19 listopada 2023

Od Song Ana - Woda

 - Song Anie! Możesz przynieść trochę wody ze studni na herbatę?
Boski sługa czytał właśnie polecone przez mistrza podręczniki, kiedy usłyszał prośbę z pokoju obok.
- Oczywiście, mistrzu! Już biegnę! - odpowiedział i niemal od razu opuścił swoją sypialnię, aby wyjść na zewnątrz, aby wypełnić zadanie od swojego mentora.
Wybiegł przez taras na podwórze, gdzie znajdowała się studnia. Song An obszedł ją dookoła, zajrzał do środka, pociągnął za łańcuch, ale nigdzie nie mógł znaleźć wiadra.

- Gdzie ono się podziało? - zastanawiał się, mówiąc sam do siebie. Przez chwilę rozważał, czy nie zapytać o to mistrza, ale szybko porzucił ten pomysł. Nie chciał zawracać mu głowy takimi błahostkami, ponieważ najpewniej jest zajęty.
Song An postanowił najpierw sprawdzić szopę. Jeśli gdzieś miał znaleźć jakieś potrzebne narzędzia czy inne przedmioty, najprawdopodobniej znajdowały się one właśnie tam. Niestety, nawet po dokładnym przeszukaniu, po wiadrze nie było tam jednak żadnego śladu.
Miejscem, gdzie mogło przydać się także wiaderko, według Song Ana, były jeszcze gorące źródła. Młodzieniec podejrzewał, że jego mistrz wyniósł je tam podczas kąpieli. Uznał więc, że również tam warto sprawdzić. Dlatego też szybkim krokiem przebiegł się do nowo ustalonego celu.
Znalazł się na terenie źródeł niedługo później. Od razu ogarnęło go ciepło unoszącej się pary. Song An musiał wytężać wzrok, aby spróbować dostrzec wiaderko. Niejednokrotnie prawie poślizgnął się i wpadł do wody, ale na szczęście w ostatniej chwili udawało mu się odzyskać równowagę. Niestety, tam również wiadra nie było.
Niezadowolony tym stanem rzeczy Song An wrócił w okolice świątyni. Obiegł budynek wokoło, ale także nie znalazł poszukiwanego przedmiotu. Nie miał pojęcia, gdzie poszukiwać go dalej. Grom wcale nie był tak obszerny, aby cokolwiek zaginęło na jego obszarze na dobre!
Song An pokręcił się jeszcze przez chwilę po terenie góry, aż w końcu stracił zapał i wrócił do wnętrza świątyni.
- O, tutaj jesteś! - przywitał go Yunru Lei, gdy przekroczył wejście do kuchni. - Zapomniałem ci powiedzieć, że dzisiaj rano podlewałem rośliny i zapomniałem odnieść wiadra. Jest tutaj.
Mówiąc to, bóg burzy podał swojemu uczniowi poszukiwany przedmiot. Song An w milczeniu przyjął przedmiot i równie cicho opuścił pomieszczenie. Poszedł do studni i w końcu, po tak wielu staraniach, udało mu się nabrać wody.

Z wiadrem po brzegi pełnym życiodajną cieszą, wrócił do świątyni i podał naczynie swojemu mistrzowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz