14 lutego 2024

Auranthium 2024.02

Czy czujecie w powietrzu aromat róż i czekolady? Czy widzicie serduszka dekorujące każdą możliwą przestrzeń? Czy słyszycie te romantyczne przeboje lecące z głośników w sklepach? To dziś! Walentynki <3 Z tej okazji ukazał się specjalny numer Waszego ulubionego kwartalnika, Auranthium! Nowy i wyczekiwany, pełen interesujących odpowiedzi na trudne pytania, bo przecież sprawy sercowe to twardy orzech do zgryzienia. Zapraszamy do lektury i mamy nadzieję, że nowo nabyta wiedza pomoże Wam we wszystkich sercowych sprawach!

Walentynkowe Auranthium

1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
Mam koleżankę w pracy – widujemy się codziennie i bardzo dobrze się dogadujemy. Lubię z nią pracować i czuję się źle, kiedy tylko jej nie ma. Mam wrażenie, że z mojej strony to coś więcej, niż tylko zwykła przyjaźń, ale nie wiem, jak sprawić, by koleżanka zwróciła na mnie uwagę. Chcę jakoś przekazać jej, że jest dla mnie naprawdę bardzo ważna i chcę, żeby nasza relacja zmieniła charakter na bardziej romantyczny. Jak to zrobić?
Bycie szczerym ze swoimi uczuciami jest bardzo ważne, ale to prawda, że często przekazanie tego, co leży w głębi serca, potrafi być wyzwaniem. Często słowa to za mało, rozsypują się, gdy tylko próbujemy powiedzieć drugiej osobie, co naprawdę w sercu gra. Ale jest sposób, który przekaże nawet najbardziej skomplikowane emocje, mianowicie muzyka! Jeśli grasz na jakimś instrumencie albo śpiewasz, możesz rozważyć wieczorną serenadę pod oknem koleżanki – na pewno doceni romantyczny gest, bo kto w dzisiejszych czasach śpiewałby komukolwiek pod oknem? Dobór piosenki też nie jest bez znaczenia. Koniecznie wybadaj gust muzyczny koleżanki, i postaraj się dobrać coś, co będzie do niego pasowało. Jeśli nie potrafisz grać na żadnym instrumencie, to nadal nic straconego! Istnieją kursy śpiewu, możesz zawsze wynająć nauczyciela, który nauczy cię śpiewać tę jedną wybraną piosenkę. Wraz z mocnym głośnikiem i wersją karaoke piosenki, na pewno będziesz w stanie zrobić odpowiednie show pod oknami swojej koleżanki. Nie ma lepszego medium do wyznania swoich uczuć, niż muzyka! Trzymam kciuki i wierzę, że po tak ognistym wyznaniu koleżanka na pewno odwzajemni Twoje uczucia!
zapałka

Zmiana takiej relacji z koleżeńskiej na romantyczną może być bardzo trudna, w końcu trudno stwierdzić, czy koleżanka na pewno czuje to samo, albo czy sama kimś innym nie jest przypadkiem w ten sposób zainteresowana, a Ty po prostu nie masz o tym bladego pojęcia, bo jesteś w nią samą tak wpatrzona. Czy Ty w ogóle znajdujesz się w jej lidze, czy ona spojrzy na Ciebie jak na kogoś wartościowego dla siebie po wyznaniu? Chyba lepiej zaakceptować fakt, że Wasz związek jest zbyt wybujałym marzeniem, żeby kiedykolwiek się spełniło i korzystaj z tego, co już teraz macie. Upchnij gdzieś te uczucia głęboko, może ona nie zauważy, a Ty dasz radę patrzeć na nią tylko jak na koleżankę. Jakoś.
bestie lezbijek

Drogą do popchania spraw dalej jest komunikacja i wyraźne gesty. Musisz pokazać, że chcesz postrzegać Waszą relację jako coś więcej niż bycie współpracownikami. Zaproś ją na kawę lub herbatę do jakiegoś miłego miejsca, spędźcie ten czas na rozmowie o czymś poza pracą, podaruj jej kwiaty. Tylko odpowiednie. Czytałem raz w Internecie, że kwiaty mają różne znaczenia, więc dobierz takie, które przedstawią dobrze Twoje uczucia. Możesz też ją zabrać do kina. To są dość cliché propozycje, ale od razu pokażą jej, jaką masz wizję. Wtedy powinno dojść do konkretnej rozmowy między Wami.
Uczeń Piór

jenyYYYYY. pogadaj z niaa jak NORMALNYC człowiek.NIE opracy.czy ludzie srterio sa tak gleboko we własnej DUPIE że nie mogą normalnie podejsc do człowieka?????zrób COKOWLIEK jakiś miły drobnyr omanczyny gest. np daj jej stek w kształcie serca. albo zostaw jakiegos ŁAdnego ptaszka na biurku (martwy lesspszy bo wtedy WIESZże nie ucieknie.!
yrfavd3mongrrl

Myślę, że warto podjąć próbę! Jeśli nie spróbujesz, nie przekonasz się, czy ona czuje to samo! Zaproś ją na herbatę lub upiecz dla niej ciastka! Na pewno się ucieszy. Nie poddawaj się! Trzymam kciuki!!!:)
SOSna

Prosto i szczerze, bez owijania w bawełnę i niepotrzebnego kręcenia się wokół tematu. Jeśli powiesz jej wprost, co Ci leży na sercu i nie będziesz niczego taił ani ukrywał, Twoja koleżanka będzie wiedziała, że podchodzisz do sprawy poważnie, a Twoje intencje są szczere – że nie jesteś po prostu kolejnym mężczyzną, któremu wpadła w oko, albo który liczy na przelotną znajomość. Spróbuj zaprosić koleżankę do kawiarni albo restauracji (oczywiście, wybadaj uprzednio gusta koleżanki), a potem przedstaw jej sprawę. Przygotuj się również na to, że koleżanka może nie odwzajemniać Twoich uczuć. To, że Ty się nią zainteresowałeś, nie oznacza, że jest Ci winna wzajemność. Kiedy pogodzisz się z możliwością odmowy, będzie Ci łatwiej przejść przez tę rozmowę i stworzyć przyjazną atmosferę, bez wywoływania poczucia przymusu czy winy w koleżance. Bez względu na wynik Twego wyznania, pamiętaj, by pozostać profesjonalnym w pracy i nie obciążać innych swoimi emocjami.
doktor

Wyznaj jej swoje uczucia w dobrych okolicznościach. To takie proste. Pokażesz, że jest dla ciebie ważna, jak powiesz, że jest dla ciebie ważna. Nie trzeba było się z tym fatygować do gazety.
Wspierający Duch

Objaw się jej we śnie. I to nie raz. Nawiedzaj ją tak długo, aż sama uzna to za znak i z tobą porozmawia. W najgorszym wypadku zwariuje i nie będzie mogła na ciebie patrzeć, ale nie ma zabawy bez ryzyka 3:))
k̵̖̥̼̪͐̓̊̕͝o̴͕͎̝͚̰̝̜͍̼͇͊͒̈́̏͌̏͜͜ș̴͇͎̫̠̩̈̀̃͛̈͌͝z̵̩͎͍͕̞̙̯̾̓͒̎͜͜͝m̶̡̟̜̪̘̣̮̻̕à̵̯̟̼̠͓͚͈̻̜̟͛͌̏̏ͅr̸̢̨̳̩̪̰̞͇̤̲͎͕̮̙̀͐̊͂̍̓̿̂̒͆͊͊͛̕͠

No żeby wziąć i powiedzieć komuś, że słuchaj, bo ja się w tobie chyba zakochałem, to jest generalnie milion sposobów, ale moje doświadczenie mówi, że większość z nich nie działa, albo jak już zadziała, to jest mnóstwo dramy, która potrafi się ciągnąć do samego końca sezonu, jak nie lepiej. Ale spoko, nie pękaj! Jest taki jeden sposób, który działa (sam widziałem) i nie generuje w ogóle żadnej dramy, tylko potem wszystko jest okej. No więc musisz zrobić tak – mieć dobrego kumpla albo kumpelę, których ta koleżanka też lubi. No i powiedz temu swojemu ziomkowi, żeby wziął i zaprosił koleżankę do siebie. I ty też przyjdziesz, ale nic nie będziecie koleżance mówić. Przyjdziesz wcześniej, żeby koleżanka nie wiedziała, no i schowasz się u kumpla pod łóżkiem, albo w szafie. I jak ta koleżanka przyjdzie, to kumpel ją musi wypytać, co o tobie sądzi i czy cię lubi, czy może jest to coś więcej, no i jak by zareagowała, jakbyś ty do niej poszedł i jej powiedział, że chcesz, żeby była twoją dziewczyną. No i wtedy ona powinna powiedzieć, że też cię bardzo lubi i chętnie by z tobą była, i jak ona to powie, to Ty wtedy robisz hops i wyskakujesz z szafy albo spod łóżka, a potem już jesteście razem i wszystko jest okej!
fan_jednorożców

Całą sprawę należy rozpracować taktycznie:
1. Podchodzisz do koleżanki
2. Mówisz: Cześć, podobasz mi się. Wyskoczymy na drinka?
Kolejne kroki zależą od odpowiedzi koleżanki. Jeśli się zgadza, idziecie na drinka. Jeśli patrzy na Ciebie dziwnie i szuka wymówki: wykonujesz taktyczny odwrót, czyli zwalniasz się z pracy, wyprowadzasz, zmieniasz dane i rozpoczynasz nowe życie za granicą. Jako kamuflażu możesz użyć sombrero.
Sierżant

Jak normalny człowiek. Zaproś na kawę. Porozmawiaj o czymś innym niż praca. To nie takie trudne.
berniedevalega

Umawianie się z ludźmi z pracy to chujowy pomysł. Jeśli cokolwiek pójdzie nie tak, będziecie musieli się codziennie znosić, aż jedno z Was nie pierdolnie i nie zmieni pracy. Strzel sobie piwo, zajmij się czymś produktywnym i zapomnij o koleżance. Pewnie jest po prostu miła dla wszystkich, a Ty nie jesteś dla niej nikim szczególnym.
szafir

Laska ma wadę -7, więc nie zauważy drobnych gestów. Może gdyby miała astygmatyzm, to by przynajmniej widziała je podwójnie, ale niestety. W zasadzie to ona lubi ciebie, ale po prostu czeka, aż ty wykonasz pierwszy krok. Zaproponuj pracę nad kolejnym projektem w bharackiej knajpie za rogiem, którą niedawno otworzyli. Reszta pójdzie z górki. Nie zastanawiaj się, skąd wiem takie rzeczy, uznaj mnie za znudzonego kolegę z dobrą radą.
Kohlrabi Sun

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz