przecież kiedyś musi te piosenki wymyślać, i nagrywać je, i na koncerty jeździć i w ogóle. Także no, dużo wyrozumiałości i wszystkiego. Pisać do niego dalej możesz, to spoko loko z tym, ja też w ogóle jestem przekonany, że Lilianowi to jest miło, jak mu ktoś taki miły list napisze, tylko no, z tym czasem różnie, i dlatego nie odpisuje. Ale jest mu miło. Więc się nie przejmuj i nie miej mu za złe, tylko bądź przykładną fanką, słuchaj jego muzyki i wspieraj jako artystę, to wtedy na pewno będzie wszystko dobrze.
fan_jednorożców
możesz się yyyy np…..podać za jego agenta…albo O!!!OOOO PRZYJŚC NA KOLEJNY KONCERT, stań przy barierce i między piosenkami krzyknij głośno ‘MAM BOMBĘ. JEŻELI MNIE NIE POCAŁUJESZ TO WYSADZĘ CAŁY STADION’. napewnoZroZumie super śmieszy żarti tak go rozśmieszysz, że ci da cąłusa i swoj numer i wszystko ;0)) pamiętaj o założeniu grubszej kurtki albo kilku wartww zebyUtrz Ymać ILUZJE!!!!!!1
yrfavd3mongrrl
Masz ogromne szczęście, bo doskonale znam się z Lilianem. Nie będzie Cię chciał. Ani w tym, ani w następnym życiu. Odpuść sobie, póki jeszcze możesz i jego chłopak nie poderżnął Ci gardła.
MrWorldwide
LILIAN MAM DESPERATKĘ PRZY TELEFONIE, ROBIMY PRANKA?
bigtittydilf
Nie powinno się mówić za innych, ale… czuję się zobowiązany, ponieważ JESTEM NAJWIĘKSZYM FANEM LILIANA. Naprawdę. Śledzę go od samych początków jego kariery, kiedy jeszcze nie był taki sławny. Byłem na każdym koncercie, słuchałem każdego jego wywiadu – niektóre nawet kilka razy! Mam ustawione powiadomienia na każdy jego post, relację i transmisję na Fotogramie, żeby zawsze być na bieżąco. Jestem PEWIEN, że utrzymuje z nami stały kontakt również na Chirperze i nawet mam jednego faworyta spośród wszystkich kont (@ilovefishing). Tak więc, wracając do Twojego pytania MOJA DROGA, TO JEST LILIAN. LILIAN KOCHA WSZYSTKICH SWOICH FANÓW I KAŻDEGO Z OSOBNA. Z pewnością cieszy się z wszystkich Twoich prezentów. Mimo to wciąż jest osobą publiczną. Nie warto popadać z nim (ani żadnym innym celebrytą) w choćby najmniejszego stopnia relacje parasocjalne. Jest to niebezpiecznie zarówno dla nich, jak i dla Ciebie samej – tak, przede wszystkim i zwłaszcza dla Ciebie. Nie musisz udowadniać Lilianowi, kim mogłabyś dla niego być. Jest Ci wdzięczny za to, że po prostu jesteś jego wierną fanką.
PS. Pragnę również zaznaczyć, że… to znaczy, nie znam się. Ale tak przypuszczam, że Lilian nie może bezpośrednio odpowiadać na takie wiadomości, ponieważ z uwagi na bezpieczeństwo nie pozwala mu na to umowa z jego wytwórnią. Gdyby jednak mógł, to napisałby, że z pewnością byłabyś dla niego bardzo dobrą PRZYJACIÓŁKĄ!!!
PS. Pragnę również zaznaczyć, że… to znaczy, nie znam się. Ale tak przypuszczam, że Lilian nie może bezpośrednio odpowiadać na takie wiadomości, ponieważ z uwagi na bezpieczeństwo nie pozwala mu na to umowa z jego wytwórnią. Gdyby jednak mógł, to napisałby, że z pewnością byłabyś dla niego bardzo dobrą PRZYJACIÓŁKĄ!!!
malethot
Błagam, wbij to sobie do głowy - NIGDY CIĘ NIE ZAUWAŻY. Zajmij sobie głowę czymś innym, niż nękanie muzyków. Nie wiem, zagraj w warcaby. cokolwiek.
berniedevalega
Kimkolwiek jest ten Killian, on cię nie chce. Pogódź się z tym. Zauważ znaki. Odpuść sobie Jilliana, bo wyglądasz po prostu żałośnie, uganiając się za tym Milanem, który jest poza twoją ligą. Nie zamierzam nawet zwracać się do ciebie z wielkiej litery, bo nie mam do ciebie szacunku.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Włam mu się do mieszkania i schowaj do lodówki. Musi ją kiedyś otworzyć i nie ma szans, żeby cię wtedy nie dostrzegł!
Spiderwoman
Kto to Lilian?
SOSna
W mojej klasie jest taka jedna laska. Już od jakiegoś czasu przykuła moją uwagę i bardzo chciałabym się do niej zbliżyć, lecz mam pewne obawy. Dziewczyna wygląda niesamowicie, ale ona preferuje styl mocny punk, a ja jestem przez wszystkich widziana jako ta idealna uczennica, pupilek wszystkich nauczycieli. Boję się, że uzna mnie za nudziarę. Czy dobrym pomysłem będzie próba upodobnienia się do niej, czy tylko się tym upokorzę?
Czasem naprawdę dobra literatura kryje się za prawdziwie paskudnymi okładkami. Albo na odwrót. Zdarza się, że coś o wyjątkowo kulejącym warsztacie, słownictwie, że o klejonej na ślinę i wiązanej na sznurek fabule ma naprawdę świetnie zaprojektowaną grafikę. Dlatego właśnie nie należy oceniać książek po okładce, ponieważ można się poważnie rozczarować albo wręcz na odwrót. To nie wygląd się liczy, a zawartość, która może przekazać niesamowite treści.
Och, czy masz spróbować upodobnić się do niej? Właściwie nic nie stoi na przeszkodzie. Z pewnością zwrócisz jej uwagę, choć nie jestem pewien, czy w sposób, jakiego oczekujesz.
Och, czy masz spróbować upodobnić się do niej? Właściwie nic nie stoi na przeszkodzie. Z pewnością zwrócisz jej uwagę, choć nie jestem pewien, czy w sposób, jakiego oczekujesz.
Pióro
A chciałabyś się umawiać ze swoim lustrzanym odbiciem? Bo ja nie. Czułabym się dziwnie całując samą siebie. Chyba?? Zagadaj do niej w swojej obecnej formie, a jeśli cię odrzuci, to znaczy, że faktycznie jesteś nudna i nie ma dla ciebie nadziei. Wtedy możesz pomyśleć o zmianie stylu ;)))
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Upokorzysz się. Startuj do niej, albo spędź resztę życia żałując utraconej szansy.
szafir
Koniecznie do niej podejdź i zagadaj. Może nie uwierzysz, ale wydaje mi się, że ona dokładnie z tym samym problemem napisała tutaj. Również jest Tobą zainteresowana, ale boi się, że nie lubisz jej stylu. Musicie ze sobą porozmawiać!
Uczeń Piór
Nie no, weź, nie mów, że przez to, że się dobrze uczysz, to Cię ktoś uzna za nudziarę, czy cokolwiek. Ja mam trójkę znajomych, oni się wszyscy świetnie uczą, a to totalnie antynudziarze, same badassy i w ogóle. Także nie no, nie rób, że niby też jesteś punkówą, bo to nie wyjdzie, a poza tym chyba wolisz jednak, żeby laska się zainteresowała tak Tobą-Tobą, a nie jakimś udawaniem, co nie? Ja bym tak totalnie wolał. Więc no, zagadaj do niej tak po prostu, może daj jej jakiegoś pluszaka, takiego fajnego, i wierzę, że się uda. Może się okaże, że właśnie takie grzeczne laski, co się dobrze uczą, to są w jej typie, tylko się do tego nie przyznaje?
fan_jednorożców
W najbliższą środę ubierz się jak ona. Punkowe ciuchy, mocny makijaż. I idź tak po południu do Zielonej Altanki w Parku Wschodnim. Nie pytaj, po prostu to zrób, co ci szkodzi, jak wysyłasz pytanie do gazety, to chyba jesteś serio zdesperowana, mylę się?
Kohlrabi Sun
Bądź, jaka jesteś, słońce!!! Nie musisz się zmieniać!! Pokaż, jaka jesteś naprawdę i gwarantuję, że nie uzna Cię za nudziarę!! Będzie dobrze!!!
SOSna
Ptaszyno moja droga, nie ma nic lepszego od takich kontrastów, sam uwielbiam je w modzie i dramatach filmowych. Chuj z obawami, one Cię nigdzie w życiu nie doprowadzą, bierzesz byka za rogi i jedziesz z tematem, używasz tego łebka idealnej uczennicy i walisz takie teksty o jej wyglądzie, że jej samej języka w gębie zabraknie. Zagnij ją tym sprytnym rozumkiem i oglądaj, jak oczka jej się zmieniają w dwa serduszka ;))))))
bigtittydilf
Zainteresowanie nauką i dobre wyniki w szkole nie są jednoznaczne z byciem nudziarą, a jeśli dziewczyna, którą się interesujesz, oceni Cię negatywnie bez zadania sobie trudu, by Cię lepiej poznać, to ona straci, a nie Ty. Na pewno nie powinnaś podejmować prób upodobnienia się do niej, bo, cóż tu dużo mówić, masz duże szanse na to, że zrobisz z siebie pośmiewisko, starając się z dnia na dzień zmienić swój styl, i najpewniej popełniając przy tym błędy wynikające z braku doświadczenia i zrozumienia tej subkultury. Pozostań przy tym, w czym czujesz się dobrze. Jest spora szansa na to, że to właśnie różnice między Wami okażą się tym, co Was do siebie zbliży i uczyni Waszą relację interesującą. Nie bez powodu mówi się, że przeciwieństwa się przyciągają.
doktor
Nie uwierzysz, ale twój obiekt westchnień zadał praktycznie to samo pytanie. Po prostu zagadaj do niej. Ach, te dzieci Internetu, ventują i płaczą w każdych mediach, tylko nie załatwią tego jak normalni śmiertelnicy.
Wspierający Duch
Istnieje takie piękne powiedzenie, że przeciwieństwa się przyciągają. I być może w tym przypadku dokładnie tak będzie. Pamiętaj, że zawsze warto spróbować, niż potem przez lata pluć sobie w brodę, że nigdy nie spróbowałaś. Bo zwyczajnie zabrakło Ci czasu.
Wet(FromTears)
Zawsze podążaj za tym, co mówi Ci serce. Rozum za dużo komplikuje i potem człowiek sam nie wie, co ma robić. Nie upodabniaj się do nikogo, bądź z dziewczyną szczera i niczego się nie bój. Prawdziwe uczucie pokona wszystkie przeciwności.
zapałka
ZIOMALo000 nie zmieniaj się dLA NIKOGO!!! jezeli 0na jest serio punkerą to BEDZIE wieDZIEć ze najważnijesze jest BYCIE SOBĄ!!! zagadj do niej : )))) jeżeli chocesz serio upodobnic sie do niej to np posłuchaj muzyki ktorej ona słucha i zagadaj o to:DDD
yrfavd3mongrrl
Tak niekoniecznie związane z Walentynkami, ale mój kolega uwarzył eliksir zakochania i ukradkiem podał go dziewczynie, w której się podkochuje. Na początku wszystko szło dobrze, efekt działał poprawnie, ale w pewnym momencie dziewczyna zaczęła stalkować kolegę i wszędzie za nim chodzić. Wręcz wytworzyła się dzika obsesja. Bardzo chcę swojemu koledze pomóc, dlatego postanowiłem napisać tutaj. Internet nie pomaga, eliksir powinien normalnie działać, ale nie działa normalnie, a mój kolega dostaje już świra. Czy jest tu jakiś znawca alchemii, który jest w stanie pomóc mojemu koledze?
Zgłoś na policję. Gdy wykryją, że laska jest pod wpływem czegoś, wyleczą ją. Jedynie nie daj się złapać. Proste.
Wspierający Duch
Zadzwoń na pogotowie magiczne. Powinni pomóc.
Uczeń Piór
Karma za to, co jej zrobiliście. Należy się, i jemu, i tobie. Powinniście siedzieć, za odwalanie takiego debilizmu. Podawać komuś eliksir miłosny… młodzież mózgu nie ma, czy co
berniedevalega
Próbowałeś podać wywar z gruntka zwyczajnego??? Słyszałem, że dobrze działa na wiele spraw i ma wiele dobroczynnych właściwości!!!!! Jestem pewien, że zadziała!!! Tylko poczytaj, jak go zdobyć, bo nie pamiętam dokładnie, ale są jakieś warunki z nim związane……
SOSna
Niech też wypije ten eliksir. Wtedy wszyscy będą zadowoleni. Chyba że on zacznie prześladować inną dziewczynę, to już niekoniecznie… ale wtedy pewnie zamkną go w więzieniu, gdzie prześladowczyni go nie sięgnie, więc tak czy siak profit.
Spiderwoman
Nie wiem już, który jest większym debilem – Twój kolega, bo uwarzył ten lewy eliksir, czy Ty, że mu w ten głupi łeb nie przywaliłeś. Dziewczyna powinna natychmiast udać się do szpitala, a Wy obaj na komisariat, zanim działanie eliksiru jeszcze bardziej zmieni jej osobowość. W ogóle przyszło wam do tych pustych makówek, jak zajebiście byście się czuli, jakby jakiś niemyty kaszalot dosypał Wam czegoś do soku i sprawił, że ślinilibyście się na jego widok?
szafir
Zróbcie ten sam eliksir, ale dodajcie składniki w odwrotnej kolejności. Tak się tworzy antidotum. Wierzcie mi, ja się znam.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Sprawienie, żeby ktoś się zakochał, to jeszcze tak w ramach żartu jest do ogarnięcia, jeśli ten żart nie trwa dłużej, niż może jakąś godzinę, ale jeśli sprawa wymknęła się spod kontroli aż tak bardzo, to zdecydowanie powinniście udać się z tym do specjalisty. Nie wiem, czy alchemik pomoże, ale nie możecie tego lekceważyć. I poza tym – nie chcę być w Waszej skórze, jak koleżanka w końcu „wytrzeźwieje” z tego specyfiku i dowie się, kto namieszał w jej uczuciach… Znaczy, na jej miejscu bym Was chyba usmażył żywcem, ale może ona będzie łagodniejsza.
zapałka
O rany, to jest serio BARDZO POWAŻNA SPRAWA! Nie można tak robić! Koleżanka tak kiedyś zrobiła, znaczy nie mnie, tylko innemu chłopakowi, ale kurka, nawet, jak efekt minął chyba po jakichś trzech godzinach, to jest straszne świństwo wykręcić komuś taki numer. Poza tym jak ta dziewczyna tak mocno reaguje, to może być, że jest wrażliwsza na jeden ze składników eliksiru, albo ma na niego alergię, a takie rzeczy to się mogą naprawdę źle skończyć! Także najlepiej będzie, jak się wszyscy do szpitala udacie, żeby ją tam odczarowali, i też żebyście tam doktorowi powiedzieli, co dokładnie w tym eliksirze było, bez żadnego kręcenia. Ja nie mogę, takie akcje są śmieszkowe w anime, ale nie w realu.
fan_jednorożców
powinien on sam zawarzyć znowuTen eliKSir i wypić go. wytedt wynik eliksiuru się wyzeruje:))jeżeli ty wypijesz z nim to będzie naaapewnoe się czułlepiej i przyspieszyt to redukcje PIERwszego eliksitu. możesz mi ufac nzam się na MAGI}}} i ELIksirach :))))))
yrfavd3mongrrl
Żaden gazetowy znawca alchemii nie pomoże Wam w tej sytuacji. Powinniście bezzwłocznie udać się z koleżanką do szpitala, bo najwyraźniej albo popełniliście błąd podczas przygotowywania eliksiru, albo koleżanka wykazuje większą podatność na któryś z jego składników i w ten sposób objawiają się u niej skutki uboczne. Właśnie dlatego nigdy nie powinno się przygotowywać żadnych tego typu magicznych wywarów i podawać ich komukolwiek bez jego wiedzy i zgody. Nim lek bądź eliksir zostanie dopuszczony do sprzedaży i ogólnego użytku, mijają lata wnikliwych testów klinicznych, mających za zadanie zbadanie również długofalowych skutków zażycia danego specyfiku. Nie mówiąc już o tym, że eliksiry zmieniające czyjeś myśli i emocje są zwyczajnie nieetyczne, a ich rozpowszechnianie – nielegalne.
doktor
W przepisie chodziło o łyżkę gorczycy, ale stołową. Przygotuj napar odtrącenia efektu i zmieszaj go z eliksirem otumanienia. Po podaniu laska powinna przestać za tobą ganiać.
Kohlrabi Sun
Merlin, mam nadzieję, że to nie jest ktoś od Ciebie.
bigtittydilf
Mój chłopak zdradza mnie od kilku miesięcy. Nie wie tylko, że tak naprawdę to ja go zdradzam z tą samą dziewczyną. Na początku obie myślałyśmy, że nasz chłopak ma tylko nas, ale któregoś dnia zupełnym przypadkiem poznałyśmy się w takich okolicznościach, że odkryłyśmy prawdę. Spędziłyśmy trochę czasu na spokojnej rozmowie, próbowałyśmy ustalić plan odegrania się na typie, lecz po którymś spotkaniu zauważyłyśmy, że łączy nas coś więcej niż wspólny partner. Aż doszło do pewnego zdarzenia i od tamtego czasu się umawiamy. W sekrecie przed nim. Chcemy być razem, więc musimy wreszcie wyjawić prawdę, ale nie wiemy, jak to zrobić. Powinien nas przyłapać na obściskiwaniu się w restauracji, do której wcześniej go zaprosimy czy dostać zdjęcia z naszej wspólnej wycieczki? A może jakaś inna opcja?
wszysscy wiedzom że kobiety>>>>faceci wiec.myśle że COKolwiek zrobicie będizie wSPANIALE. możecie np zaprosić go 0bie na kolaacje.i np sje przy nim ZARECZYC. mozecie tez rytualnie pozbyc sie jego ciała.albo np zagadać do jakeigos znanego demona może szuka nowego ciała. wyedty nie musiscie sie juz nim martwic :DDD
yrfavd3mongrrl
Odpuśćcie sobie tego bezużytecznego mężczyznę i absolutnie o niczym mu nie mówcie. Spakujcie się w tajemnicy (lub nie, jeśli lubicie nutkę dramatyzmu w swoim życiu) i najzwyczajniej w świecie ułóżcie sobie życie gdzieś z dala od niego. Bardzo wam kibicuję i mam nadzieję, że będzie wam się dobrze wiodło.
Wet(FromTears)
Po prostu weźcie ślub i zaproście go na niego. I mnie przy okazji, z chęcią się podelektuję weselnym jedzeniem + lubię oglądać dramy.
Wspierający Duch
Jak w każdej innej sytuacji, należy przede wszystkim sprawić, że zdrajca nigdy o was nie zapomni. Wiecie, mnie też kiedyś nazwano zdrajczynią, bo chciałam zabić Boga, ale to zupełnie inna sprawa! Chodzi mi o to, że powinnyście powiedzieć mu o wszystkim w sposób jak najbardziej dla niego bolesny - na przykład na spotkaniu rodzinnym, ośmieszając go przed wszystkimi najbliższymi mu osobami. Przez najbliższe kilka dni sprawcie również, że jego podświadomość zacznie kojarzyć jego ulubione rzeczy lub czynności tylko z wami. Wtedy, kiedy powiecie mu o wszystkim, będzie tak zrozpaczony, że już nigdy nie wróci do swoich hobby i na zawsze straci wszystko, co kiedykolwiek przynosiło mu jakąkolwiek radość.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Nie wiem, czy zemsta jest dobrą opcją!!!:(( Zrobił Wam świństwo, ale nie musicie zniżać się do tego samego poziomu, co on!! Powiedzcie mu prawdę i zapomnijcie o nim!! Życzę Wam dużo szczęścia!!!:)))
SOSna
Cóż, mężczyzna nie jest bez winy, skoro to on zaczął grać nieczysto. Myślę, że Twój pomysł z tym, by pojechać na wspólną wycieczkę i przesłać mu zdjęcia z niej jest doskonały. Pamiętajcie tylko, żeby nie oszczędzać na tej wycieczce i zrobić sobie naprawdę mnóstwo cudownych zdjęć. Jeśli zależy Wam na tym, by zemsta odniosła zamierzony skutek, proponuję wspólny wyjazd do Bharatu, gdzie będziecie mogły nie tylko zrobić wspaniałe zdjęcia, ale również spędzić niezapomniany czas we dwójkę. Bharat jest w końcu ojczyzną interesującej książki traktującej o miłości, na pewno więc taki wyjazd będzie dla Was doskonałym czasem, by lepiej się poznać.
doktor
Robicie tak – dzwonicie do mnie, opowiadacie dokładnie o wszystkim, po czym idę z Wami na konfrontację z typem i nagrywam wszystko, chichrając się przy tym bez opamiętania. Możemy jeszcze obrzucić go zgniłymi jajami, mam namiary na takie, proszęproszęproszęproszę, muszę być przy tej dramie.
bigtittydilf
Restauracja brzmi jak plan. Albo zakradnijcie się do jego mieszkania, żeby was przyłapał na leżeniu w jego własnym łóżku. Kod to 0987.
Kohlrabi Sun
Obściskiwanie się to dobra opcja, ale może tak we trójkę? Po co się ograniczać?
Spiderwoman
Czy… mogłybyście to zrobić w miarę… Nie, dobra, powinnyście pojechać gdzieś na wycieczkę i wysłać mu wspólne zdjęcie, z podkreśleniem, jak świetnie się bawicie. Najlepiej to zrobić, jak on będzie w pracy. Albo możecie zrobić długą grę i ostatecznie zaprosić go na Wasz ślub.
Uczeń Piór
Tyle czasu podkochiwałam się w takim jednym facecie, ale niedawno odkryłam, że spotyka się on z jakimś innym! Chcę go odbić, tylko nie wiem, jak, pomóżcie mi! Chcę mieć te długie blond włosy, ten urzekający uśmiech i metr dziewięćdziesiąt mięśni tylko dla siebie!
Nie dla psa kiełbasa ;***** Łapy przy sobie ;***** Wara ;**** Twoja stara ;****
bigtittydilf
LASKA NIE MASZ SZANS XDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Kohlrabi Sun
Nie wiem, czy to dobre rozwiązanie!!!!:(( Miłość nie wybiera, a skoro Twój wybranek kogoś ma, obawiam się, że mącenie w ich związku jest nie w porządku!! Intrygami jedynie zrazisz do siebie potencjalnego partnera!!!:(((
SOSna
Najwyraźniej przegapiłaś swoją okazję. Nie można psuć czyjeś relacji dla własnych zachcianek.
Uczeń Piór
No nie wiem, a próbowałaś może po prostu cieszyć się szczęściem tego faceta? Bo to jest w sumie prostsze i też nie ryje bani tak bardzo, jak myślenie o tym, jak gościa odbić. Bo jak on jest szczęśliwy ze swoim nowym chłopakiem, to nie ma co mu tam bruździć i robić wywrot w życiu. Jakby, no może zabrzmi to niemiło, ale jakby miałaś już z nim swoją szansę, no i jak przepadła, no to tego.
fan_jednorożców
Skoro tamten mężczyzna już zdecydował, gdzie ulokować swoje uczucia, to zdecydowanie nie powinnaś mieszać w jego związku i próbować go odbijać. Znajdź sobie podobnego gościa – there are plenty of fish in the sea, jak to mówią.
zapałka
Pamiętaj, że większość sytuacji da się rozwiązać solidną dawką trucizny. Choć upewnij się, że nie jest to ten jeden na milion wyjątek, bo może zrobić się dość… niezręcznie. I groźnie, choćby dla Ciebie.
Spiderwoman
facet nieściana. przesunie się go. ale wgl to po co się chcesz bic o faceta. mordoo00o. są KOBIETY!!!!
yrfavd3mongrrl
Niestety, moja odpowiedź Cię najprawdopodobniej rozczaruje, lecz próby rozbicia czyjegoś związku są nie tylko wysoce niestosowne, ale, wybacz słownictwo, zwyczajnie żałosne. Jeśli nie chcesz stracić twarzy, musisz po prostu pogodzić się z tym, że miałaś już swoją szansę, którą zaprzepaściłaś i już nic Ci jej nie wróci. Wybij sobie z głowy próby wejścia pomiędzy Twój obiekt westchnień a jego ukochanego – jestem przekonany, że nic dobrego z tego nie wyjdzie, a możesz się jedynie upokorzyć. Spróbuj znaleźć sobie nowe hobby, zapoznaj nowe osoby, a może wśród nich znajdziesz kogoś, kto pozwoli Ci zapomnieć o Twym upatrzonym mężczyźnie. Choć z Twojego opisu wynika, że naprawdę trudno byłoby zapomnieć o kimś tak niezwykłym i pociągającym.
doktor
Napisz do mnie, a ja sprawię, że blond schabik będzie twój ;)
Wspierający Duch
Chyba nie do końca rozumiem twoje pytanie. Skoro zależy ci tylko na jego włosach i mięśniach, to po prostu zakradnij się do jego pokoju, kiedy będzie spał i zetnij go na łyso???
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Odradzam. B a r d z o stanowczo odradzam. Tylko go wkurzysz, a ten konkretny wkurzony metr dziewięćdziesiąt to nic dobrego. i serio użeranie się z nim nie jest najłatwiejsze
bestie lezbijek
Czyli prosisz, żebym pomógł Ci uwieść pewnego wysokiego mężczyznę, o urzekającym uśmiechu i długich blond włosach? Z wielką chęcią. Tylko podaj namiary.
malethot
Facet to nie piłka, żeby go odbijać. Znajdź sobie jakieś hobby, a nie wpierdalasz się ludziom w związki.
szafir
Nawet nie próbuj (To nie rada ani prośba).
Wet(FromTears)
W mojej pracy jest pewien chłopak. Należy do innego departamentu, ale miałam okazję kilka razy go zobaczyć. Od jakiegoś już czasu próbuję do niego zagadać i wreszcie do niego podeszłam, ale gdy miałam się odezwać, dopiero wtedy zdałam sobie sprawę, że bardzo przypomina wyglądem piosenkarza, którego jestem wręcz ogromną fanką. Być może zauroczyłam się właśnie ze względu na ten fakt. Przez to właśnie nie wiem, czy moje uczucia są szczerze, czy po prostu mylę go z tamtym piosenkarzem. Mam mimo wszystko do niego zagadać? A może lepiej sobie darować?
Zagadaj do niego, poznaj go, spędź z nim trochę czasu, a jak dalej będziesz myślała o tym swoim piosenkarzu, to dla jego dobra odpuść sobie. Fani potrafią być szaleni.
Wspierający Duch
Jest taki trend na TikTaku. Pokaż nam, kim był obiekt Twojego zauroczenia w dzieciństwie, a później porównaj go do swojego obecnego partnera. No, w tym przypadku możemy nieco nagiąć zasady – na rzecz eksperymentu, oczywiście. W każdym razie uważam, że jest to całkowicie naturalne, iż podoba Ci się osoba, która tak bardzo przypomina Ci swojego idola. Myślę, że na sam początek to idealny powód, żeby do niego zagadać. Co będzie później… cóż, nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz. :P
malethot
Ale skoro się zauroczyłaś, to chyba znaczy, że coś czujesz?? I dopiero teraz sobie zdałaś sprawę, że wygląda jak ten piosenkarz??? Kobieto. Ty sama nie wiesz czego chcesz. Przemyśl swoje zachowanie i dopiero wtedy męcz ludzi.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Jeśli ten mężczyzna zajmuje tak bardzo Twoje myśli, sądzę, że powinnaś spróbować z nim chociaż pomówić. To, co Cię do niego przyciągnęło, nie jest tak ważne, jak to, czy okaże się, że Wasze wzajemne towarzystwo Wam odpowiada, czy też nie. Jeśli nie podejmiesz żadnych działań, sprawa będzie Cię męczyć i rozpraszać Twoje myśli, a tak, jeśli z nim porozmawiasz, może będziesz mogła liczyć na jakąś bliższą znajomość. Trudno mi orzec, na ile duże jest jego podobieństwo do owego znanego piosenkarza, ale możesz spróbować spytać go, czy ktoś kiedyś mówił mu, że jest do niego podobny. To może być dobry sposób przełamania pierwszych lodów i zapadnięcia mu w pamięć.
doktor
Zaśpiewaj sobie coś na odwagę, a potem ruszaj do gościa, bo potem tylko będziesz się na siebie denerwować, że tego czy tamtego nie zrobiłaś i zaprzepaściłaś swoją szansę. A że wygląda jak znany muzyk? Może to faktycznie sprawiło, że zwróciłaś na niego uwagę, ale nie ma w tym nic złego. Pogadaj i zobacz, ile macie wspólnego. Może to właśnie muzyka Was połączy?
zapałka
Zagadaj do niego, poznajcie się. Jeśli potem nadal będziesz za bardzo go kojarzyć z piosenkarzem, to lepiej by było zatrzymać relację na zwykłej znajomości. Jeżeli jednak polubisz go jako tego, kim on sam jest, wtedy możesz śmiało próbować dalej.
Uczeń Piór
zapytAj się go czyy go zna. czy mógłby się za niego dla cb przebrać. na pewwwwno mu się ten pomYSŁ SPODOBA!
yrfavd3mongrrl
No powiem Ci, że jak gość wygląda jak znany piosenkarz, to serio grubo. Może to on? Wiesz, może chłop się czuje zmęczony całą tą sławą i blaskiem reflektorów, i czasem sobie przychodzi do normalnej pracy, żeby poczuć się znowu jak zwykły śmiertelnik, a nie super znany człowiek? To może być prawda, no bo popatrz – te wszystkie zdjęcia celebrytów w gazetach to są tak retuszowane, że to nawet ci celebryci nie wyglądają tak, jak na zdjęciach, to totalnie może być on. Albo jeszcze lepsza opcja – że to jego brat-bliźniak, tylko on tego brata zawsze ukrywał przed mediami, żeby żadni dziennikarze się do niego nie dowalili i nie rujnowali mu życia. Także no, bez względu na to, czy to ten piosenkarz, czy jego brat-bliźniak, to zdecydowanie uderzaj. W najgorszym wypadku okaże się, że to jakiś random, który po prostu wygląda jak piosenkarz, ale przynajmniej będziesz miała sprawę jasną.
fan_jednorożców
A czemu nie zagadać? Albo będziesz mieć piosenkarza, albo jego odpowiednik. Tak czy siak - wygryw.
Spiderwoman
Szczerze, jak znalazłaś sobie gościa, który wygląda jak Twój krasz piosenkarz, to po prostu zarywaj do typa i sobie pogratuluj, że masz stabilny gust w facetach. No chyba, że przypomina Zapałkę, to wtedy moje kondolencje.
bigtittydilf
Myślę, że warto spróbować!!! Jeśli trochę porozmawiacie i poznacie się, na pewno poznasz, czy zauroczenie wynika tylko z podobieństwa!!! Jestem pewien, że będzie łączyć Was o wiele więcej!!!:))))
SOSna
Pewnie po prostu za bardzo go porównujesz do piosenkarza. Fanki tak mają. Chcą zagadać do osób, które przypominają ich idoli, ponieważ niekiedy to najbliższe, co mogą otrzymać. Spróbuj spojrzeć na niego jak na zwykłego cywila, wskazać to, co go różni od piosenkarza, a jeśli nie będziesz w stanie wymienić więcej niż pięć rzeczy, to wróć na ziemię i skup się na zarabianiu.
Kohlrabi Sun
Zagadaj, nie pierdol.
szafir
Jestem golem. Moja pani bardzo miła. Dba o mnie. Naprawia. Nie rozkazuje. Prosi. Chcę być z moja pani. Czy to miłość? Czy jestem golem?
Niestety jesteś golem. Golem stworzony przez pani. Nie ma prawdziwej miłości. Pani zajmuje się golemem tak, jak zajmuje się domem czy samochodem. Chcesz być z pani, bo jesteś golem.
Uczeń Piór
Jesteś golem. Twoja pani twój twórca. Chcesz być z twoja pani, bo twoja pani tak cię stworzyła. Nie ma uczuć. Jesteś golem.
Kohlrabi Sun
Ja nie Golem. Ja inny potwór. Ale ja rozumieć. Ty zagadać do Pani. A jak powie “nie” to zmiażdżyć. I znaleźć nowa Pani.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Po prostu jesteś golemem, do tego mało rozumnym. Twoja twórczyni zaprojektowała cię w taki sposób, abyś postrzegał ją jako kogoś dobrego. Mógłbym ci jakoś pomóc, gdybyś miał duszę, ale ups.
Wspierający Duch
Drogi Golem. Jesteś wspaniały. Pamiętaj. Czy miłość???? Nie wiem. Bądź szczęśliwy!!!
SOSna
Jeśli to miłość, to nie musisz o to pytać – po prostu to czujesz! Dlatego odpowiedzieć musisz sobie sam. Golemy też zasługują na miłość!
le papillon
To nie miłość. To TWOJA STARA.
MrWorldwide
Mam kontakt do kogoś, kto mógłby pomóc, tak myślę? Tak, to będzie bardzo dobry powód, żeby do niego napisać w całkiem neutralnej sprawie, zapytam się, co sądzi, pogadam z nim trochę. Tak po prostu. Będzie dobrze.
bestie lesbijek
Golemy nie mają uczuć, więc to na pewno nie miłość. To tylko algorytm programujący cię na ochronę własnej egzystencji – zidentyfikował istotę ludzką, która ma najwyższy współczynnik życzliwości wobec ciebie, więc przebywanie przy niej gwarantuje bezpieczeństwo twojego istnienia. Ale to nie jest miłość, nie jesteś zdolny do odczuwania czegoś takiego.
szafir
hej ;;))) dasz mi numer do swojej Pani pls ;;;;)))) :*****
yrfavd3mongrrl
Jak się szybko nauczyć języka? Poznałem pewnego chłopaka online. Pochodzi z Senkawy i nie zna dobrze novendyjskiego ani ekwilango. Postanowiłem nauczyć się senkawańskiego, żebyśmy mogli normalnie się porozumiewać, ale ten język jest bardzo trudny. Robię codziennie kursy na Duogloto, ale nie umiem nic poza przedstawieniem się, powiedzeniem, co jest książką i paroma niemającymi sensu zdaniami. Czy jest jakiś szybszy sposób? Jak najszybszy?
Należy przede wszystkim pamiętać, że nauka języków nie jest dla każdego. Niektórzy są w tym zwyczajnie beznadziejni!!!!! Porozumiewajcie się na migi albo przy użyciu translatora jeśli bardzo wam zależy ale przy twoich ograniczonych możliwościach skupiłabym się raczej na szukaniu mężczyzny, które cię zrozumie ;)
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Wiesz co, bo z nauką języka to jest w sumie tak, jak z nauką wszystkich innych rzeczy, czy to chodzi o matmę, czy alchemię, czy zaklinanie przedmiotów. No ja wiem, że jak to tak, żeby się języka uczyć jak matmy, co nie, ale jednak to jest prawda, moja koleżanka mi tak mówiła, a ona to ma łeb jak sklep, normalnie wszytko wie, zawsze jest przygotowana i nauczyciele ją uwielbiają. No więc ona mówi, że jak człowiek chce, żeby mu wiedza do głowy weszła, czy to język, czy co innego, to najważniejsza dla niego jest praktyka. Czyli jak chcesz ogarnąć matmę, to tłuczesz zadanka, a jak chcesz ogarnąć język, to musisz się nim posługiwać. Więc jak się będziesz uczył tego senkawańskiego, to nie tylko tak, żeby popatrzeć z podręcznik, na te wszystkie ideogramy, i liczyć na to, że jakoś tak magicznie wejdą do głowy, tylko trzeba dużo pisać, najlepiej ręcznie, bo wtedy też lepiej się ogarnia. No i też trzeba tego języka używać, w sensie że nim mówić, także spróbuj po prostu na głos mówić jakieś zdania, czytać z książki, albo spróbować coś samemu ułożyć. Jak się wstydzisz mówić do realnego człowieka, albo nie stać Cię na opłacenie konwersacji, to pogadaj do swoich pluszaków – pluszaki zawsze są wyrozumiałe i w ogóle. No i w wolnych chwilach zawsze możesz obejrzeć sobie anime, tylko nie z dubbingiem, tylko z napisami, żeby się z tym senkawańskim osłuchać i żeby Ci lepiej wszedł.
fan_jednorożców
Zacznij uczyć się zdań, które chciałbyś powiedzieć temu chłopakowi i przede wszystkim - to jego poproś, aby pomógł ci w nauce! Im większą przyjemność i frajdę sprawia ci to, co robisz, tym szybciej wiedza będzie wchodzić ci do głowy! Przy okazji on mógłby nauczyć się novendyjskiego – dwie pieczenie na jednym ogniu!
le papillon
Możesz na najbliższą metę pomagać sobie internetowym tłumaczem, ale nauka języka, zwłaszcza takiego jak senkawański to nic prostego i po prostu musisz poświęcić temu trochę czasu. Twój znajomy jednak z pewnością doceni Twoje starania i być może sam postanowi nauczyć się novendyjskiego.
Uczeń Piór
Niestety, tylko pracą będziesz w stanie osiągnąć upragnione przez siebie efekty. Ale nie poddawaj się!!! Masz ku temu ważny cel i jestem pewien, że niedługo zaczniesz więcej pojmować!!! Poproś tego chłopaka, a może pomoże Ci w nauce??:)))
SOSna
pojedźtam i wejdz w KULTURE. zyjac miedzy ludzmi mówiacym w tym jezuku też go się nauczysz. WCHŁONIESZ.bez żadnegj nauki :))) i nawert mozesz sie nauczyc coś o jego kulturze i zaszpanowacć
yrfavd3mongrrl
Zgodnie z hymnem narodowym - nie musisz znać języków, żeby poznawać języki ;))) Jeśli rozumiesz, o czym mówię.
MrWorldwide
Chłopak na pewno ma język, którego obsługi mógłbyś nauczyć się dużo szybciej od senkawańskiego ;)))))
bigtittydilf
Najlepiej jest otoczyć się językiem z każdej strony i dobrze się z nim osłuchać. Mózg łatwo wyłapuje charakterystyczną melodię i dźwięki danego języka, dlatego postaraj się nie tylko siedzieć w książkach i kuć te wszystkie ideogramy, ale przede wszystkim słuchaj języka. Stwórz sobie na Songtify długą playlistę, na którą wrzucisz wszystkie swoje ulubione, senkawańskie kawałki, i słuchaj jej, kiedy tylko będziesz mieć czas. A jeśli wciąż będziesz mieć siły, postaraj się znaleźć jakieś podcasty językowe. Nie musisz ogarniać z nich wszystkiego, więc nie przejmuj się, że czegoś nie zrozumiesz. Ważne, żeby cały czas słuchać języka, którego chcesz się nauczyć.
zapałka
Oglądanie filmów/seriali w tym języku. W twoim przypadku pewnie pomogą romanse. Może unikaj horrorów, żeby się nie przestraszył. Chyba że was oboje to kręci, to proszę bardzo.
berniedevalega
Bądź geniuszem lub bogiem. Jeśli nie możesz spełnić któregokolwiek z tych warunków, to pozostaje tobie tylko przykra, śmiertelnicza cierpliwość.
Wspierający Duch
Pojedź do Senkawy, większość tam zna tylko swój język, więc będziesz zmuszony ogarnąć ich. Albo niech twój kolega nauczy się ekwilango, prościej będzie.
Kohlrabi Sun
Najszybszym sposobem nauki jest przeprowadzka do danego kraju – jeśli człowiek jest otoczony językiem z każdej strony, będzie zmuszony do tego, by go szybko opanować. Domyślam się jednak, że podjęcie tak drastycznych kroków nie wchodzi w grę. Alternatywnie, dobrym pomysłem mogłoby być uczestnictwo w intensywnym kursie językowym – tego typu kursy są oferowane przez wiele szkół językowych i najczęściej charakteryzują się niewielką grupą, częstymi i długimi lekcjami – codziennie, po kilka godzin. Intensywne kursy odznaczają się wysoką skutecznością, ponieważ częstotliwość kontaktu z językiem eliminuje problem zapominania przyswojonej raz wiedzy związany z odstępami między kolejnymi zajęciami. Niestety, tego typu kursy są też najczęściej dość drogie. Jeżeli kwestie finansowe stanowią dla Ciebie przeszkodę, jest jeszcze jeden sposób i sądzę, że może Ci się spodobać. Otóż w sieci można znaleźć strony, na których ludzie „wymieniają się językami” – jedna osoba oferuje konwersacje w swoim ojczystym języku, w zamian zaś poszukuje możliwości konwersacji z obywatelem innego kraju w jego ojczystym języku. Myślę, że możesz spróbować wymienić się w ten sposób z owym chłopakiem – Ty zaoferuj mu, że będziesz z nim rozmawiać po novendyjsku lub w ekwilango, on niech uzbroi się w cierpliwość i posłucha, jak mówisz po senkawańsku. Pamiętajcie, by dać sobie dużo swobody w tym, jak mówicie i nie poprawiać wszystkich błędów już na samym początku. Dobrym pomysłem będzie też przygotowanie sobie materiałów do konwersacji i tematów, analogicznych do tych, które przerabiane są w podręcznikach do nauki języków. Możecie spróbować odegrać jakieś proste scenki, jak chociażby pójście do sklepu albo spytanie kogoś o drogę. Podejdźcie do tego luźno, jak do zabawy, nie zaś sprawdzianu w szkole, a jestem pewien, że obaj szybko nauczycie się nawzajem swoich języków, jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc.
doktor
Jak się umawiać z lekarzem jako pacjent? Do szpitala, w którym regularnie się leczę, przyszedł pracować nowy lekarz. Jest wysoki, przystojny, ma spojrzenie nie z tego świata. Gdy tylko go zobaczyłam, pomyślałam: tak, to on! Ale czy mam u niego jakiekolwiek szanse? W końcu jestem pacjentką, czy on nie będzie tego widział jako jedynie relację między lekarzem a pacjentem? Proszę o radę!
Skarbie, nie masz szans, zejdź na ziemię ;) Chcesz się umawiać z boską istotą? POWODZENIA!
Wspierający Duch
Och, kochana, znalazłaś się w dobrych rękach, najlepszych bym powiedział. Lekarze to ciężki przypadek i często będą się chować za całym tym medycznym pierdoleniem, byle nie dać Ci żadnego znaku, że są Tobą w ten sposób zainteresowani. Ale! Wytrwałość i walenie trochę głupa są kluczem do sukcesu, musisz bowiem „zachorować” na coś, czego objawy będą się pojawiać tylko w obecności tego lekarza. Nie wiem, duszności, bo gość regularnie zapiera Ci dech w piersi, albo, mój osobisty faworyt, arytmia serca przez ten jego wspaniały urok osobisty. Potem wystarczy, że zamęczysz go tym na tyle, że w końcu będzie musiał pójść z tobą na randkę, jako specjalną kurację Twojej choroby i bang, okazuje się, że Ty jesteś świetna, on uwielbia się z Tobą spotykać po pracy i nagle jesteś ulubionym pacjentem!
Możesz też po prostu od razu dać się pobić i potem zemdleć w jego mieszkaniu, będzie musiał Cię opatrzyć i przenocować. Potrafi to zdziałać cuda, serio. Testowane na syrenach.
Możesz też po prostu od razu dać się pobić i potem zemdleć w jego mieszkaniu, będzie musiał Cię opatrzyć i przenocować. Potrafi to zdziałać cuda, serio. Testowane na syrenach.
bigtittydilf
On jest lekarzem, a ty pacjentem. To relacja lekarz-pacjent. Gratuluję podstawowych zdolności myślenia. Marnujesz mój czas.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Może pójdziesz na studia medyczne i za kilka lat będziecie pracować w jednym szpitalu??? Wtedy będziesz miała okazję spędzać z nim więcej czasu!!! Trochę pracy, ale na pewno przyniesie Ci to szczęście!!:)))
SOSna
Do lekarza należy umawiać się przez rejestrację – tam pielęgniarka poda wolne terminy, więc łatwo jest wybrać taki, który najbardziej nam pasuje. Do niektórych wizyt lekarskich należy się przygotować i o tym też pielęgniarka powinna poinformować pacjenta. Jeśli zaś chodzi o sam wybór lekarza, to nie powinno się kierować jedynie tym, jak ów lekarz wygląda. Polecam przeczytanie opinii na temat danego specjalisty w Internecie – nietrudno jest tam znaleźć wypowiedzi pacjentów, a także personelu, z którym ów lekarz pracował, czy podsumowanie jego doświadczenia zawodowego.
doktor
Tak, tak będzie to widział. To będzie czysta relacja pacjent-lekarz.
Uczeń Piór
To jest żart. To jest żart, prawda? Nie mówcie mi, że ktoś na serio ma taki debilny pomysł.
berniedevalega
Przyjdź do Jasnowidza Moona po radę. On przepowie przyszłość i powie, czy masz jakiekolwiek szanse i co powinnaś zrobić.
Kohlrabi Sun
Mnie do lekarza umawia mama, bo ja to się jednak trochę sam stresuję. Ale jak Ty się stresujesz, to zawsze możesz się umówić do lekarza online – jest dużo miejsc, że już daje radę przez internet i nie musisz się martwić, że no, trafisz na niemiłą panią w rejestracji, albo że się w ogóle nie dodzwonisz, czy cokolwiek. Także zero stresu, spróbuj online i na pewno się uda i będzie okej. Mam nadzieję, że ten lekarz, co go sobie wybrałaś, to się okaże równym gościem i Ci pomoże, no i nie zlekceważy Twoich objawów, no bo to jest najgorzej, jak się mówi lekarzowi, że coś boli, a lekarz na to, żeby nie histeryzować, bo wcale nie jest tak źle.
fan_jednorożców
wazne pytanie-czy leczyszSię na GŁowę. bo jak nie, tochyba potczebujesz. to tw lekarz nie koleżka. uwazaj Bo Jeszcze cię na złość dzgnie takim skalpelemAlboCoś. ogajnij sie. besoss
yrfavd3mongrrl
Żaden profesjonalista nie lubi być nachodzony przez niewyżyte osoby, które lecą tylko na jego wygląd. Odpuść chłopu, a jak nie jesteś w stanie, to wyznaj mu swoje uczucia w gabinecie, niech Cię ochrona potem wywlecze i wrzepi zakaz wstępu do tego konkretnego szpitala.
szafir
Przyjdź na wizytę, ale zupełnie zdrowa. Prawdopodobnie reszta pacjentów czekających w kolejce będzie chciała zjeść cię żywcem, ale hej, przynajmniej pan doktor nie będzie widział w tobie tylko pacjentki! A jak już zapyta, co do cholery robisz w jego gabinecie, skoro nic ci nie jest – zaproś go na randkę!
Spiderwoman
Mam na imię Julietta. Mam osiem lat. Mój chłopak to Harry. Ale teraz Harry bawi się z Moniką. Ja jestem jego dziewczyną! Jak będziemy dorośli to weźmiemy ślub! Będziemy mieć dziecko i psa! A Harry bawi się z Moniką! Mam go ukarać, rzucić, przekupić czy dać Monice gumę do włosów?
Żadnych przekupstw, kar czy przemocy!! Myślę, że Harry jedynie przyjaźni się z Moniką!!! Nie masz czym się martwić!!! Jestem pewien, że wszystko będzie między Wami dobrze!! Może zjecie razem podwieczorek i porozmawiacie o tym?:))))
SOSna
Julietta, posłuchaj mnie bardzo uważnie. Musisz znaleźć sobie przystojniejszego chłopaka i wzbudzić zazdrość w tym niewartym Twojego czasu Harrym. Jak chcesz, to możesz nawet teraz mieć kilku chłopaków, a Harry zostanie z tą jedną Moniczką i będą Ci zazdrościć pięciu chłopaków, którzy przynoszą Ci lalki, sok ze stołówki i wszystko dla Ciebie robią. Nie potrzebujesz go, zbuduj własną królewską władzę w szkole i pokaż mu, co stracił.
bigtittydilf
Bawienie się w romans w twoim wieku jest nieopłacalne. Jak się będą przytulać, wciśnij gumę do żucia w ich włosy, tak żeby oboje byli ze sobą sklejeni.
Kohlrabi Sun
Wiesz, ale jak Harry bawi się z Moniką, to Ty się możesz bawić i z Harrym, i z Moniką, tak? Że we trójkę, w sensie. Bo to nigdzie nie jest powiedziane, że tak nie można. Także nie rób żadnych takich niemiłych rzeczy, bo jak tak zrobisz, to wychowawczyni będzie zła, tylko pobaw się z obydwojgiem, i może zaprzyjaźnisz się z Moniką.
fan_jednorożców
RZUĆ W NIEGO KAMIENIEM JULIETTA !!!1!!NIE ZASŁUGUJE NA CIEBIE!!!1KARA!! KARA!! KARA!!!!
yrfavd3mongrrl
A myślałaś o tym, żeby na przykład ułożyć dla Harry'ego jakąś fajną piosenkę i w niej przekazać mu, że chcesz, żeby się więcej bawił z Tobą? Jestem przekonany, że Monika na pewno mu nic nie zaśpiewała, więc zdecydowanie takim posunięciem będziesz w stanie na powrót przekonać do siebie Harry'ego.
zapałka
Cześć Julietta. Jako osoba wysoko doświadczona i utalentowana w kwestii utrudniania innym życia i mszczenia się za wszystko wokół, chciałabym Ci doradzić, żebyś zrobiła każdą jedną rzecz, którą wypisałaś pod koniec swojej wiadomości. Ale nie ograniczaj się tylko do ukarania Moniki. Harry jest równie przebrzydłym marnotrawstwem tlenu i powinien żałować, że kiedykolwiek się urodził. Moją radą jest - NIECH POŻAŁUJĄ, STAŃ SIĘ ICH NAJGORSZYM KOSZMAREM!!!!!! Potajemnie kradnij im rzeczy z plecaka, zostawiaj na ławce krótkie, przerażające wiadomości, a przede wszystkim stań pod oknem każdego z nich i rzucaj kamieniami dopóki nie zwariują z paranoi, że ktoś non stop ich obserwuje, śledzi ich każdy krok. Niech błagają o wybaczenie. Papa :))
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
A pracę domową z przyrody odrobiłaś?
szafir
Choć biznes ma być niedługo zamknięty, napisz do Wspierającego Ducha, a on na pewno załatwi coś niesamowitego ;)
Wspierający Duch
Olej Harry’ego i zacznij bawić się z Moniką. Jest odczuje na własnej skórze, jak to jest olewać swoją dziewczynę!
Spiderwoman
Zdrowe relacje to takie, w których partnerzy spędzają również czas osobno, w towarzystwie innych osób. Pozwól Harry'emu bawić się, z kim chce, i sama również nie zaniedbuj pozostałych swoich przyjaciół. Para papużek-nierozłączek jest fajna tylko w sklepie zoologicznym.
doktor
Wszystko.
Uczeń Piór
Cześć, piszę z bardzo nietypową sprawą, z którą nie jestem w stanie sobie poradzić. Od dłuższego czasu ponownie próbuję sił w aplikacjach randkowych, marząc o drugiej połówce bardziej, niż o czymkolwiek innym, ale obawiam się, że moja przeszłość może być ogromnym problemem. Jak w łagodny sposób wytłumaczyć potencjalnej partnerce, że wasz poprzedni związek zakończył się, ponieważ przypadkiem zabiłyście swoją dziewczynę oraz wszystkich swoich przyjaciół?
Szczera rozmowa o przeszłych doświadczeniach jest bardzo ważna w związku, ale niektóre tematy są zbyt trudne, by poruszać je na samym początku znajomości. Pozwól mi przekazać Ci wyrazy współczucia z powodu tragicznego końca Twojego poprzedniego związku. Mam nadzieję, że czas zdołał choć częściowo zaleczyć Twoje serce i te wspomnienia nie są na tyle bolesne, byś nie była w stanie spokojnie o nich porozmawiać. W każdym razie, nim zaczniesz taką rozmowę, upewnij się, że Twoja partnerka myśli przyszłościowo i poważnie o Waszym związku, i że uwzględnia Twoją obecność w swoim życiu, planując karierę zawodową czy kwestie rodzinne. Dopiero wtedy możesz zacząć myśleć o tym, by podzielić się z partnerką tak trudnymi tematami. Jeśli czujesz się niepewnie, możesz spróbować wybadać grunt mówiąc, że czytałaś o podobnej sytuacji w książce czy w gazecie, albo ktoś Ci opowiadał, i w ten sposób sprawdzić, co Twoja partnerka o tym sądzi.
doktor
Podejdź do tego, jak do każdej innej traumy. Zasugeruj na początku znajomości, że masz potężny bagaż, i jeżeli ona jest w stanie to zrozumieć, to idź dalej. Potem, jak wystarczająco jej zaufasz, a ona tobie – wyjaśnij wszystko po kolei. Jeżeli naprawdę zależy jej na tobie, to powinna zrozumieć. Każdy ma jakiś tam bagaż. Najważniejsza jest komunikacja. To, że jesteście na tym samym poziomie. Jeżeli nie jest w stanie zaakceptować twojej przeszłości, to po prostu nie jest warta świeczki. Ale pamiętaj, są ludzie, którzy cię zaakceptują i będą kochać, bez względu na to, co stało się w przeszłości. Trzymaj się tam.
berniedevalega
Myślę, że jak nie będziesz z tym wylatywać na pierwszym spotkaniu, to powinno być okej. Daj sobie jakieś pół roku, czy coś, no i wtedy sprawdź, czy dziewczyna jest w ogóle gotowa do tego, żeby pogadać o czymś cięższym i trudniejszym. Do tego czasu będziesz też już pewnie wiedziała, jakiej muzyki słucha i czego się po niej spodziewać, więc będzie Ci też łatwiej przemyśleć to, w jaki sposób jej o wszystkim opowiedzieć.
zapałka
SYTUACJA ROZWIĄZANA…. widzisz ja już otym wiem.i nieoceniam. wrecz szanuje. hej chcesz ze mnbyć,zaprawszam na pw <33333możesz mi opowiedziećć ot ym z DETALAMI i ja nie uciekne. wreczodwrotnie. SŁwo honoru1!!! ZAPRASZAM PANIĄ NA PW!!!<3;))):))):333 (prosze bgrzecnie………..)
yrfavd3mongrrl
Przypadkiem zawsze lepiej niż z premedytacją. Przypadki się zdarzają i właściwie nigdy nie wiadomo, co nas czeka w przyszłości. Przede wszystkim liczy się szczerość: kto wie, może potencjalna druga połówka ma równie wesołe przeżycia i tym, co was połączy, będzie wspólna trauma cementująca związek na wieki (lub tak długo, jak długo potencjalna druga połówka nie umrze, wypluwając płuca)?.
Sierżant
Nie widzę problemu w tym, żeby o tym małym incydencie po prostu nigdy nie wspominać. Jeśli Twoja nowa druga połówka przypadkiem dowie się o Twojej przeszłości i nie spodoba jej się ten fakt – cóż, zawsze możesz zrobić to drugi raz. Do skutku. Kiedyś znajdzie się ta jedyna.
malethot
O kurde, brzmi grubo, serio. Bardziej, jak fabuła jakiejś gry albo anime, a nie realnego życia. Tak szczerze, to myślę, że to tak trochę dużo, żeby się od razu dzielić z drugą osobą, ale masz rację, że w końcu trzeba to zrobić, no bo jednak jak się o kimś poważnie myśli, to ta osoba ma pełne prawo wiedzieć o Tobie takie rzeczy, co nie? No bo to jest mocno nie w porządku, żeby coś takiego kisić i zatajać, no bo kurka – jak chcesz z kimś być, to nie można przecież kłamać. Także no, ja to bym zrobił tak, że bym poczekał trochę i się z daną osobą pospotykał, a jak już tak poczujesz, że się robi poważnie, to wtedy spróbuj wybrać jakiś dobry moment i miejsce, żeby o tym pogadać. Znaczy, może nie w jakiejś restauracji, żeby tak przy ludziach nie było, tylko może posiedźcie sobie w domu, na kanapie, żeby było miło i spokojnie, no i wtedy o tym pogadajcie. No i też tak myślę, że powinnaś być gotowa wziąć na klatę to, że się dziewczyna może mocno tym zestresować i że będzie potrzebowała trochę czasu na przemyślenia, bo jednak takie informacje, to nie w kij dmuchał. W każdym razie będę trzymać kciuki, żeby się tam udało to ogarnąć i żeby było okej.
fan_jednorożców
Przed randką udaj się do Jasnowidza Moona, a on ci powie, jak się ona potoczy oraz czy i jak powinnaś powiedzieć o swoim problemie.
Kohlrabi Sun
To tylko małe zawirowania w przeszłości!!! Nie zamartwiaj się na przyszłość!! Jeśli trafisz na odpowiednią osobę, ona na pewno zrozumie Twoje motywacje i razem będziecie na pewno szczęśliwe!!:))))) Wszystko jeszcze przed Tobą!!! Chwytaj dzień, nie patrz w przeszłość!!!!
SOSna
Brzmi jak niezły rozpierdol. Może nie serwuj go swojej dziewczynie w pierwszym roku znajomości, tylko trochę później, jak już będzie w miarę gotowa na wzięcie na klatę Twojego bagażu doświadczeń?
szafir
Ilara, czy to ty?
bestie lezbijek
Powiedz wprost, jak się źle skończy, to laska po prostu nie jest ciebie warta. Musisz trzymać głowę wysoko, nie będzie byle kto się koło ciebie kręcił!
Wspierający Duch
Za morderstwo idzie się do więzienia. Jeśli już jesteś na wolności, możesz poczekać, aż relacja się rozwinie i zbudujecie tyle zaufania, że będziesz mogła z możliwie jak najmniejszym ryzykiem jej to wyjawić.
Uczeń Piór
Sama mam ogromne doświadczenie z mordowaniem ludzi i nieludzi (czasami przypadkiem, czasami niekoniecznie) i mogę powiedzieć Ci tylko, że to nic złego!!!! Zaakceptuj krew na rękach i swoją morderczą stronę i po prostu się z tym pogódź. Jeśli dziewczyna zacznie się dziwnie zachowywać i grozić, że zgłosi Cię na policję (HATFU) to ją też zabij. Co ci szkodzi? I tak nic by z tego nie wyszło. Jeśli nie jesteś w stanie podnieść swojego body count w inny sposób, to po prostu zrób to morderstwami.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
ILARA ODBIERZ
bigtittydilf
Dosyć niezręczne pytanie. Mimo wielu lat separacji nadal nie mogę przestać myśleć o (eks)żonie. Nie to, że chce dla niej znaleźć zastępstwo, albo wchodzić w związek, ale chciałbym myslec o niej w taki zdrowy sposób typu normalnego wspominania, a nie porównywania każdej losowo napotkanej osoby do niej, i bicia się, że gdybym zrobił coś inaczej w przeszłości, to nadal byłaby ze mną. Czy jest jakiś sposób na to? Nie, „wyjdź na spacer” albo „nowe hobby” nie zadziałały. Terapia też nie.
wróócć do niej :))) a jak cieniechce to zMUŚ JĄ DO TEGO!!1
yrfavd3mongrrl
Najlepiej jest się udać do następnego wcielenia. Wtedy musisz udawać, że nie znasz ludzi, żeby nie wzięli cię za wariata. Ale raczej po odrodzeniu nie będziesz pamiętać swojego wcześniejszego życia, już Zaświaty o to dbają, więc u ciebie to się nie opłaca. Możesz udawać, że przeszedłeś reinkarnację, zmieniłeś się, jesteś kimś innym, innej rasy, z innymi problemami w głowie. Albo udaj się do Jasnowidza Moona, żeby ci doradził.
Kohlrabi Sun
Hmmm. To brzmi jak trudny przypadek. Widać, że kochałeś swoją żonę!!!:(( Przykro mi słyszeć, że to się tak skończyło!!!!:(( Może spróbujesz poświęcić czas czemuś innemu, aby zająć myśli?? Na przykład założyć jakiś biznes???
SOSna
Rany, strasznie współczuję. Nie wiem, tata mówi, że chyba by nie przeżył, jakby go mama rzuciła, także kurde, szacun za to, że w ogóle dajesz radę i próbujesz się jakoś ogarnąć. Znaczy, jeśli terapia nie dała rady i nowe hobby też nie, to właściwie jedyne, co mi przychodzi do głowy, to iść zaangażować się w pomaganie innym. Bo wiesz co, ja kiedyś oglądałem taki serial, no i on niby był animowany, ale to nie tak, że był dla dzieci. I tam był taki starszy pan, nazywał się wujek Iroh, i on właśnie mówił, że czasem najlepszym sposobem rozwiązania własnych problemów jest pomaganie innym. Myślę, że to są bardzo mądre słowa, bo jak się innym pomaga, to nie myśli się tyle o sobie, no i też człowiek się lepiej sam ze sobą czuje, a poza tym jak się innym pomaga, to to zawsze do człowieka wraca. Także jeśli masz możliwość, to możesz spróbować zaangażować się w jakiś wolontariat i może to Ci pomoże.
fan_jednorożców
Może po prostu nie przepracowałeś rozwodu w odpowiedni dla siebie sposób. Czasem ludziom bardziej pomaga napisanie pamiętnika, czasem rozmowa z innymi osobami, czasem trochę samotności, a czasem to muzyka okazuje się tym medium, które wyleczy wszystkie problemy. Albo malowanie. No ale muzyka jest do tego zdecydowanie najlepsza. Także na Twoim miejscu brałbym gitarę i spróbowałbym przelać emocje w nuty, bo to na pewno pomoże Ci poradzić sobie ze wszystkimi ranami tkwiącymi cały czas w sercu.
zapałka
Masz obsesję. Jak chcesz, to mogę zdobyć dla ciebie info, czy twoja eks umrze w najbliższym czasie.
Wspierający Duch
Chciałabym Ci pomóc, naprawdę, ale borykam się dokładnie z tym samym problemem. Dlatego doskonale zdaję sobie sprawę, że niezależnie od tego, jak wiele czasu by nie upłynęło, żal i tęsknota nigdy nie odchodzą. Z własnego doświadczenia mogę jednak zapewnić Cię, że nawet nie zauważysz, kiedy twoja głowa sama zacznie ją wypierać. I nie będzie niczego, co mógłbyś zrobić, żeby temu zapobiec. Zapomnisz, jak brzmiał jej śmiech, jaką kawę piła codziennie rano, a nawet to, w jaki sposób wymawiała twoje imię. W końcu nie będziesz w stanie nawet przypomnieć sobie rysów jej twarzy. Życie bez ukochanej nigdy nie będzie łatwe, ale z czasem stanie się zwyczajnie znośne. Puste, przykre, pełne wyrzutów sumienia i niewypowiedzianych słów, ale znośne.
Wet(FromTears)
Człowieku, weź dorośnij. Ile Ty masz lat? Ludzie się schodzą i rozchodzą. No trudno. Czasem tak bywa. Gdybym ja miał podobnie roztrząsać rozstanie z moim chło… KOCHANKIEM, to nigdy w życiu nie ruszyłbym do przodu. Jeśli mam być szczery, mi też czasem zdarzy się porównywać go do innych. Czuje się z tym co najmniej dziwnie, ponieważ do tej pory jeszcze mi się tak nie zdarzyło. Relacja z nim była najdłuższą i najbardziej stałą, jaka przytrafiła mi się w życiu. Był bardzo czuły, kochany – i tak urzekająco nieśmiały… Opiekował się mną, dawał mi poczucie bezpieczeństwa, a do tego był (tzn. jest, nadal żyje) najprzystojniejszym mężczyzną, jakiego kiedykolwiek poznałem. I te jego wielkie, silne, twarde mięśnie… No, było minęło. Będzie co będzie, tak myślę.
malethot
Spal wszystkie jej zdjęcia i pamiątki, które po niej masz. Jeśli zapomnisz, jak wygląda i co lubi, to przestaniesz o niej myśleć i wszystkich porównywać. Bo nie będziesz już pamiętał, do kogo porównywać. Proste.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Rozumiem, że ta sytuacja może być trudna i bolesna dla Ciebie. Małżeństwo, oraz jego zakończenie, są wydarzeniami o na tyle dużym ładunku emocjonalnym, że najczęściej pozostają z nami na zawsze, bez względu na to, ile lat upłynie. Pierwszym krokiem do radzenia sobie z tą sytuacją jest zaakceptowanie swoich uczuć. To naturalne, że czujesz się tak, jak opisałeś, i ważne jest, abyś pozwolił sobie na doświadczanie tych emocji. Nie próbuj ich tłumić ani mieć wyrzutów sumienia, bo nie potrafisz uwolnić się od przeszłości. Następnie, skup się na pracy nad swoim samopoczuciem i zdrowym funkcjonowaniu emocjonalnym. To może obejmować regularną praktykę samoświadomości i samoobserwacji, aby zrozumieć, dlaczego pewne myśli i uczucia pojawiają się w Twoim umyśle i jak na nie reagujesz. Mówiłeś, że terapia Ci nie pomogła – jest wielu terapeutów i możliwe, że ten, do którego się udałeś, nie był odpowiednio dopasowany do Twoich potrzeb. Na Twoim miejscu nie skreślałbym tej formy pomocy, tylko spróbował jeszcze raz, może u innej osoby, z innym podejściem i innymi doświadczeniami. Ważne jest również, abyś dał sobie czas. Uzdrowienie po rozstaniu może być procesem długotrwałym, i nie ma jednej uniwersalnej drogi do osiągnięcia zdrowego funkcjonowania emocjonalnego. Bądź łagodny wobec siebie i pamiętaj, że każdy krok wykonany w stronę celu jest ważny, nawet jeśli czasami wydaje się tak trudny.
doktor
Możesz spróbować całkiem o niej zapomnieć. Podobno najskuteczniejszym sposobem na nierozpamiętywanie osób, miejsc czy sytuacji jest amnezja. Najszybciej będzie więc mocno rąbnąć się w głowę, ale niestety nie ma żadnej gwarancji, że zadziała. Większą skuteczność mogą mieć eliksiry, ale to z kolei jest drogie. I pewnie też ma skutki uboczne.
Spiderwoman
Jeśli nic nie pomogło, to może czas zaakceptować to, że już do końca ta kwestia będzie Cię bolała i nigdy się z niej nie wyleczysz. Takie życie.
szafir
Wilki mają taką cechę – są bardzo wierne osobie, do której już się przywiązały i zapomnienie o kimś takim jest bardzo trudne. Może masz coś z takiego wilka? Jeśli tak, to polecam spróbować smutne wycie do księżyca, jest lepszą formą terapii moim zdaniem, można się poużalać trochę nad sobą, a równocześnie dasz mały upust tym trudnym uczuciom.
bestie lezbijek
Jeśli terapia nie pomogła, to losowi ludzie z gazety tym bardziej.
Uczeń Piór
jedna dziewczyna w sklepie się do mnie usmeichmela i życzyła miłego dnia :)) ale kal zapytałam się czy chce mój nr i pojść na randkę to powiedziała, że nie bo tylko była miła a nie mnie podrywała :(( jak rozróżnić kiedy ktos jest poprostu milyy a jak że chciałaby np iść zemną na randke
xoxo zdezorientowana lezbijka
xoxo zdezorientowana lezbijka
Najłatwiej jest rozpoznać po tembrze głosu, czy ktoś z Tobą flirtuje, czy też nie. Ludzie, jak są mili, to mówią normalnym głosem, ale jak ktoś chce Cię poderwać, to najczęściej jego głos będzie brzmiał bardziej miękko i tak trochę niżej w rejestrze. Najlepszy w te klocki jest mój przyjaciel, on jest w stanie wszystko wyczytać z cudzego głosu, no ale jak ktoś się skupi i przyzwyczai, to na pewno też sobie z tym poradzi. Także skup się na głosie drugiej osoby, a na pewno się nie pomylisz.
zapałka
Wiesz co, jak nie jesteś pewna, czy ktoś próbuje Cię poderwać, czy po prostu jest miły, to lepiej załóż, że jest po prostu miły, bo jednak lepiej tak, niż na odwrót. Znaczy, że jeśli ktoś Cię chce poderwać, ale Ty uważasz, że jest po prostu miły, to po prostu ten człowiek spróbuje jeszcze raz bo pomyśli, że może jesteś nieśmiała, czy coś. No jednak jak ktoś jest miły, to my też jesteśmy dla niego mili, więc jak ktoś Cię podrywa, ale Ty go traktujesz, że jest po prostu miły, to to nie jest taka totalna odmowa i spławienie go, więc na stówkę będzie laska jeszcze raz próbowała. Ale jak ktoś jest miły, a Ty to potraktujesz jako podrywanie, to się robi awkwardowo i w ogóle. Także no – zawsze zakładaj, że ludzie są uprzejmi, to będzie okej i się nic nie posypie.
fan_jednorożców
Oczywiście, że Cię podrywała! Dziewczyno, nie ma na tym świecie nikogo, kto mógłby Ci się oprzeć. Ona po prostu nie zdaje sobie jeszcze sprawy ze swoich uczuć. Nie przychodź przez dłuższy czas do tego sklepu, ignoruj ją, udawaj, że nie istnieje i zobaczysz, że kiedy pojawisz się tam następny raz, to dziewczyna sama z tęsknoty rzuci Ci się do stóp.
MrWorldwide
Pierwszym wyznacznikiem tego, jak rozróżnić, kiedy ktoś chce być miły, a kiedy flirtuje, jest kontekst sytuacji. Pracownicy usług, jak kasjerzy, kelnerzy czy lekarze, są mili dla swoich klientów i pacjentów, bo tego wymaga od nich praca. Również i klienci oraz pacjenci powinni być dla nich mili, bo tego wymaga od nich kultura osobista. Jeśli znajdujesz się w takiej sytuacji i masz wrażenie, że ktoś z Tobą flirtuje, są duże szanse na to, że się mylisz i poczytujesz zupełnie zwyczajne zachowanie jako próbę zbliżenia się do Ciebie. Flirt jest też zazwyczaj bardziej osobisty. Życzenie komuś miłego dnia i uśmiechnięcie się jest zwyczajnym i neutralnym zachowaniem, lecz gdyby dana osoba skomplementowała Twój wygląd, uśmiech, albo poczucie humoru, to znak, że coś może być na rzeczy. Kolejną sprawą jest częstotliwość interakcji – te, za którymi nie stoją żadne dodatkowe motywy, będą rzadsze, bo dyktowane przypadkiem bądź koniecznością. Lecz jeśli ktoś jest Tobą naprawdę zainteresowany, sam będzie wyszukiwał momentów i pretekstów, by się z Tobą spotkać.
doktor
Jak ktoś jest dla Ciebie miły, to najczęściej albo czegoś od Ciebie chce, albo jest po prostu miły dla wszystkich. Także nie nastawiaj się, że to kiedykolwiek jest coś więcej.
szafir
Myślę, że chciała iść z tobą na randkę, ale się onieśmieliła i przestraszyła, bo byłaś zbyt bezpośrednia. Spróbuj ponawiedzać ją trochę dłużej, zanim zapytasz o randkę. Wtedy na pewno zadziała. I pójdziesz na dużo randek. Masz moje anielskie błogosławieństwo.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Sprowadź swoją samoocenę blisko dna i uważaj, że każdy jest lepszy od Ciebie dla wybranej osoby, wtedy mniej przez myśl będzie Ci przechodzić, że ktoś w ogóle próbuje Cię poderwać, no bo dlaczego akurat Ciebie? Chociaż może lepiej będzie, jak po prostu pogadasz więcej z dziewczyną, która była dla Ciebie miła, wybadasz lepiej teren. Ale to pierwsze wymaga trochę mniej odwagi, więc jest łatwiejsze i szybsze, mniej głowienia się.
bestie lesbijek zdezorientowany gej
Też miałem z tym problem na początku!!! Ale wtedy zacząłem czekać, aż ktoś wykona pierwszy ruch (poprosi mnie o numer (nie mam telefonu)) i wtedy przestaję się mylić!!! Mam nadzieję, że to pomoże!!!!:)))
SOSna
Jest bardzo prosty sposób: przyjdź do Jasnowidza Moona i spytaj go o to. On na pewno powie, co masz robić. Przy okazji możesz też go polecić innym. To naprawdę dobry jasnowidz, najprawdziwszy, nie to, co inni, oszuści jedni! Zaufaj mi, na pewno będziesz usatysfakcjonowana, możesz mi wierzyć na słowo, nawet jeśli jestem dla ciebie jakimś randomem, który nudził się późnym wieczorem na tyle, że postanowił sobie poodpowiadać na jakieś pytania do Auranthium.
Kohlrabi Sun
W 99% przypadkach inni są po prostu mili. Załóż najgorsze, poczekaj na ruch drugiej osoby, ewentualnie po kilku spotkaniach zapytaj.
Uczeń Piór
Może się przestraszyła i dlatego wycofała ze wszystkiego, ale tak naprawdę chciałaby się z tobą spotkać? Mogę ci pomóc ją wyśledzić, jeśli chcesz. Wtedy spróbujesz jeszcze raz!
Spiderwoman
Odmówiła za pierwszym razem? To spróbuj jeszcze drugi. I trzeci. Kiedyś na pewno da się wyciągnąć.
Swoją drogą. Może spróbujesz poszukać szczęścia w bibliotece? Albo w księgarni?
Swoją drogą. Może spróbujesz poszukać szczęścia w bibliotece? Albo w księgarni?
malethot
Idź do szkoły, dziecko.
Wspierający Duch
Nie rozumiem, jak działają wasze prawa, więc potrzebuję pomocy. Uważam, że moją bratnią duszą jest szczur i nosi mnie, kiedy nie mogę na niego patrzeć. Należy on jednak do kogoś innego i uważam, że los pluje mi w twarz, nie pozwalając na bycie właścicielką stworzenia, które zdecydowanie jest mi przeznaczone. Czy kradzież szczura to przestępstwo, jeśli wiecie, że ten szczur to wasza PLATONICZNA bratnia dusza??????
Emmmm nie kradnij szczura? Spróbuj po prostu zaprzyjaźnić się z właścicielem? Ale wątpię, że któregokolwiek dnia po prostu odda Tobie swojego szczura. Za kradzież czegokolwiek idzie się do więzienia. I jeśli, ale tak jeśli, w razie czego, ale jeśli ów właściciel ma dwukolorowe oczy, średniej długości, ciemne włosy i dużo krzyczy, to nie zalecam zabierać mu szczura.
Uczeń Piór
BIERZ SZCZURA. PRZESTĘPSTWEM JEST ROZDZIELAĆ LUDZI I STWORZENIA SOBIE PRZEZNACZONE. Nasze prawa są chujowe i nie ma co ich przestrzegać, trzeba iść za tym, co podpowiada serce i robić wszystko, na co by się nie zgodziła policja. A jak nie wiesz, jak działa policja, to nic straconego, bo ona w sumie nie działa. BIERZ SZCZURA, KOCHAJ GO.
bigtittydilf
ZECYDOWANIE NIE. ten szczur jest toBie przeznaczony przez PRZENZACZENIE. MasZ do niego 10000% prawo .wgole nie należy do jesgo “właściciea” tylko do CIEBIE więc zabracnie go od niego nie jest w żaden sposób przestepstwem a wręcz WYMOGIEM. URATUJ TO NBIEDNE ZWIERZE!!!!!!1
yrfavd3mongrrl
Również nie rozumiem wszystkich panujących tu praw, ale jeśli to prawdziwa miłość, to jestem PRZEKONANY, że powinnaś o nią walczyć!!! Przeznaczenie nie wybiera!!! Trzymam kciuki, że wszystko się ułoży i czekam na rozwój sprawy!!! WALCZ O SWOJE UCZUCIA!!!:))))
SOSna
Jeśli szczur to Twoja bratnia dusza, to może kup sobie kołowrotek, czy coś takiego? Jak pobiegasz i się zmęczysz, to może przestaniesz tyle o nim myśleć.
szafir
Nieznajomość praw, jakimi posługuje się ten świat, może przynieść nieoczekiwane, niezbyt przyjemne skutki. Najlepiej dobrze się zapoznać z tematem, całą sprawą i jej otoczką, inaczej można dostać po rękach. Sprawdź, kim dokładnie jest osoba, której chcesz zabrać szczura, żeby cię czasem nie zaskoczył niczym… Chwila, czy chodzi ci o takiego niewysokiego chłopaka z ciemnymi włosami do barków, heterochromią i rozdartą buzią? Jeśli tak, to nie próbuj mu niczego zabierać. Ma po swojej stronie boga!
Wspierający Duch
Ja to zazwyczaj ludziom mówię, żeby podążali za swoim sercem, ale w tym przypadku to najpierw może porozmawiaj ze szczurem, czy chce być porwany. I jeśli tak, to rób to, co Ci serce dyktuje. Nie daj się złapać i oby Wam się wiodło na nowej drodze życia.
zapałka
Zwiąż się z właścicielem mieszkania i wprowadź do niego – wtedy będziesz mieć swoją bratnią duszę przy sobie! Inną opcją jest zamieszkanie w jego ścianach (mieszkania właściciela, nie bratniej duszy), efekt powinien być podobny.
Spiderwoman
Kradzież to ABSOLUTNIE zły pomysł, wierz mi, serio, nie chcesz nawet tego próbować, to się nie uda, ponieważ twoje ruchy zostaną przewidziane, to stworzenie wcale nie jest tobie przeznaczone, należy do kogoś innego już od lat, poza tym masz własnego, może skup się na swoim szczurze, trenujesz ty z nim w ogóle czy tylko udajesz? ACZKOLWIEK jeśli będziesz miła dla właściciela szczura, nie zrobisz mu żadnej krzywdy i pokażesz, że może przy tobie czuć się, jakby nie czekał na niego bilet pierwszej klasy pociągiem widmo do odmętów świata niematerialnych, BYĆ MOŻE pozwoli, żebyś mogła odwiedzać jego szczura i bawić się z nim. BYĆ MOŻE. Podkreślam BYĆ MOŻE. Bo nie da się niczego przewidzieć, chyba że jesteś niesamowitym jasnowidzem lub jakimś bogiem czy co.
Kohlrabi Sun
Kurka, ale wiesz co, bo to by było dobrze, żebyś jednak no, wzięła i też zapytała samego szczura, co on o tym sądzi, bo jakby okej że czujesz, że on jest Twoją platoniczną bratnią duszą, ale też musisz brać pod uwagę jego uczucia. Co, jeśli on ma jakiś taki głębszy powód tego, dlaczego jest ze swoim właścicielem, albo że nie chce go zostawiać, czy cokolwiek? No i poza tym to też kurka, szczura się nie kradnie, tylko porywa, bo to jednak jest rozumna istota, także może nie rób tak, że porywasz swoją bratnią duszę, bo tak, bo to tak jednak słabo wygląda i szczur się w ogóle może na Ciebie obrazić, a to już by była totalna mogiła.
fan_jednorożców
Nie, to nie przestępstwo. Ukradnij go!!!!!!
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Kradzież jest przestępstwem, ale nim postanowisz uciec się do tak ostatecznych i gwałtownych rozwiązań, może warto jest pomyśleć o innych krokach, które możesz podjąć, zamiast porywać szczura. Po pierwsze, możesz spróbować zbliżyć się do właściciela szczura i tym samym częściej widywać swoją bratnią duszę. Poproś o możliwość zrobienia zdjęć szczurowi, żeby zawsze mieć je przy sobie i móc na nie patrzeć, jeśli weźmie Cię tęsknota. Poza tym bycie bratnią duszą to nie chęć posiadania, ale raczej pragnienie szczęścia drugiej strony. Jeśli zobaczysz, że szczur jest szczęśliwy ze swym obecnym właścicielem, powinno to również ukoić Twoje emocje. Jeśli jednak okaże się, że właściciel zaniedbuje swojego pupila, zbierz na niego materiały i zgłoś się z nimi do policji dla zwierząt, a potem, gdy szczur zostanie odebrany okrutnemu właścicielowi, możesz go legalnie adoptować i wtedy już zawsze będziecie razem.
doktor
Hm. To trochę obrzydliwe. Próbowałaś przegadać to z psychologiem???
malethot
Nie wiem, czym dokładnie jest Auranthium i na jakich zasadach działa, ale tak zupełnym przypadkiem dowiedziałem się, że można wysyłać pytania i mam coś od siebie! Nie jestem tutejszym, a chciałbym się popisać innym swoimi zdolnościami, tylko jednocześnie nie chcę, żeby mnie uznano za kogoś, kogo trzeba zamknąć w więzieniu, jakimś labie czy co. Jakie są granice, em, magicznych sztuczek? Czy jest coś, co tutaj jest uznawane za totalne tabu? Czy jeśli sprawię, że komuś na przykład wyrośnie dodatkowa kończyna albo stanie się lżejszy niż powietrze, albo będzie przyklejał się do ścian, to zrobię szpan na dzielni, czy raczej zaczną mnie mundurowi gonić?
nie ma granic;0))) granICE TO TWOJA WYOBRAźnia tylko. NIE MA TABU!!!! WSZYSTYKIE TWOJE POMYSLY SZĄ SUPER!!!!!1 cokolwiek zrobisz ze swoich pomysłów myślę ze zrobisz POTĘŻNY SZPAN. KAŻDY BĘDZIE CHCIAŁ Z TB RANDKOWAĆ I BYT TWOIM PRZYJACIELEM I WOGILE (np ja). proSZĘ O NAGRANIA I Zdjęcia jak już z to zrobisz please :))))))) apsdzapłace !
pamiętaj nie musisz otwierać policji jeżeli nie podadzą ci powodu.
pamiętaj nie musisz otwierać policji jeżeli nie podadzą ci powodu.
yrfavd3mongrrl
Chwila, potrafisz takie rzeczy??? Jesteś potężnym czarodziejem!!! Polecam przyjść do Jasnowidza Moona, on z chęcią odpowie na męczące cię pytania!!! ZE ZNIŻKĄ!!!!!!
Kohlrabi Sun
Nie ma w riftreach czegoś takiego jak tabu albo robienie “za dużo”. Wszystkie chwyty dozwolone. Jako wzorowa obywatelka podzielę się małą radą, że najwięcej punktów dzielnicowego szacunku dostaje się za rzucanie zaklęć na policjantów. Ich też to bawi. Naprawdę. Zaufaj mi.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Znaczy, no bo my jak mieliśmy podstawy magi-etyki, to było mówione, że takim w sumie głównym wyznacznikiem tego, co można, a co nie, tak podziałać z magią, to jest to, żeby po pierwsze nie robić innym krzywdy – czy to fizycznie, co nie, żeby im nic nie złamać ani żeby ich nie bolało, no czy to psychicznie, bo jednak jak na przykład wyczarujesz komuś iluzję martwego członka rodziny, to można gościa przyprawić o niezłą traumę. No po drugie, jeśli chcesz użyć na kimś magii, to trzeba się tej osoby spytać o pozwolenie, bo to jest serio niefajna opcja, jak na przykład wyrośniesz komuś trzecią rękę, a ta osoba sobie tego nie życzy. Jeśli chodzi o inne rzeczy, no to nie powinno się robić tak, żeby użyta magia robiła jakiś problem, czyli że na przykład żeby nie zaklinać sygnalizacji świetlnej, żeby pokazywała inne kolory, bo można doprowadzić do wypadku. Także zawsze trzeba przemyśleć, czy użycie magii nie zrobi komuś krzywdy, nawet tak nieumyślnie, no i najważniejsze – żeby się dało odwrócić działanie tej magii. Bo to nigdy nie wiadomo, jak to tam potem pójdzie.
fan_jednorożców
A CZY MÓGŁBYŚ ZAMIENIĆ MNIE W PŁASZCZKĘ??? Proszę… tak bardzo kocham PŁASZCZKI. Gdybym mógł, zamieszkałbym w morzu gdzieś koło pięknej rafy koralowej, żeby prowadzić ekscytujące oraz pełne przygód życie płaszczki. PROSZĘ? TYLKO NA KILKA DNI. Dłużej bym nie wytrzymał, potrzebuję słońca do prawidłowego funkcjonowania.
malethot
Sam nie wiem, ale na mnie na pewno wywarłoby to wrażenie!! Brzmi super!!! Skoro jest fajne, dlaczego miałoby być nielegalne???
SOSna
Granice? My coś takiego tutaj mamy? Czegoś nie wolno? No dotykać mojego doktorka nie wolno, ale poza tym?
bigtittydilf
Wszystko jest legalne, póki cię nie złapią i nie mają dowodów. A jak cię zaczną gonić mundurowi, to wyczaruj sobie dodatkową kończynę i przyspiesz!
Spiderwoman
Możesz robić wszystko, byle nieodpowiednie osoby się o tym nie dowiedziały ;)
Wspierający Duch
Prawa określające granice tego, ile można zdziałać za pomocą magii, są w Novendii bardzo zdroworozsądkowe. Każde użycie magii, prowadzące w pośredni lub bezpośredni sposób do krzywdy drugiej rozumnej istoty jest zabronione i podlega odpowiednio określonej przez prawo karze. Również niszczenie cudzego lub państwowego mienia jest niedozwolone. Jeśli chodzi o modyfikacje ciała – naruszenie nietykalności osobistej również jest przestępstwem, więc w tym przypadku koniecznością jest spytanie się danej osoby o zgodę na wprowadzenie jakichkolwiek modyfikacji. Jednak sądzę, że jeżeli Twoim celem jest uzyskanie społecznego uznania i podziwu dla Twoich umiejętności, dobrym pomysłem będzie zgłoszenie się do miejsca, gdzie takie umiejętności będą wysoko cenione. Chociażby magia pozwalająca na odbudowanie utraconej kończyny nie jest refundowana przez NFZ (refundowane są jedynie najprostsze protezy), a zabiegi pozwalające na rekonstrukcję kończyn lub organów mają niebotyczne stawki, zupełnie nieosiągalne dla przeciętnego obywatela. Myślę, że skoro tego typu magia jest dla Ciebie prosta, mógłbyś zrobić karierę w medycynie i na pewno Twoje umiejętności byłyby wysoko cenione, a przy tym nie musiałbyś martwić się o to, że działasz wbrew prawu.
doktor
Proszę, nie rób nikomu nowych kończyn, nie posyłaj do nieba ani nie przyklejaj do ścian bez ich zgody.
Uczeń Piór
Ile Ty masz lat, że musisz robić szpan na dzielni za pomocą magii? Trzy?
szafir
To upokarzające, że piszę w tej sprawie do gazety, ale pierwszy raz spotykam się z sytuacją, w której ktoś po prostu mnie nie znosi. I to nie byle kto, bo mowa tu o partnerze dziewczyny, o której od dłuższego czasu nie mogę przestać myśleć. Ich związek nie jest dla mnie problemem, ale on sam jest ogromnym, bo nie mam pojęcia, jak mógłbym go do siebie przekonać. Morderstwo wyjątkowo nie wchodzi w grę, nie chciałbym przypadkiem złamać serca mojemu obiektowi westchnień. Chciałbym dodatkowo podkreślić, że nie robię tego dla niego, tylko dla niej.
Morderstwo nie? To pokaż, że typ nie ma z tobą szans. Że jesteś lepszy od niego. Potężniejszy. Gdy zrozumie, gdzie jego miejsce, odpuści.
Wspierający Duch
Musisz po prostu pokazać gościowi, że jesteś absolutnie zajebistym seksiakiem, bożyszczem lasek, totalnym mocarzem i wszyscy mogą Ci naskoczyć. W tym celu potrzebujesz dwóch umiejętności – musisz umieć się lać i śpiewać. Z tym laniem się, to możesz się nauczyć czegokolwiek, na przykład boksu, bo to taki łatwy sport, każdy umie, nawet taki zwykły karp. Ze śpiewem i grą będzie trudniej, ale wierzę, że jeśli jesteś odpowiednio zmotywowany, to na pewno Ci się uda. Wybierz sobie swój ulubiony instrument, najlepiej gitarę, naucz się jakichś dojebanych piosenek i zaśpiewaj gościowi pod oknem, to w niedługim czasie będzie jadł Ci z ręki.
zapałka
Doskonale znam to uczucie – jedno z najgorszych, jakich doświadczyłem w moim życiu. Nikt NIGDY jeszcze mnie nienawidził, aż tu nagle zjawił się taki jeden i przewrócił mój świat do góry nogami. Na początku starałem się udawać, że wcale mnie to nie rusza, ale w końcu sam przed sobą musiałem przyznać, że jego upór sprawia mi mały problem. A wiesz, jak to jest z problemami: trzeba się z nimi przespać. Więc ja się z moim przespałem.
malethot
Wdym morderstwo nie wchodzi w grę. Chwila, czyli chcesz się przypodobać chłopu, nie, chcesz przekonać do siebie chłopa, żeby chodzić z laską, która jest jego partnerem? Że on nie pozwala, chwila, chwila. Chwila. Eeeeeee, poproś laskę, żeby powiedziała typowi, że jesteś okej? Jak ona potwierdzi, to on da sobie spokój? Co ty w ogóle chcesz osiągnąć, chwila. Po prostu idź do Jasnowidza Moona, bo trzeba na to dokładniej spojrzeć.
Kohlrabi Sun
Spędzaj dobrze czas z dziewczyną, tak, żeby opowiadała o tobie same miłe rzeczy. Możesz też pokazać przy jej koledze, że dbasz o nią. Albo porozmawiaj z nim, idk.
Uczeń Piór
Cieszę się bardzo, że morderstwo nie wchodzi w grę. Myślę, że powinieneś powiedzieć, co czujesz!! Może szczera rozmowa pomoże??? Nie martw się, bo wszystko z biegiem czasu na pewno się ułoży!!!!:)))
SOSna
Kurka, jak ktoś Cię nie lubi tak po prostu, to jest zawsze strasznie przykre i niesprawiedliwe. Wiesz co, ja to bym spróbował zrobić tak, żeby być dla tego gościa super miły, bo jak ktoś jest niemiły, a ta osoba się nie złości, tylko wręcz przeciwnie, jest miła i w ogóle, to jemu w końcu będzie głupio być niemiłym, no i się ogarnie i przestanie być niemiły. Jakby co, to zawsze możesz mu kupić jakiś drobny prezent i dać mu mówiąc, że właśnie jak tylko to w sklepie zobaczyłeś, to od razu o nim pomyślałeś i chciałeś, żeby się ucieszył. Na przykład możesz zrobić tak, żeby się dowiedzieć, jakie cukierki najbardziej lubił w dzieciństwie, i dać mu ich całą paczkę. Wszyscy lubią cukierki z dzieciństwa, bo to takie nostalgiczne i w ogóle, więc on na pewno doceni taki prezent i już Cię będzi lubił.
fan_jednorożców
Nie musisz go do siebie przekonywać. Nie zrobiłeś nic złego i to nie twoja wina, że on po prostu nie ma gustu. Jesteś idealny i przez całe swoje życie nie zrobiłeś ani jednej złej rzeczy.
MrWorldwide
hmmmmmMMMMM. znaczy no wiesz faceci wgl nie sa warci. niczego, wiec po cosię starasz??? czy napewno morderstwo nie może wchodzić w grę????:((((((((pROOOOSZE ŁADNIE PROSZĘ
yrfavd3mongrrl
Może ten jeden raz zrób coś dla siebie i po prostu nie pchaj się na trzeciego tam, gdzie Cię nie chcą.
szafir
Morderstwo to nie jedyny (ale mimo wszystko najskuteczniejszy) żeby się kogoś pozbyć. Sfałszuj wiadomości i inne dowody. Spraw, że dziewczyna pomyśli, że jej partner jej nienawidzi i kiedy całkowicie w to uwierzy - zaatakuj. Jeśli nie możesz zabić, kłam. Kłam i manipuluj ile tylko możesz.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Wiem, co to za uczucie, współczuję Ci całym sercem, jedno z najgorszych doświadczeń w moim życiu. Potem zacząłem się całować z tym samym mężczyzną, który mnie nie znosił, może Ty też powinieneś tego spróbować?
bigtittydilf
Soren nie wydurniaj się, tylko na randkę chodź. Z Connorem pogadam. I doceniam, że nie chcesz go zamordować! <3
Spiderwoman
Nigdy nie byłxm w związku. Do tej pory nie czułxm takiej potrzeby, ale zawsze przykro mi spędzać Walentynki samotnie. Chciałxbym kogoś poznać i nawiązać bliższą relację, ale trochę brakuje mi doświadczenia w tych sprawach. Możecie dać mi jakieś sprawdzone metody na podryw? Próbowałxm już tekstu z kasztanem, ale nie wyszło...
Jeśli zaczynałxś od podrywu na kasztana, to nie wiem, czy w ogóle jest dla Ciebie ratunek.
bigtittydilf
Metoda na kasztana nie zadziałała??? Może być ciężko, ale myślę, że nie możesz się poddawać!!! Ale pamiętaj, żeby nie robić niczego na siłę!! Miłość sama przyjdzie i na pewno już na Ciebie czeka!!!:)))) Może spróbuj użyć jakiegoś nietuzinkowego sposobu na rozpoczęcie rozmowy, np. “bolało jak spadłeś z nieba?”????
SOSna
Słuchaj, śmiało dzwoń albo pisz na numer [redacted]. Pójdziemy razem na miasto i pokażę Ci wszystko, co potrafię ;)) Pod koniec dnia nikt nie będzie w stanie ci się oprzeć.
MrWorldwide
Powiedziałabym, że najlepszym sposobem jest bycie sobą, ale w tym przypadku ewidentnie to nie działa. Potajemnie dowiedz się, co lubi osoba, która ci się podoba, a potem zbuduj całą, fałszywą personę wokół tego, o czym się dowiedziałxś. Nigdzie nie ma przecież zapisanej zasady, że nie można kłamać i oszukiwać. A jeśli jest się w tym dobrym, to każdy będzie twój.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Ech, udaj się do Jasnowidza Moona, on Ci z tym pomoże. Wcale nie robię reklamy, Jasnowidz Moon mi za to nawet nie zapłaci, bo czemu miałby, przyjdź do Jasnowidza Moona, nie pożałujesz.
Uczeń Piór
hej czy handlujesz narządami??? bo skradł_ś mi serce ;;)))))). czy podróżujesz w czasie???? bo widZE CIĘ W MOJej przyszłości ;;#####. INNNE SUPER POMYSŁY W pyTaniu nuMer , 12. polecam sie na przyszłość hihihhihihihihihihih xoxoxoxoxoox
yrfavd3mongrrl
Spróbuj pójść na koncert. Jeśli nie czujesz się pewnie, zacznij od otwartych koncertów plenerowych – jest tam mnóstwo ludzi, którzy przychodzą po to, żeby się zabawić i coś zjeść, więc na pewno będą w dobrych humorach i nastawieni na zawieranie nowych znajomości. Początkowo możesz po prostu luźno do kogoś zagadać, nawet bez nastawiania się na to, by pociągnąć to dalej. Kiedy poczujesz się już nieco pewniej, możesz spróbować swoich sił z flirtem, ale jeśli nie potrafisz znaleźć odpowiednich słów, to się nie przejmuj. Jesteś w końcu na koncercie, dlaczego więc nie użyć słów piosenki, by przekazać to, co w sercu gra? Druga strona na pewno to doceni.
zapałka
Jak już znajdziesz osobę, która się tobie podoba, udaj się do Jasnowidza Moona – on powie ci, jakie ta osoba ma upodobania, preferencje, poglądy itd. Zaskoczysz, że tyle wiesz o swoim rozmówcy lub dostosujesz się do niego, a potem powiesz, że spotkanie było wam przeznaczone. W ogóle o co ci chodzi, zazdrość? Proszę cię! Korzystaj z promocji, patrz, możesz wrąbać dwie czekolady o połowę taniej lub nawet w cenie jednej albo kupić sobie jakiś kosmetyk, który normalnie jest drugi, życie to nie miłostki, to chwytanie dnia oraz wszelakich zniżek.
Kohlrabi Sun
Pamiętaj, że zawsze pozostaje jeszcze sposób z windą. Wsiadasz do windy, jeździsz nią w tę i z powrotem, a gdy wejdzie osoba, która wpadnie ci w oko, możesz ją zapytać, czy jedzie tą samą windą. Do tej pory nie słyszałam, aby to działało, ale co szkodzi spróbować?
Spiderwoman
Przykro ci spędzać Walentynki samotnie? Nie doceniasz bycia singlem. Patrz, nie musisz się wykosztowywać teraz, szukać tego “idealnego” prezentu, a jeszcze by ci druga połówka powiedziała, że ta, w Walentynki się starasz, a może byś się lepiej starxł cały rok, co, miłość to nie jeden dzień, bla bla bla. A jak już musisz kogoś poderwać, to nigdy na te kliszowate teksty, bo jakbym ja od kogokolwiek je usłyszał, to ta osoba szybko wylądowałaby na moim stole operacyjnym.
Wspierający Duch
Jeśli dostaniesz w odpowiedziach jakiekolwiek sensowne pomysły, podziel się nimi ze mną. Błagam. Jestem równie zdesperowana co Ty.
Wet(FromTears)
Niedawno wprowadził się do mnie partner. Ogólnie jest nam razem cudownie, ale trochę przeszkadza mi to, że jest taki religijny... Zanim zamieszkaliśmy razem nic na to nie wskazywało! Zrobił już w mieszkaniu ołtarzyk, a raz nawet przyłapałem go na składaniu ofiary... Trochę mnie to przeraża! Czy powinienem mu powiedzieć, że mi to przeszkadza? A może po prostu przesadzam i lepiej odpuścić temat?
Każdy ma swoje dziwactwa, ale to brzmi podejrzanie. Wystalkuj w necie, czym jest w ogóle to bóstwo, któremu składa ofiary, bo jak to jakiś podejrzany typ, to lepiej zadzwonić na policję.
szafir
Jeśli świetnie się z nim dogadujesz, to wiara nie powinna stać na przeszkodzie. Każdy ma swoje poglądy, jedni nie wierzą, inni wierzą, ja sam jestem dość religijny, ale moi przyjaciele nie mają z tym problemu, akceptują to bez ogródek. Może Ty też powinieneś po prostu zaakceptować jego poglądy. Aczkolwiek… O jakiej ofierze mowa? Bo jeśli to coś w stylu owoców, kupionego w markecie mięsa, zebranych ziół, to wszystko okej, ale jeśli… Nie, nawet nie chcę o tym myśleć.
Uczeń Piór
Staraj się szukać plusów: może przywoła jakiegoś demona, który zajmie się porządkami w waszym mieszkaniu, robił zakupy i gotował? Wtedy ty i twój partner będziecie mieli więcej czasu dla siebie! Znacznie wzrośnie też wasze bezpieczeństwo. Kto będzie chciał włamać się do mieszkania, gdzie żyje demon?
Spiderwoman
A co ci religia przeszkadza??? Każe ci dołączyć do kultu? Planuje ciebie złożyć w ofierze? Nie. Po prostu jest sobie wierzącym, nie zawraca ci tyłka, więc się uspokój. Chyba że modli się do Cruinneirima, wtedy mam nadzieję, że te świece na jego ołtarzyku się przewrócą i spalą mu wszystko.
Kohlrabi Sun
A próbowałeś z nim pogadać o tym, hmmm??? Zapytać się, komu i dlaczego składa ofiarę, hmmmmmm???? Ostatnio odkryłem, że istnieje coś takiego jak rozmowa w związku i to pojebane rzeczy jest w stanie zrobić, nawet ołtarzyki i inne duperele może wyjaśnić. No narzędzie nie z tego świata, serio.
bigtittydilf
Nie no, jak Twój partner jest jakiś bardziej religijny, czy cokolwiek, to nie jest aż taki duży problem, tak sądzę, no bo to jest tak, że w sumie jak jest z Tobą i trochę się już znacie (znaczy, bo zakładam, że się trochę znacie, bo jednak to nie jest tak, że się człowiek bierze i że mieszka z tym drugim tak z dnia na dzień, co nie), no to chyba w miarę ogarniasz, jaki to jest typ osoby. Czyli tam stresu nie ma, nie? Jeśli się dziwnie czujesz z jego religijnością, to weź z nim o tym pogadaj. No jak to jest dla niego ważne, to totalnie będzie chciał pogadać, no bo to jest tak, że jak są ważne osoby, nie, to się chce z nimi gadać o ważnych rzeczach, no a Ty jesteś ważną dla partnera osobą, a religia też jest dla niego ważna, więc będzie chciał o tym gadać. No i może się okaże, że ten jego bóg, co mu tam ofiary składa, to jest spoko ziomek, no bo przecież nie jest tak, że by sobie człowiek wybrał partnera, co czci jakiegoś nie wiem, Wielkiego Przedwiecznego, czy cokolwiek, nie?
fan_jednorożców
Jeśli Ci to przeszkadza, koniecznie mu o tym powiedz!!! Osobiście nie widzę w tym nic złego, ponieważ sam jestem dość religijną osobą i potrafię zrozumieć Twojego partnera……. Ale w tym przypadku powinniście razem ustalić granice!!!
SOSna
Jeśli mieszkacie razem, to zdecydowanie powinniście mówić sobie o rzeczach, które sprawiają, że czujecie dyskomfort. Dom ma być domem dla Was obojga, ma być bezpieczną przystanią, a nie źródłem niepewności i niezrozumienia. Zaakceptuj, że każde z Was zostało nieco inaczej wychowane i możliwe, że dla Twojego partnera okazywanie swej religijności w taki sposób może być czymś całkowicie naturalnym. Religia jest dość prywatną sprawą, nie dziwię się więc, że ta kwestia pojawiła się dopiero wtedy, gdy podjęliście decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Porozmawiaj o tym ze swoim partnerem – jestem przekonany, że uda się Wam dojść do porozumienia.
doktor
WYRZUĆ Z MIESZKANIA. ZABIJ. ZNISZCZ. SPAL. ALBO SPAL A POTEM ZABIJ. ALBO NA ODWRÓT??? BOGOWIE NIE MAJĄ PRAWA ISTNIEĆ I KAŻDY Z NICH PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ CIĘ WYKORZYSTA, BO JEST PO PROSTU EGOISTYCZNYM, OBŁUDNYM [REDACTED]. ZOSTAW GO ZANIM BĘDZIE ZA PÓŹNO.
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠
Jeśli się modli do boga Raouna, to zostaw go w spokoju, w sumie możesz mi dać namiary do niego, z chęcią go pobłogosławię. A jeśli się modli do jakiegoś innego boga, to przestaw go na wiarę w boga Raouna. Albo daj namiary, sam do niego przyjdę. Zobaczymy, czy istota, której jest wiernym, go ochroni.
Wspierający Duch
ymmmm może najprzykład nie bądź bigotą i ?????? SKŁADAJ Z NIM OGIARY!!!!!! składanie ofiar i inneCiekawe religijNE zajęcia bardzoo wspokmasonagają zwią©ek.. nie bądź mokra ściera nie narzekaj,,,, jak nie chcesz skladaĆ oFiar z nim to znajdź sb własnego boga któremu możesz skladafv ofiary.wTedy zobaczycie ktoryego bardziej WARTo czciĆ O!!!!! prosze bardzo nie musisz dziekowac az PomOc :)))..
yrfavd3mongrrl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz