Zbiory bóstwa burzy obejmowały materiały z wielu okresów. Niektóre z nich liczyły już nawet kilka wieków. I to właśnie takie starocia wpadły dzisiaj w ręce ciekawego świata Song Ana.
Pierwsza z obszernych ksiąg, po jaką sięgnął opiewała historie mitycznych bestii. Grube tomisko zdawało się nie mieć końca, a boski sługa z zaciekawieniem przekartkował zbiór, aż trafił na rozdział opisujący smoki.
Song An wiele słyszał o tych istotach od swojego mistrza. Yunru Lei opisywał je jako ogromne istoty władające żywiołami. Mentor opowiadał swoje przygody z przedstawicielami tego gatunku. Wspominał historie wszelakiego typu - te bardziej i mniej pozytywne, ale stawiające na pierwszym miejscu właśnie te niesamowite istoty. Song An bardzo lubił słuchać podobnych opowieści. Wiedza z księgi po części pokrywała się z relacjami mistrza. Przynajmniej w opisie tych stworzeń. Z czystej ciekawości, uczeń boga piorunów postanowił poszukać książki aktualniejszej od właśnie czytanej.
Na poszukiwaniach nie zeszło mu zbyt wiele czasu. Szybko odnalazł najnowsze wydanie o smokach i już na pierwszym opisie poddał utwór wątpliwości. Autor powiem nazywał te niezwykłe potężne bestie przerośniętymi jaszczurkami. Oczywiście wywołało to oburzenie Song Ana.
Postanowił wybrać się do głównej sali świątyni, bowiem tam znajdowały się figury smoków. Chciał je porównać z przeczytaną właśnie charakterystyką. Zajęło mu to całkiem długą chwilę, bo już niedługo później Yunru Lei wyruszył na poszukiwania swojego ucznia.
- Song Anie, co tutaj robisz? - zapytał mistrz, napotykając ucznia dokładnie studiującego wizerunki smoków.
- Mistrzu, uważasz, że smok wygląda jak przerośnięta jaszczurka?
Yunru Lei, chociaż wiele już w swoim życiu słyszał i widział, raczej nigdy nie spodziewał się podobnego pytania.
Cóż, ciężko to stwierdzić - odpowiedział po chwili zamyślenia. - Nie wszyscy mieli szansę spotkać smoka. Jego wygląd może zależeć od kultury czy miejsca, gdzie stworzenia te żyją. Tak, jak każdy człowiek jest inny, tak również i one mogą różnić się od siebie.
Song An nie wydawał się być specjalnie usatysfakcjonowany odpowiedzią. On także nie widział na własne oczy smoka. Może faktycznie nie wyglądały one tak, jak głosiły obszerne opisy? Młodzieniec jednak nie chciał w to wierzyć.
Yunru Lei przyglądał mu się dłuższą chwilę, zastanawiając się nad czymś w milczeniu.
- Song Anie, a czy ty właściwie widziałeś kiedykolwiek jaszczurkę?
Song An wbił wzrok w ziemię. Prawda była taka, że tak samo, jak nigdy nie spotkał smoka, tak nigdy nie miał szansy zobaczyć żadnej jaszczurki. W końcu, żadne zwierzę nie żyło na terenie ich domeny.
- Cóż… - odparł lekko zmieszany.
Yunru Lei zaśmiał się cicho, na chwilę opuścił pokój, aby wrócić z ręcznie ilustrowanym atlasem zwierząt. Traktowała zwierzęta określanie różnymi niesamowitymi opowieściami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz